Mercedes: Ściągnięcie Hamiltona na dodatkowy postój było błędem

Zespół jednoznacznie przyznał, że decyzja o zmianie opon zniszczyła wyścig Brytyjczyka.
24.05.1516:40
Nataniel Piórkowski
2364wyświetlenia


Szefostwo Mercedesa otwarcie przyznało, że wezwanie Lewisa Hamiltona na drugi postój było niedopuszczalnym błędem, przepraszając swego kierowcę za przegranie jego wyścigu.

Po kraksie Maxa Verstappena Mercedes podjął zaskakującą decyzję o ściągnięciu Brytyjczyka do alei serwisowej i założeniu do jego bolidu kompletu supermiękkiego ogumienia. W wyniku dodatkowego postoju dwukrotny mistrz świata spadł na trzecie miejsce, i nie mogąc wyprzedzić Sebastiana Vettela, otwarł tym samym drogę do zwycięstwa swemu zespołowemu koledze - Nico Rosbergowi.

Tym błędem przegraliśmy Grand Prix dla Lewisa - powiedział szef działu sportów motorowych koncernu Mercedes-Benz - Toto Wolff. Myśleliśmy, że różnica była inna od tej, jaka występowała w rzeczywistości. Później Lewis powiedział, że temperatura opon spadła i nie czuje już przyczepności. To było kompletne nieporozumienie. Zepsuliśmy jego wyścig.

Dyrektor niewykonawczy Srebrnych Strzał - Niki Lauda dodał: Nie ulega to żadnej wątpliwości. Bez dwóch zdań. Dla mnie sytuacja ta jest nie do zaakceptowania. Postój nie był konieczny.

KOMENTARZE

7
dejacek
27.05.2015 05:19
gdyby SC jechał troszkę wolniej to by się udało. A propos- nie wiecie kto kierował samochodem bezpieczeństwa- Niemiec czy Anglik?
Gumis_81
25.05.2015 09:48
Na ten błąd złożyło się parę rzeczy których nie przewidzieli, po pierwsze Hamilton ich naciskał żeby zjechać bo wydawało mu się że Nico i Vettel zjechali, druga sprawa to długi Pitstop spowodowany tłokiem w alei serwisowej, Hamilton musiał tą sekundę poczekać bo jakby go lizakowy wypuścił wjechałby w inny bolid, i jak później się okazało tej sekundy zabrakło bo jakby wyjechał przed Vettelem to może i Nico by go puścił a tak było już po ptakach. Na decyzje o zjeździe mógł mieć też wpływ różnica między tempem wirtualnego samochodu bezpieczeństwa a normalnego tak czy inaczej Mercedes dał du..... na całego i zamiast 1-2 pozostał zgrzyt słodko-gorzki. Lecz od strony widza powiem szczerze że cieszę się z zaistniałej sytuacji bo przynajmniej ciekawie pod koniec wyścigu.
Gie
24.05.2015 03:19
Czy Rosbergowi też proponowali zmianę opon? Poruszali ten temat?
derwisz
24.05.2015 02:58
Manewr drugiej wizyty Hamiltona w pit stopie oczywiście bardzo ryzykowny i nieuzasadniony ale mógł się powieść gdyby nie stosunkowo długi czas zmiany ogumienia który w tym przypadku wyniósł aż 4.2 sek. Sekunda krócej (3.2-3 sek to i tak całkiem średni czas wobec rekordowych poniżej 3 sek) i HAM powróciłby na tor na 1 miejscu. Do tego aby wyjechał przed Vettelem zabrakło mu chyba tysięcznych części sekundy. Tak więc przyczyną niepowodzenia manewru mogła być zbyt długa wizyta w pit stopie.
Kamikadze2000
24.05.2015 02:58
Przejście z wirtualnego na rzeczywisty Safety Car był decydujący. Brakło niewiele. Ale wielu chciałoby tak przegrywać, mając w świadomości, że ma bolid, którym może walczyć o triumf w każdym GP. ;)
mich909090
24.05.2015 02:49
Nie k...... sukcesem!!!!
krecik705
24.05.2015 02:47
No co Wy. Wy tak serio? Wiem, przepraszam, przegiąłem, ale to woła o pomstę do nieba.