Raikkonen chwali nowe szefostwo Ferrari

Fin cieszy się również z wewnętrznej rywalizacji, jaką toczy z Sebastianem Vettelem.
08.05.1516:26
Nataniel Piórkowski
1175wyświetlenia


Kimi Raikkonen pochwalił efekty zmian, do jakich doszło po przetasowaniach na funkcjach kierowniczych Ferrari, ciesząc się z wyrównanej i otwartej walki z Sebastianem Vettelem.

Po zakończeniu sezonu 2014 z funkcją szefa Scuderii pożegnał się Marco Mattiacci, którego miejsce zajął były dyrektor koncernu Philip Morris - Maurizio Arrivabene. Współpracując z dyrektorem technicznym - Jamesem Allisonem, Włoch szybko przystąpił do zmieniania filozofii i stylu pracy zespołu, doprowadzając ostatecznie do jego powrotu na zwycięską ścieżkę, czego dowodem było GP Malezji.

Jest inaczej niż w ubiegłym roku, ale o wiele lepiej. Każdy szef zespołu jest inny, z każdym można mieć inne relacje i o każdym można wyrobić sobie inną opinię. Maurizio znałem już wcześniej, więc mamy dobry kontakt. Tak, zmienił się styl prowadzenia zespołu, to jak pracuje nasza ekipa i muszę powiedzieć, że są to wyłącznie zmiany na dobre. Właśnie tak powinno się to robić - zapewniał.

Mistrz świata z 2007 roku przyznał również, iż docenia fakt, że obaj kierowcy włoskiego zespołu otrzymują dokładnie takie samo wsparcie. Koniec końców, zespół wystawia dwa samochody. Owszem, walczymy o mistrzostwo kierowców, ale stajnia pragnie zdobyć także tytuł konstruktorów i aby jej się to udało, potrzeba dwóch bolidów. Ferrari daje nam takie same szanse i takie samo traktowanie. Wszystko w naszych rękach. Jeśli musimy toczyć bezpośrednią walkę, staramy się zachowywać jak najlepiej wobec siebie nawzajem. Każdy z nas chce być z przodu, ale pamięta o tym, by rywalizować w dobrym stylu, pamiętając o interesie zespołu. Wszystko pracuje jak powinno i bardzo się z tego cieszymy.

Odnosząc się do plotek o swojej przyszłości, Raikkonen przyznał, że decyzja w sprawie przedłużenia jego kontraktu leży w gestii Arrivabene. Wszystko zależy od zespołu. To ich decyzja i oczywiście podejmą ją w zależności od tego, czy uznają że jest dobra lub zła. Nie myślę o tym. Zobaczymy, co się stanie. Są tylko dwa wyjścia, więc musimy uzbroić się w cierpliwość.