Massa: Kara za przekroczenie linii to kpiny
Brazylijczyk krytykuje sędziów za jego zdaniem bezpodstawne działania.
24.11.1320:15
3521wyświetlenia

Felipe Massa uważa, że nie złamał przepisów wyjeżdżając poza linię wyznaczającą zjazd bo alei serwisowej, krytykując oficjeli FIA za nałożenie na niego kary przejazdu przez boksy.
Po wyścigu, w rozmowie z dziennikarzami, Brazylijczyk całkowicie podtrzymał swą niepochlebną opinię na temat działań sędziów.
Jechałem doskonały wyścig i nagle dostałem karę za przejechanie linii na głównej prostej. Nie zrobiłem nic złego. Nie wyprzedziłem nikogo poza torem, nie blokowałem.
Ci ludzie myślą, że mają całkowitą władzę i mogą robić co chcą. To powód do wstydu raczej dla nich niż dla mnie. Wszyscy to widzieli. Jestem przekonany, że nie byłem jedynym samochodem, który tak robił. Szczerzę mówiąc myślę, że trudno to zaakceptować. Tylko na mnie nałożono karę przejazdu przez aleję serwisową- dodał sfrustrowany kierowca z Sao Paulo.
Massa zdradził, że gdyby nie otrzymał kary i jechał na czwartej lokacie, to Fernando Alonso oddałby mu lokatę, by mógł zakończyć swą karierę w Ferrari miejscem na podium.
Mój dzisiejszy wyścig obracał się wokół czwartego miejsca, może trzeciego ponieważ być może Fernando oddałby mi pozycję. Mogło być znacznie lepiej niż było, ale to wciąż bardzo emocjonalne przeżycie. Na pewno jestem teraz zadowolony bardziej niż podczas wyścigu, ponieważ był to mój ostatni występ w bolidzie Ferrari. Dziękuję wszystkim z którymi współpracowałem, wszystkim, którzy dali mi szansę ścigania się dla Ferrari- zakończył wicemistrz świata z 2008 roku.
KOMENTARZE