Horner: Red Bull na pewno otrzyma kolejne kary cofnięcia na starcie

Brytyjczyk pochwalił ostatnie działania Renault zmierzające ku poprawie niezawodności silnika.
09.09.1708:56
Nataniel Piórkowski
1938wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner zdradził, że przed końcem sezonu Red Bull na pewno będzie musiał radzić sobie z kolejnymi karami cofnięcia na starcie wyścigów.

Podczas GP Włoch zarówno Daniel Ricciardo jak i Max Verstappen stracili swoje wysokie miejsca wywalczone w kwalifikacjach ze względu na taktyczną decyzję o użyciu na Monzy nowej jednostki napędowej. Ruch tan miał obniżyć ryzyko wystąpienia ewentualnych problemów z silnikiem na torze w Singapurze, który odpowiada charakterystyce bolidu RB13.

Horner przekonuje jednak, że jego zespół nie będzie w stanie przejść siedmiu kolejnych eliminacji sezonu bez korzystania z nowych komponentów jednostki napędowej. Na pewno ściągniemy na siebie kolejne kary. Mam nadzieję, że staniemy przed szansą strategicznego określenia, kiedy do tego dojdzie, ale jest mało prawdopodobne, abyśmy doszli do końca tego sezonu bez ponoszenia kolejnych kar.

Chociaż perspektywa kolejnych kar cofnięcia na starcie rodzi frustrację w obozie Red Bulla, Horner pochwalił działania Renault zmierzające ku wyeliminowaniu częstych problemów z niezawodnością jednostki napędowej. Po Grand Prix Włoch francuski koncern zdecydował się na zwiększenie nacisków na zapewnienie nowych części stajniom klienckim i oddelegowanie od rundy w Singapurze większej liczby swych pracowników do pomocy stajni z Milton Keynes.

Na pewno odpowiedzieli na ostatnie problemy - powiedział szef teamu Dietricha Mateschitza. To zachęcające. Problem polega jednak na tym, że na Monzy rozpoczęliśmy korzystanie z nowych silników. Gdyby więc doszło do jakiegokolwiek problemu, rezultat byłby dość katastrofalny. Pozytywne jest to, że Renault zdaje się poważnie podchodzić do problemu. Nie chowają głowy w piasek. Mam nadzieję, że od teraz aż do końca sezonu będziemy już obserwować trend wznoszący.