Sąd wysłucha petycji o anulowanie GP Indii

Nadchodzący wyścig może być zagrożony ze względu na zaległości podatkowe
24.10.1313:22
Łukasz Godula
1333wyświetlenia

Hinduski sąd najwyższy wysłucha petycji o anulowanie zbliżającego się Grand Prix z powodu zaległości podatkowych.

Organizatorzy wyścigu w Indiach musieli dodać podatek do cen biletów w tym roku, po tym jak dwa lata temu wydarzenie zostało określone mianem rozrywki, a nie sportu.

Oznaczało to, że nie mogło liczyć na zwolnienia podatkowe. Sąd najwyższy wysłucha w piątek petycji, która została wniesiona przez Armita Kumara, który stoi również za pozwem GP Indii w sprawie podatków.

Indie wypadną z przyszłorocznego kalendarza F1, a pojawiają się do tego wątpliwości, czy impreza będzie w stanie wrócić do harmonogramu w przyszłych latach.

KOMENTARZE

6
Enpasant
26.10.2013 05:09
Sport to zdrowie, którego zażywają sportowcy. Kibice zażywają rozrywki. Patrzą sobie jak inni uprawiają sport. Według mnie zawody F1 na konkretnym torze to jedno i drugie. Co innego w TV - to czysta rozrywka. :) Według mnie, organizatorzy powinni zapłacić podatek o zysków z transmisji TV, a od zysków z organizacji zawodów na torze - nie.
marrcus
25.10.2013 08:05
heh to niezla dżungla
gpjano
24.10.2013 06:08
Na TVN Turbo w reportażu o Indiach tubylcy mówili, że nic nie korzystają na Grand Prix. Nie mogą tam sprzedawać swoich produktów, wszystko jest obstawione przez zagraniczne firmy. Nie mają korzyści i mają jeszcze straty, bo w te dni mają zakaz handlu :-(
Basshuntersw
24.10.2013 02:04
Jeżeli tego nie zmienią należy tam już nie wracać.
Phaedra
24.10.2013 01:05
Może dla nich to faktycznie już nie sport. Zawsze jako podkładkę mogą przedłożyć nagranie słów Alo z Monzy 2006 r.
adnowseb
24.10.2013 12:06
MASAKRA [quote] dwa lata temu wydarzenie zostało określone mianem rozrywki, a nie sportu.[/quote] Haha...Nie tylko u nas kombinują :) Choć długo Buddh International Circutnie nie jest w ''kalendarzu'', to jednak bardzo polubiłem ten tor. Chyba jedyny, za który warto podziękować Tilke