GP Niemiec może wypaść z kalendarza F1 po sezonie 2018

Władze Hockenheimringu i Nurburgringu przyznają, iż obawiają się o kwestie finansowe.
27.07.1611:49
Nataniel Piórkowski
1060wyświetlenia


Władze torów Hockenheim i Nurburgring przyznają, iż w przyszłości Grand Prix Niemiec może na trwałe wypaść z kalendarza Formuły 1 ze względu na kwestie finansowe.

Do sezonu 2015 pomiędzy oboma obiektami funkcjonowało porozumienie o rotacyjnej organizacji wyścigu - po roku przerwy spowodowanej problemami budżetowymi Nurburgringu, Formuła 1 powraca na tor Hockenheim. Jego szef otwarcie obawia się jednak o dalszą przyszłość wyścigu.

Mamy kontrakt na wyścigi w 2016 i 2018 roku. Oczywiście chcielibyśmy utrzymać u siebie Formułę 1. Korzystnie wpłynęłoby to na wizerunek naszego obiektu. Ewentualne porozumienie musi być jednak opłacalne ekonomicznie - powiedział Georg Seiler agencji informacyjnej SID.

Nowy zarządca Nurburgringu - Mirco Markfort stwierdził z kolei: Chcielibyśmy organizować u siebie wyścig o Grand Prix Niemiec, ale musiałoby się to odbywać na odpowiednich warunkach ekonomicznych. Nie możemy pozwolić sobie na goszczenie Formuły 1 za wszelką cenę.

Zdaniem Seilera problemem na torów takich jak Hockenheim czy Nurburgring są promotorzy nowych Grand Prix, którzy są w stanie zapewnić FOM opłaty w wysokości nawet 50 milionów euro rocznie. Jeśli znalazłoby się dwadzieścia państw, gotowych zapłacić po 50 milionów euro za wyścig, to prawdopodobnie mistrzostwa odbywałyby się tylko w tych państwach - zaznaczył.

Grand Prix Niemiec nie pomaga również kiepska frekwencja kibiców, nieporównywalna do rekordów pobijanych w czasach dominacji Michaela Schumachera. Telewizja RTL donosi, że na chwilę obecną tor sprzedał tylko 52 tysiące biletów na niedzielny wyścig, podczas gdy celem jest ugoszczenie na trybunach 60 tysięcy fanów królowej sportów motorowych.