Permane: Maldonado nie zasługuje na tak zły wizerunek
Francuz uważa, że Wenezuelczyk poradził sobie w ubiegłym sezonie lepiej od Grosjeana.
24.12.1412:50
2865wyświetlenia
Według dyrektora do spraw operacji na torze Lotusa - Alana Permane, Pastor Maldonado poradził sobie w ubiegłym sezonie lepiej od zespołowego kolegi - Romaina Grosjeana i nie zasługuje przypinanie do niego łatki przeciętnego kierowcy, słynącego z niedojrzałych zachowań na torze.
Chociaż Maldonado zdobył w ostatnich mistrzostwach zaledwie dwa punkty, Permane chwali jego postawę i broni przed niepochlebnymi opiniami dziennikarzy oraz fanów sportu.
Z zewnątrz wizerunek Pastora jest okropny. Oczywiście od czasu do czasu Pastor doprowadzi na torze do jakiejś głupiej sytuacji, ale pod względem pracy, jest jednym z najlepszych kierowców z jakimi miałem okazję współpracować. Jego informacje zwrotne, spokój... Jest odporny na stres. Jest bardzo, bardzo dobry i niesamowicie ciężko pracuje. Niezależnie od tego, co się dzieje, robi to, co do niego należy. Rzadko pojawia się magiczny guzik i tylko ciężką pracą można poradzić sobie z kłopotami- zaznaczał.
Pastor zdaje sobie z nich sprawę i stara się im zapobiegać. Nie jest żadną tajemnicą, że gwarantuje wsparcie finansowe naszej ekipie. W jego sytuacji mógłby łatwo się denerwować, dostawać napadów histerii, ale z jego strony nigdy takie rzeczy nie miały miejsca. Nigdy. Sądzę że to coś świetnego- zapewniał Brytyjczyk w rozmowie z dziennikarzami magazynu Autosport.
Permane zdradził, że Grosjean wykazywał w ostatnim roku większą frustrację niż Maldonado.
Charakter Pastora nie zna frustracji. Nie ma wątpliwości, że Romain był sfrustrowany ostatnim sezonem. Pragnął sukcesu, chciał wygrywać wyścigi, mistrzostwa, a ostatni rok był dla nas bardzo, bardzo zły. To jak Romain pojechał drugą połowę sezonu 2013 było czymś wyjątkowy. Był jednym, który w jakiś sposób nawiązywał walkę z Red Bullami. Sądzę że Pastor trochę lepiej radzi sobie z problemami. Nie chodzi o to, że jego pragnienie sukcesu jest mniejsze. Po prostu podchodzi do wszystkiego w trochę inny sposób. Potrafi usiąść, pomyśleć i przyjść do nas z listą rzeczy, których nie spróbowaliśmy.
Zapytany o to, czy Maldonado lepiej radził sobie za sterami niekonkurencyjnego bolidu E22, podczas gdy Grosjean domagał się szybkiej poprawy jego osiągów, Permane odrzekł:
Wydaje mi się że tak było. Tu wychodziła frustracja Romaina. Chciał by wszystko szło idealnie, chciał rzeczy, których ten bolid nie był w stanie mu zapewnić. Chciał dużych kroków w postępach z rozwojem bolidu. Zamiast odnotowywać poprawę o kilka dziesiętnych, chciał kwalifikować się do wyścigów w połowie pierwszej dziesiątki, a bolid po prostu mu na to nie pozwalał. Musimy dać mu do rąk samochód bez żadnych skaz, przewidywalny. Wtedy Romain poradzi sobie o wiele lepiej.
KOMENTARZE