Marchionne: Ecclestone opowiada bzdury na temat Ferrari
Zdaniem Włocha 87-latek powinien być wdzięczny za wsparcie, jakie otrzymywał od Scuderii.
30.10.1712:56
2126wyświetlenia
Embed from Getty Images
Prezes Ferrari - Sergio Marchionne stwierdził, że Bernie Ecclestone opowiada bzdury sugerując, że Scuderia korzystała z pomocy Mercedesa przy rozwoju silnika V6 oraz była beneficjentem polityki FIA.
Na łamach La Repubbliki były szef FOM powiedział:
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff wyraźnie zbagatelizował sugestie Ecclestone'a, mówiąc:
Odpowiadając na słowa Ecclestone'a Marchionne zaznaczył:
Prezes Ferrari - Sergio Marchionne stwierdził, że Bernie Ecclestone opowiada bzdury sugerując, że Scuderia korzystała z pomocy Mercedesa przy rozwoju silnika V6 oraz była beneficjentem polityki FIA.
Na łamach La Repubbliki były szef FOM powiedział:
Nie ulega wątpliwości, że ze względu na przyjacielskie relacje panujące pomiędzy Mercedesem i Ferrari, najlepszą rzeczą dla Stuttgartu w sezonie 2017 był a) Red Bull niemający u siebie najmocniejszego silnika i b) Ferrari będące w wystarczająco konkurencyjnej formie, aby być wiarygodnym rywalem do pokonania.
Pomaganie Ferrari było zawsze najbardziej rozsądną rzeczą. Zawsze dochodziło do tego poprzez przepisy techniczne. Zespoły są ważnym elementem Formuły 1, ale Ferrari jest najważniejsze. To dlatego przez wiele lat zrobiono wiele rzeczy, które pomogły Maranello zwyciężać- dodał Brytyjczyk.
Szef działu sportów motorowych Mercedesa - Toto Wolff wyraźnie zbagatelizował sugestie Ecclestone'a, mówiąc:
Bernie jest jedyną osobą, która siedząc na drugim końcu świata jest w stanie rzucić granatem tak, aby spadł on dokładnie w padoku F1. I bardzo to lubię. Tego typu historie są fantastyczne.
Odpowiadając na słowa Ecclestone'a Marchionne zaznaczył:
Sądzę, że to przykład tego, co nazywa się wierutnymi bzdurami. Myślę, że Bernie powinien być bardzo wdzięczny za to, że Ferrari było wtedy przy jego stole i pomogło mu wznieść sportu na finansowo lukratywną pozycję, która ostatecznie została wykorzystana na jego osobisty użytek. Niech Bóg go błogosławi. Lubię Berniego, nawet bardzo, ale sądzę, że Ferrari zrobiło równie wiele na rzecz Formuły 1.