Hamilton: rywalizacja z Rosbergiem dobra dla F1

Anglik uważa, że zespół nie cierpi na jego walce z Niemcem
13.12.1522:43
Łukasz Godula
1246wyświetlenia


Lewis Hamilton uważa, że jego rywalizacja z Nico Rosbergiem jest zdrowa dla Formuły 1 i twierdzi, iż nie ma problemów pomiędzy nim, a partnerem z Mercedesa.

Komentarze Hamiltona pojawiły się po wypowiedzi szefa zespołu, Toto Wolffa, który ostrzegł, że w przypadku nasilenia konfliktów pomiędzy kierowcami, ekipa rozważy zmianę swojego składu. Zdanie to zostało powtórzone przez Wolffa przed imprezą "Stars & Cars" w Stuttgarcie, gdy kierowcy siedzieli przy swoim pracodawcy podczas konferencji prasowej.

Zapytany przez serwis Autosport Rosberg o komentarz w tej sprawie, odpowiedział: Mam nadzieję, że Toto jak zawsze dojdzie do wniosku, że jest dobrze tak jak jest. To jedyne co mogę powiedzieć. Jednak później Niemiec zwrócił się do Wolffa słowami: Dziękuję za wykonanie świetnej roboty w zarządzaniu tą sytuacją. Widzę, że pojawiło się kilka siwych włosów, więc być może są one z naszej winy.

Hamilton włączył się w dyskusję: Zdecydowanie zgadzam się z Nico, być może po raz pierwszy w tym roku! Ta rywalizacja jest dobra dla sportu. Mamy sporą energię wewnątrz zespołu. Nie wydaje mi się, by były to jakieś negatywne emocje. W każdym środowisku jest to normalne, że chce się utrzymać dobrą atmosferę, a my jesteśmy zwycięskim zespołem. Chcemy też, by Mercedes przez cały czas był na czele. Razem możemy zrobić wszystko, więc będziemy kontynuowali komunikację jak zwykle i będziemy reagowali, gdy wykryjemy problemy. Póki co takowych nie mamy.

KOMENTARZE

2
suboshi
13.12.2015 11:46
@macieiii 3 tytuły chyba że liczysz tylko te zdobyte w Mercedesie
macieiii
13.12.2015 10:57
Lewis tą wypowiedzią trochę się wygłupia, ale ostatecznie to ma już dwa tytuły i tego samego rywala na przyszły sezon. Myślę że gdy Merc przegnie, to Lewis się nie ugnie, bo ugrał już swoje w tym sporcie. Póki jednak Nico nie jest żadnym wielkim rywalem i Hamilton przy zwycięskim bolidzie powinien zdobyć tytuł, nawet mimo nieczystych zagrywek, bo Mercedes nie mając równorzędnego rywala dla Lewisa też nie będzie sabotował co wyścig. Swoją drogą zastanawia mnie psychika Lewisa który na Hungaroringu i wiele razy w karierze potwierdził że utrata pewności siebie w wyścigu potrafi mu wszystko zepsuć i kilka takich wyścigów może zaważyć o tytule na rzecz nawet Rosberga który ok. 10% szans ma, ale te procenty są zawarte właśnie w takich sytuacjach i możliwych awariach.