Todt: Silniki V10 lub V12 nie powrócą do Formuły 1

Szef FIA podkreśla, że jednostki te nie wpisują się w trendy panujące obecnie na świecie.
08.03.1717:05
Nataniel Piórkowski
1519wyświetlenia


Szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej - Jean Todt, podkreślił, że w ciągu najbliższych lat do Formuły 1 nie powrócą silniki V10 lub V12.

Udzielając wywiadu wydawanemu pod egidą FIA magazynowi Auto, Francuz podkreślił, że sport powinien iść w kierunku trendów występujących na rynku samochodów drogowych.

Zdaniem byłego szefa Scuderii Ferrari, silniki głośniejsze i o większej pojemności, nie zostałyby pozytywnie odebrane przez społeczeństwo. Ciąży na nas odpowiedzialność prowadzenia organizacji monitorowanej przez globalną społeczność, a globalna społeczność tego nie zaakceptuje.

Szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej zaznaczył, że powrót do formuły z silnikami V10 lub V12 mógłby doprowadzić do wycofania się z serii Grand Prix większości producentów jednostek napędowych: Jestem pewien, że gdyby powiedziano "wróćmy do silników sprzed dziesięciu lat", wielu producentów nie poprałoby takiego rozwiązania. Jestem przekonany, że co najmniej trzech z czterech producentów mogłoby podjąć decyzję o odejściu z Formuły 1.

Wiemy, że kluczowa jest stabilność. Po pierwsze chcemy mieć tak mocną konkurencję, jak to tylko możliwe. Drugim argumentem jest ochrona inwestycji - nie można każdego roku inwestować w nową technologię, bo na pewno nie prowadzi to do równowagi ekonomicznej. Już teraz narzekamy na koszty towarzyszące wyścigom, na koszty występujące w Formule 1 - koszty, które są dla mnie absurdem.

Todt przyznał, iż obecna formuła nie jest idealna, potwierdzając, iż trudno jest wypracować nowe rozwiązania. To coś, o co musimy walczyć. Jak dotąd nie udało nam się znaleźć idealnego rozwiązania, ale cieszę się mogąc być za to współodpowiedzialnym w imieniu organu zarządzającego. Mówiąc to zdaję sobie sprawę, że kwestia wypracowania konsensusu nie jest prosta. Trzeba znaleźć wspólną płaszczyznę. Podejmując decyzje lubię sytuacje, w których osiągana jest pewnego rodzaju solidarność.


KOMENTARZE

9
McLuke
09.03.2017 05:41
Widzę, że nie tylko ja mam podobne zdanie na temat Todta... To samo chciałem napisać, temu panu należy już podziękować, taką opinią tylko udowadnia, że należy to zrobić jak najszybciej. Może do tego dojść prędzej niż nam się wydaje - jeśli F1 straci jeszcze więcej widzów i oglądalności, a co za tym idzie, sponsorów i kasę, to wtedy będą musieli wrócić do np. V10. Jeśli taki będzie tylko głos ludu, bo nie ukrywajmy, ten sport kręci się dzięki nam - kibicom. A bez nas F1 przestanie istnieć ;)
Gszegosz
09.03.2017 02:00
Poleciał Bernie poleci i Todt, kwestia czasu...
ergie
09.03.2017 09:52
Następny w kolejce leśny dziadek do wysłania na zasłużoną emeryturę :)
ICEman
08.03.2017 07:01
Trzeba pogonić tego gościa i tych eko świrów z FiA, F1 wywala milony na hybrydy, za ułamek tej kwoty można zbudować proste 3L V10 o mocy 1000 KM
enstone
08.03.2017 06:52
"Trendi" co za bełkot .......
Szadi
08.03.2017 05:05
Rozumiem że trend to "eko" hybrydy i elektryki. Nie widzę przeszkód w połączeniu V10 z silnikiem elektrycznym. Wilk syty i owca cała :)
Falarek
08.03.2017 05:01
F1 nie powinna odzwierciedlać "trendów" tylko prezentować to co jest w motoryzacji najlepsze a nikt mi nie powie że małe badziewne hybrydo silniczki są super. Może są ok w zwykłych szarych wozidłach do przemieszczania się z punktu A do punktu B i nic więcej. W samochodach "marzeń" czyli jakiś wypasionych najmocniejeszych i najszybszych wersjach nadal królują duze silniki od v8 wzwyż i tym się "jarają" pasjonaci motoryzacji a nie 4cylindrowym 1,2 z turbinką.
paymey852
08.03.2017 04:43
Nagłówek sugeruje że V8 może wrócić. Niestety producenci typu Mercedes mogą doprowadzić do pozbycia się w ogóle V ...
---
08.03.2017 04:07
No za twojej kadencji nie, ale ...