Todt spodziewa się szybkiego wyjścia Ferrari z kryzysu

Ponadto Francuz nie uważa, by obecna sytuacja była podobna do tej z 1993 roku
17.09.1415:05
Mateusz Szymkiewicz
1826wyświetlenia

Prezydent FIA - Jean Todt, uważa, że Ferrari powinno niebawem wyjść z kryzysu.

Stajnia z Maranello ostatni tytuł wśród kierowców zdobyła w 2007 roku, natomiast po raz ostatni zakończyła zmagania na czele tabeli konstruktorów w sezonie 2008. Ponadto w tym roku włoska ekipa przygotowała nie najlepszą jednostkę napędową do swojego bolidu, której wyraźnie brakuje mocy w porównaniu do Mercedesa.

Jean Todt, który obecnie piastuje stanowisko prezydenta FIA, a w przeszłości był szefem Ferrari i święcił z nim wiele tryumfów, uważa, iż zespół jest w chwili obecnej w o wiele lepszej sytuacji, niż wtedy, kiedy dołączył do niego w 1993 roku.

Myślę, że w chwili obecnej Ferrari nie potrzeba zbyt wiele, by powrócić do czołówki - powiedział Francuz w rozmowie z gazetą Il Giornale. Ta sytuacja w ogóle nie jest podobna do tej, z którą spotkałem się w 1993 roku. Uważam, iż cała krytyka, która teraz spada na Ferrari, jest niesprawiedliwa. Kiedy Alonso odpadł na Monzy, był kierowcą, który do tego czasu miał najwięcej ukończonych wyścigów pod rząd w punktach. Kiedy ja zaczynałem, to był cud, kiedy auto przekraczało linię mety.

68-latek postanowił także nie krytykować Sergio Marchionne za usunięcie ze stanowiska prezesa Ferrari Luki di Montezemolo. Montezemolo był prezesem przez 23 lata, to kawał czasu. Z pewnego punktu widzenia, w dużych grupach jest to normalne. Nawet jeśli chodzi o mnie, to wiedziałem, że pewien okres się kończy - zakończył Todt.

KOMENTARZE

4
kabans
18.09.2014 02:18
wtedy na sukces składało się mniej czynników, teraz sport stał się bardziej professionalny i niedomagania w jednej dziedzinie sa takim samym problemem jak te z przed 20 lat. Poza tym red bull ma gorszy silnik a wygrał trzy razy
RY2N
18.09.2014 09:05
Todt ma trochę racji, że wtedy zawodziło wszystko (szybkość, niezawodność, silnik, zawieszenie, aerodynamika, strategia, znajomość regulaminu, obsługa w boksach, czasem nawet kierowcy itd) a dziś w zasadzie wszystkie elementy mają na pozimie mistrzowskim w zasadzie oprócz jednego - zespołu napędowego (za to ten zespół odstaje bardziej niż wtedy). Dlatego może być łatwiej to naprawić, ale czy tak będzie? - pożyjemy, zobaczymy.
Yurek
17.09.2014 05:02
[quote="Jean Todt"]Kiedy ja zaczynałem, to był cud, kiedy auto przekraczało linię mety[/quote] Tempora mutantur, panie Todt. Przez 20 lat dość dużo zmieniło się w kwestii niezawodności. Niezawodność dzisiejszej Marussi jest mniej więcej na poziomie Williamsa sprzed 20 lat.
derwisz
17.09.2014 02:35
[quote]Uważam, iż cała krytyka, która teraz spada na Ferrari, jest niesprawiedliwa. Kiedy Alonso odpadł na Monzy, był kierowcą, który do tego czasu miał najwięcej ukończonych wyścigów pod rząd w punktach. Kiedy ja zaczynałem, to był cud, kiedy auto przekraczało linię mety”.[/quote] Dobre :). Todt zapomniał że w tym wyścigu chodzi o to żeby być pierwszym na mecie, a nie o dotrwanie do końca. To nie formula crash.