Massa: Rosberg nie zasługiwał na karę za incydent z Austrii

Kierowca Williamsa uważa, że Niemiec nie doprowadził celowo do kontaktu z Hamiltonem.
07.07.1617:48
Nataniel Piórkowski
1482wyświetlenia


Zdaniem Felipe Massy Nico Rosberg nie zasługiwał na karę za spowodowanie kolizji z zespołowym partnerem z Mercedesa - Lewisem Hamiltonem na ostatnim okrążeniu GP Austrii.

Po zakończeniu wyścigu Niemiec otrzymał od sędziów FIA karę doliczenia dziesięciu sekund do wyniku wyścigu, będąc uznanym winnym doprowadzenia do zderzenia z Hamiltonem.

Po incydencie Brytyjczyk bez przeszkód dojechał do mety na pierwszym miejscu, podczas gdy Rosberg - wcześniejszy lider rywalizacji - uszkodził przednie skrzydło, tracąc szanse na finisz na podium.

Komentując zachowanie Rosberga Massa tłumaczył: Tak robią wszyscy, jeśli widzą, że ktoś stara się zaatakować po zewnętrznej. Wszyscy czekają nieco z wykonaniem skrętu kierownicą. Być może Nico czekał z tym nieco zbyt długo, ale taki jest odruch, ponieważ w przeciwnym wypadku atakujący kierowca będzie miał otwartą drogę do zaatakowania na wyjściu z zakrętu. To część gry.

Bez wątpienia Nico nieco zbyt długo zwlekał ze skręceniem kierownicą. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem tę kolizję, pomyślałem, że to zwykły incydent wyścigowy. Powtórka uświadomiła mi jednak, że nieco przekroczył dopuszczalny limit. Zapłacił jednak za swój manewr. Zajął czwarte miejsce. Został ukarany, ale nie miało to wpływu na jego lokatę. Wydaje mi się, że FIA chciała pokazać, że coś robi, ale nie chciała go ukarać. Wydaje mi się, że jego zachowanie nie było karygodne. Może lekko nagiął granicę, ale walczył o pozycję. To nie była naganna jazda - analizował kierowca Williamsa.

KOMENTARZE

13
Rick
08.07.2016 10:32
Taaa, najlepiej jakby w ogóle zjechał na bok i przez radio powiedział ,,jedź sobie hamiltonku puszczam cię bo ja tu sobie jeżdżę tak tylko dla rozrywki
enstone
08.07.2016 09:50
@Viper No twój przykład ni jak ma się do sytuacji HAM-ROS, Marquez razem z Lorenzo prowokowali Rossiego już od dłuższego czasu, który to tytuł miał na wyciągnięcie przysłowiowej ręki, jednakże Marquez "zadeklarował", że pomoże swojemu hiszpańskiemu koledze (Lorenzo) w zdobyciu tytułu, tak było chociażby na Phillip Island, gdzie Marquez celowo dał się wyprzedzić Lorenzo by ten mógł nadrobić jak najwięcej pkt. nad Rossim, a później blokował i zwalniał Rossiego razem z Iannone. Na Sepang Marquez się doigrał ....
marios76
08.07.2016 08:58
@Viper Przeginasz z taka opinią, bo to Marquez byl prowokatorem sytuacji: celowo spowalnial Rossiego, bo mial w tym interes. Nie dziwie sie, ze sie profesor na gowniarza wkurzyl, choc miedzy bajki mozna wlozyc jakieś kopanie itp. Najprawdopodobniej Marquez dotknął klamka hamulca Rossiego lub jego motocykla i uslizgnal przyhamowane koło. Dwie bardzo różne sytuacje. Lewis mial jedna szanse na atak, podjechal, objechal, znalazl sie z przodu. Koniec walki. Chyba ze nożyce by Nico zrobil. Massa mi w tej opini tez podpada, bo rozumialbym gdyby Rosberg był dajmy na to w srodku szerokosci toru, zaczal skrecac na nieprzyczepnych juz oponach, na zbyt duzej szybkości i wtedy wpakowalby sie w Lewisa. Dochodzi jeszcze jedno: ewidentnie uniemozliwil Lewisowi powrot na tor, tym na wlasne zyczenie sie pogrzebal. Tak jak Kwiatt z Vettelem. Jeden błąd, jest bledem. Wiecej zawsze wskazuje czy zbliza do dzialania celowego. Powod rozny, to nieistotne;)
Kamikadze2000
08.07.2016 08:50
Dano karę dla zasady - w końcu i tak nic nie zmieniła. Taki był cel - dopełnić regulaminu ale nie zaszkodzić ;)
baron
08.07.2016 06:49
[quote="mcracer1993"]dopóki jesteś w F1, a nie wypowiadasz się na temat innych kierowców.[/quote] Taa... Już widzę jak Felipe lata za dziennikarzami. [quote="mcracer1993"] Max Verstappen skutecznie Cię sprowadził na ziemię, jak próbowałeś go skrytykować za wypadek z GP Monako 2015.[/quote] Kolejny zapomina, że Perez był winien tamtej kolizji. Faktycznie, riposta pierwsza klasa.
Viper
07.07.2016 10:22
Całe zdarzenie Hamilton-Rosberg przypomina sytuacje z GP Malezji 2015 w MotoGP Rossi kontra Marquez https://twitter.com/MotoGP/status/658180354423914496?ref_src=twsrc%5Etfw Znajdując cechy wspólne, Rossi jak Rosberg (chcą) "wyeliminować" z walki szybszego kierowcę, po prostu spychając go z toru. Z tego co pamiętam, oficjalny komunikat FIM, to kara startu z ostatniego miejsca dla Rosiego w następnym GP za niepozostawienie odpowiedniego miejsca rywalowi na torze. Jak to Massa ładnie ujął:[quote="Massa"]Powtórka uświadomiła mi jednak, że nieco przekroczył dopuszczalny limit.[/quote] O ile celowość Rosiego była oczywista, o tyle Rosbergowi trudno to udowodnić, a IMHO gość gra głupa.
mcracer1993
07.07.2016 08:01
Panie Massa - ty się lepiej zajmij swoimi sprawami, dopóki jesteś w F1, a nie wypowiadasz się na temat innych kierowców. Max Verstappen skutecznie Cię sprowadził na ziemię, jak próbowałeś go skrytykować za wypadek z GP Monako 2015.
fordern
07.07.2016 07:13
@Basshuntersw - teraz nie bardzo mieli na co się powołać, bo precedens dopiero teraz stworzyli. Porównywalne wydarzenie to jedynie Schumacher - Villeneuve w Jerez '97, ale to też inna sytuacja była, i kara była znacznie surowsza. Teraz jeżeli znowu się taka akcja wydarzy, to po prostu wrzucą taką samą karę "bo to już kiedyś było" i wskażą na ten wyścig.
Phaedra
07.07.2016 05:50
@Adakar Massa zabiera głos bo czuje sie ekspertem od kolizji z Hamiltonem. Może napisze wspólnie z Rosbergiem biografie "Walka koło w koło czyli jak wykołował nas Hamilton"
---
07.07.2016 04:38
Massa-Perez to ewidentna wina Pereza. Perez zmienił kierunek jazdy, Massa ani nie zmienił kierunku ani nie zwiększył prędkości.
baron
07.07.2016 04:32
[quote]wygrzmocił w Pereza w GP Kanady i uważa po dziś dzień siebie za niewinnego[/quote] Dobrze się czujesz? Perez dostał wtedy za ten incydent karę, więc absolutnie ma prawo tak mówić.
Adakar
07.07.2016 04:18
Massa, który wygrzmocił w Pereza w GP Kanady i uważa po dziś dzień siebie za niewinnego, broni innego "niewinnego" ... dobre sobie
fordern
07.07.2016 04:14
Podzielam zdanie Massy - Rosberg był winny, ale kara była niepotrzebna. FIA chodziło jednak o stworzenie jakiegoś precedensu, bo gdy podobny incydent się zdarzy ponownie, w jakimś kluczowym momencie wyścigu, to wtedy będą mogli się powołać na ten wyścig, i ukarać winnego.