Kimi Raikkonen chce zostać z Ferrari na 2017 rok

Fin ma nadzieję, że ekipa przedłuży z nim współpracę
09.06.1621:24
Łukasz Godula
1692wyświetlenia

Kimi Raikkonen twierdzi, że chciałby pozostać z Ferrari po 2016 roku, jednak nie jest pewny kiedy zespół podejmie decyzję co do jego przyszłości.

Ferrari w zeszłym roku dopiero w przerwie letniej ogłosiło przedłużenie kontraktu z Raikkonenem o kolejny sezon, ale w tym roku jako potencjalnych partnerów do dalszej współpracy z Sebastianem Vettelem wymienia się Daniela Ricciardo, Valtteriego Bottasa, Nico Rosberga, Sergio Pereza i Romaina Grosjeana.

Gdy zapytano go o ostateczną datę rozwiązania przyszłości, Raikkonen odpowiedział: Nie mam pojęcia. Wy co tydzień wiecie bardzo dużo. Ostatecznie to nie jest moja decyzja. Zawsze mówiłem, że jest mi tu dobrze i mam nadzieję, że zostanę tu, by pomóc Ferrari wrócić tam gdzie chce być jako zespół. Co przyniesie przyszłość, zobaczymy.

Szef Zespołu, Maurizio Arrivabene nie zamierza publicznie krytykować Raikkonen i nie skomentował jego osiągów w Monako, uważając że po prostu był to słaby tor dla Fina. Mówi się, iż Ferrari zaczeka przynajmniej do przerwy letniej przed ogłoszeniem składu kierowców na przyszły rok. Nie wiadomo czy Raikkonen będzie kontynuował obecną formę, która jest zaledwie o punkt lepsza od zeszłorocznego dorobku po sześciu wyścigach, ale z drugiej strony plusem Fina jest dobra współpraca z Vettelem.

Ferrari zamierza wprowadzić nową turbosprężarkę w najbliższy weekend, na co wyda dwa talony, przez co pozostawi sobie zaledwie cztery na resztę sezonu. Raikkonen ma nadzieję, że będzie to krok naprzód, jednak nie oczekuje cudów w zmniejszeniu straty do Mercedesa.

To krok naprzód - powiedział. Jak duży? Nie zakładamy do samochodu nowych części, jeśli nie uważamy, że są lepsze, jednak nie wiemy jak duży będzie to krok. Nie oczekujemy nagłych cudów, jednak idziemy w dobrym kierunku. Tak samo jest z wszystkimi nowymi częściami, nie będzie to magia.

KOMENTARZE

19
dex
10.06.2016 06:46
rno2 sam zaczynasz. enstone dobrze mówi, najeżdżasz na kimiego nie mając podstaw, ten sezon jak na razie broni kimiego. Widać boli Cię ile ptk w tym sezonie ma Kimi a ile Fernando... ile Kimi ma podiów w tym sezonie a ile Fernando. Tylko jedno ale Ferrari zrezygnowało z Fernando a jakoś niby cieniasa Kimiego zostawili i może dalej zostawią, boli co ?. Zostaw Kimiego zostawimy Alonso. Kimi ma dobry sezon i jeździli starsi jeszcze od niego.
rno2
10.06.2016 03:34
@enstone Całe szczęśćie, że ,,fachowcy" twojego pokroju nie decydują komu Renault sprzedaje swoje silniki. Weź sobie Kimiego do Renault, to przynajmniej Palmer będzie miał się z kim ścigać...
marios76
10.06.2016 03:05
@sneer To powinienes pamietac, ze Ayrton zginal w wieku 34lat, a byli tacy, ktorzy liczyli ile tytulow jeszcze zdobedzie. Jakos pod koniec tej ery byl objezdzany przez Mansella, Prosta czasem Schumachera czy Hilla, ba nawet Patrese I Berger... I jakos nikt go z F1 nie wypraszal. Wiec jak to jest, Kimi moglby byc jego ojcem, bo jakos duzej roznicy wieku nie widze? Po drugie mimo bledow, problemow awarii, za bardzo nie ustepuje czterokrotnemu mistrzowi w tym samym bolidzie. Troche sarkastyczne, ale sie ustosunkuj ;)
enstone
10.06.2016 12:49
Całe szczęście, że tacy "fachowcy" jak chociażby @rno2 nie będzie miał nic do powiedzenia w kwestii obsadzenia drugiego kokpitu.....
RY2N
10.06.2016 12:48
tak najeżdżacie, ale na razie to Vettel dostaje w tyłek od Kimiego i to mimo że Kimi nie ukończył ostatniego wyścigu; co najwyżej zgodzę się z twierdzeniem, że w tym roku Vettel cieniuje w nieco lepszym lepszym stylu niż Raikkonen i wygrywa tzw. wrażeniem ogólnym; natomiast tabela punktowa jest bezlitosna - tutaj wygrywa Raikkonen.
Mr President
10.06.2016 12:10
Przede wszystkim Ferrari musi zrozumieć, że jeśli chce wygrywać z Mercedesem, musi mieć 2 najlepszych kierowców w stawce. Na najwyższym poziomie nie można sobie pozwolić na oddanie choćby ułamka sekundy, a Raikkonen już od początku swojego drugiego pobytu w Scuderii odstaje od zespołowych kolegów. Wojna między garażami to coś, co sprawia, że nie tylko kierowcy, ale i mechanicy bardziej się starają.
dex
10.06.2016 12:01
Alonso miażdży ale też w garażu. Wyniki było widać.
rno2
10.06.2016 11:51
@exxxile Tym bardziej śmieszy, że nowe utrudnione przepisy miały być stworzone wręcz pod Kimiego. Dzięki wyższemu momentowi obrotowemu i mistrzowskiemu kontrolowaniu przepustnicy przez Fina, Alonso miał być zmiażdżony w sezonie 2014 :-)
Kamikadze2000
10.06.2016 11:43
@Sgt Pepper - z tego też powodu zrozumiem odejście mojego ulubieńca Massy. Każdego czas kiedyś mija i przychodzą nowi. Vandoorne, Gasly, Stroll, Leclerc, Ocon, Sirotkin... ;)
exxxile
10.06.2016 11:30
Kimi znakomicie dostosował się do obecnych przepisów wprowadzonych na sezon 2014. Miało być trudniej - wyższy moment, mniej stabilności, więcej poślizgów. Reszta kierowców dostosowała swój styl jazdy, Kimi natomiast jeździ zgodnie z przewidywaniami twórców nowych przepisów.
kemot
10.06.2016 09:30
Mnie zastanawia bardzo chwiejna forma Kimiego - potrafi pojechać naprawdę dobry wyścig, a podczas następnego weekendu już jedzie, jakby to był zupełnie inny kierowca.
Sgt Pepper
10.06.2016 09:14
Lubię go, ale... moim zdaniem powinien ustąpić miejsca komuś innemu. Nie ma już na chwilę obecną nic do zaoferowania tej dyscyplinie i nic już do niej nie wnosi. Chyba jego czas w F1 dobiegł już końca. No, ale to moje zdanie. Podkreślam raz jeszcze- lubię go, szanuję, ale to dwie różne rzeczy.
dex
10.06.2016 09:10
Nie popadajmy w paranoje, Monaco było jedynym nieukończonym wyścigiem z winy Kimiego, reszta GP była bardzo dobra.
Kamikadze2000
10.06.2016 08:50
Kimi Raikkonen, Jenson Button... pora zająć się czymś innym, a nie blokować miejsca młodszym. :)) Stoffel Vandoorne choćby powinien tu jeździć. :))
rno2
10.06.2016 08:45
Nie rozumiem po co Ferrari wprowadza poprawki do nadwozia i silnika, szuka kolejnych dziesiątych sekundy, skoro potem wsadza do bolidu Raikkonena, który ot tak gubi po kilka dziesiątych sekundy na okrążeniu, albo jedzie sobie słabo, bo ,,nie lubi tego toru"... Taka sytuacja na pewno źle też wpływa na Vettela. Skoro kolega z zespołu go nie naciska, to on też nie musi sobie wypruwać żył jadąc na swoich limitach... Nigdy nie przepadałem za Kimim, jego sposobem bycia, stosunkiem do kibiców, innych kierowców, zespołów, ale przyznaję, że jest to ikona tego sportu. I pomimo, że zawsze jest szkoda, gdy karierę kończy któraś ikona, to jednak należałoby zakończyć to dziadowanie w topowym zespole...
sneer
10.06.2016 08:40
A ja się wychowałem na Sennie, Proście, Piquecie i Mansellu. Nie wyobrażam sobie F1 bez nich! Czas Kimiego w F1 po prostu się skończył i tyle. Tak po prostu jest.
exxxile
10.06.2016 08:21
A ja wychowany na Hakkinenie, potem Raikkonenie, widzę sprawę jednoznacznie - fajnie, jeżeli będzie w F1, ale niech zdecydowanie poprawi osiągi, a przede wszystkim przestanie nagminnie popełniać błędy. Dziwi mnie, że niektórym zależy na jego pozostaniu "byle pozostać". Kibicuję mu od początku kariery i szczerze mówiąc ciężko patrzy się na to, jak dostaje w tubę od kolegów z zespołu, a także na jego wypadki i spiny.
matiafc89
10.06.2016 04:16
brawooo Kimi, obyś został! Ja wychowany na Hakkinenie, a potem Raikkonenie nie wyobrażam sobie F1 bez niego
sneer
09.06.2016 09:29
A powiedział, że żeby zostać z Ferrari jest gotowy polubić Monako czy nie? :lol: