Verstappen: Jestem szybszy od Ricciardo

Holender uważa, że Red Bull zmierza we właściwym kierunku i skutecznie rozwija bolid RB13.
29.09.1708:23
Nataniel Piórkowski
1914wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen przekonuje, że jest szybszym kierowcą niż jego zespołowy partner z Red Bulla - Daniel Ricciardo.

Holender sugeruje, że w tym sezonie nie może zaprezentować swojej pełnej formy ze względu na liczne awarie, do jakich dochodzi w jego bolidzie.

Co mogę zrobić? Muszę spoglądać tylko na pozytywne aspekty tego sezonu, a nimi są z całą pewnością moje występy w kwalifikacjach. Widać, że jestem szybki. Nawet w trakcie wyścigów udawało mi się przesuwać w górę stawki, aż do wystąpienia usterki - powiedział w rozmowie z Auto Motor und Sport.

Holender dodał, że nie zgadza się z podejrzeniami o to, że wpływ na częste awarie ma jego agresywny styl jazdy. Moje podejście jest odpowiednie. Dlaczego miałbym coś zmieniać? Jestem szybki. Telemetria pokazuje, że nie robię niczego złego, nie robię niczego innego niż Daniel. To po prostu śmieszne, że gdy pojawiają się problemy, to dochodzi do nich zawsze w moim bolidzie.

Wychowanek juniorskiego programu Red Bulla jest zadowolony z tego, że regularnie pokonuje Ricciardo w kwalifikacjach. Daniel od zawsze był znany z tego, że dobrze spisuje się w kwalifikacjach. To naprawdę szybki kierowca. W tym roku to ja jestem szybszy. Średnio o 0,3-04s. To duża różnica.

Verstappen otwarcie zasugerował, że gdyby miał do dyspozycji bolid Mercedesa i Ferrari, na pewno liczyłby się w walce o tytuł: Jestem bardzo pewny siebie. Jestem także szczery i nie owijam w bawełnę. Nie zdarza mi się kłamać. Jedyną rzeczą jakiej potrzebuję, to zwycięski bolid.

Zwycięzca GP Hiszpanii 2016 nie chciał komentować plotek o nawiązaniu ewentualnego partnerstwa Red Bulla z Hondą. Ogólnie nastroje w zespole są coraz lepsze. W zakrętach jesteśmy blisko naszych rywali, ale często używamy wyższego docisku, próbując zrównoważyć w ten sposób deficyt mocy silnika. Trudno wskazać jeden obszar, w którym musimy się poprawić. Wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale wiele rzeczy znajduje się poza naszą kontrolą. Odpowiadamy za bolid i musimy jak najwięcej z niego wyciskać.

KOMENTARZE

15
Aeromis
30.09.2017 04:43
@derwisz [quote]@Aeromis ty to nazywasz frustracja a ja butą bo jego zachowanie wypełnia definicję tego określenia.[/quote]Nie, Max stwierdził fakty, nie ma więc to nic wspólnego ze słowem buta. Butą byłoby, gdyby jednoznacznie twierdził że jest lepszy w wyścigach tyle że nie ma tego jak udowodnić.
gnt3c
29.09.2017 10:24
***i...jest cienki kak bolek i nieopierzony...Ricciardo lepszy
tommakrwro
29.09.2017 02:37
"Nie ten pierwszy na mecie kto szybszy, lecz ten kto ciekawiej jedzie, dwójkę wrzuć bracie dwójkę panie sąsiedzie" :D
macko93
29.09.2017 01:59
[quote]Jestem szybszy od Ricciardo[/quote] Bo to jest w większości prawda. Bo to, że Verstappen nie ukończył 7 wyścigów to nie była wina Maxa - w pięciu przypadkach to była wina bolidu, w jednym wina Bottasa, a w ostatnim GP winę mimo wszystko poniósł Vettel. Zresztą to co powiedział Robert Kubica na temat Verstappena to jest też prawda. Chodzi o to, że Max obecnie nie dysponuje bolidem którym mógłby walczyć o tytuł mistrza świata ale talent ma gigantyczny. Bo on w przeciwieństwie do konkurencji czyli Vettela, Hamiltona czy Raikkonena podejmuje trochę więcej ryzyka - tak jak to robi Alonso w tym sezonie, bo wiadomo jakim bolidem dysponuje. Do tego Verstappen znacznie lepiej jeździ od Ricciardo w deszczu. No ale tak jak powiedział @rno2 - nie dostaje szansy na dojechanie do mety, bo albo jednostka napędowa albo elektryka albo jeszcze pojawi się takich dwóch kamikadze którzy niszczą mu dany wyścig.
derwisz
29.09.2017 01:47
@rno2 awarie mogą być spowodowane ustawieniami zbytnio obciązajacymi silnik czy inne podzespoły, kolizje z innymi rywalami też nie zawsze są z winy tychże rywali, mogą być spowodowane zbyt brawurową jazdą Verstappena, podejmowaniem zbyt dużego ryzyka w nieodpowiednich momentach, to samo dotyczy tzw. incydentów wyścigowych w których nie wskazuje się winnych. Mądra jazda i dojrzałe decyzje pozwalają na zminimalizowanie prawdopodobieństwa takiego incydentu. Ricciardo jest kierowcą bardzo szybkim i dojrzałym. To ze jeździ szybko i bezpiecznie nie stwarzając zagrożenia dla siebie i dla innych nie raz podkreślali inni kierowcy jak chociażby Alonso który wiele razy w samych superlatywach wypowiadał się o umiejętnościach Australijczyka.
rno2
29.09.2017 12:01
@derwisz [quote]Pech pechem ale wyścig zazwyczaj wygrywa kierowca mądrzejszy[/quote] Problem w tym, że Verstappen zazwyczaj w tym sezonie nie dostaje szansy dojechania do mety i to nie ze swojej winy. Może i są to przechwałki Maxa, ale są zgodne z prawdą.
derwisz
29.09.2017 11:19
@Aeromis ty to nazywasz frustracja a ja butą bo jego zachowanie wypełnia definicję tego określenia. To, ze jest szybszy w Q nie oznacza, że jest lepszym kierowcą. Przerabialiśmy to wielokrotnie. Wyniki w Q mogą być zdeterminowane ustawieniami bolidu. Ktoś może mieć bolid ustawiony bardziej pod Q a ktoś inny bardziej pod utrzymanie tempa wyścigowego. Jeden bardziej ryzykuje podczas Q a drugi mniej mając na względzie, że pozycja na mecie wyścigu jest ważniejsza niż podczas Q. O tym kto jakim jest kierowcą nie decyduje Q tylko wyścig. Pech pechem ale wyścig zazwyczaj wygrywa kierowca mądrzejszy, który lepiej dostosowuje podejmowane ryzyko do własnych umiejętności i możliwości bolidu. Ricciardo nie ma z tym problemu (udowadnia to od kilku sezonów) , Verstappen najwyraźniej ma.
Aeromis
29.09.2017 10:08
@derwisz Zejdź na ziemię, albo sie "odemocjonuj" :) Ta wypowiedź to nie buta a wylewanie frustracji obecnym sezonem i mnie to zupełnie nie dziwi (choć samej wypowiedzi nie popieram). Max jest największym pechowcem tego sezonu i jest szybszy w kwalifikacjach i takie są fakty. One o niczym jeszcze nie przesądzają, ale takie właśnie są.
derwisz
29.09.2017 09:48
Buta kroczy przed upadkiem. Nie cierpię takiego gadania. Jak jest lepszym kierowcą to niech po prostu pokona kolegę wszak startują na takim samym sprzęcie a różnica w wynikach jest kolosalna. Gdyby mieli porównywalne wyniki to wtedy mozna by sie zastanawiac nad takimi detalami jak kwalifikacje. Formuła 1 nie kończy sie na Q. Ona tam się zaczyna. Najwazniejszy jest, był i będzie wyścig.
bolekse
29.09.2017 08:51
Dla mnie większy sens by miała ta wypowiedź gdyby powiedział, że w zakrętach byliby by blisko rywali ale muszą rezygnować z większego docisku na rzecz większej prędkości na prostych żeby właśnie ten brak mocy skompensować. Tak np. robi Mclaren - w prędkościach max. często nie widać różnicy między nimi a resztą ale to właśnie temu, że muszą ustawić bolid na mniejszy docisk i przez to tracą potem trochę prędkości w zakrętach.
Luq
29.09.2017 07:49
@bolekse - przecież powiedział, że chodzi o zakręty, a żeby szybciej przejechać zakręty, to trzeba ten docisk mieć większy. Co innego na prostej.
nate
29.09.2017 06:38
@bolekse W oryginale: "In the corners we are close to the others, but often we use more downforce to compensate for our power deficit"
Kamikadze2000
29.09.2017 06:35
To jest właśnie to - trafić na odpowiedni zespół. Bez tego kierowca jest na straconej pozycji. To szczęście mieli Vettel i Hamilton. Nie ma niestety np. Hulkenberg.
JuJu_Hound
29.09.2017 06:32
To największy talent w F1 od wielu lat, podobnie było jak Senna dołączył do stawki w 1984 czy Schumacher w 1991. Tylko kwestią czasu jest zdobycie tytułu/ów. Z drugiej strony ważne żeby nie skończył tak jak Alesi, który tez uznawany był za arcytalent a później odrzucił kontrakt Williamsa i utknął w Ferrari w jednym z najsłabszych okresów Scuderii w F1.
bolekse
29.09.2017 06:32
Nie wiem co powiedział Max w oryginalnym tekście, ale jeśli chcą równoważyć deficyt w mocy silnika to raczej używają niższego docisku niż konkurencja.