Alonso: To był bardzo zły sezon w wykonaniu McLarena

Dwukrotny mistrz świata nie może się już doczekać przyszłorocznej kampanii.
16.11.1712:18
Nataniel Piórkowski
1909wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso otwarcie przyznał, że pomimo zauważalnych postępów w rozwoju bolidu MCL32 McLaren nie może być zadowolony z sezonu 2017.

Stajnia z Woking liczyła, że wraz ze zmianą przepisów i oczekiwanym progresem po stronie Hondy, będzie w stanie włączyć się do walki o miejsca na podium. Ostatecznie McLaren przez cały sezon zmagał się z niską mocą silnika i fatalnym poziomem jego niezawodności, przez co na kierowców regularnie spadały kary cofnięcia na starcie wyścigów, przekreślające szanse walki o punktowane lokaty.

Alonso nigdy nie ukrywał, że jest sfrustrowany rozstrzygnięciami tegorocznej kampanii. Pomimo tego zdecydował się na przedłużenie kontraktu z brytyjskim teamem, wierząc, że wraz z przejściem na silniki Renault będzie w stanie walczyć o bardziej konkurencyjne rezultaty.

Poproszony o ocenę kończącej się kampanii, Alonso powiedział: Była bardzo zła. To nie był dobry sezon, nawet pomimo zauważalnego progresu, jakiego dokonaliśmy z naszym bolidem i optymizmu przed kolejnym rokiem. Wszyscy wierzymy, że czeka nas fantastyczny sezon 2018. W zespole panuje pozytywny nastrój. Gdy spojrzymy wstecz, przypomnimy sobie moment prezentacji bolidu, oczekiwania związane ze zmianami przepisów, jednostką napędową, to nadzieje przed tym sezonem były zupełnie inne. Kończy się na tym, że zajmujemy dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów i jak dotąd skorzystaliśmy z bodaj dwunastu silników. Nikt w zespole nie może powiedzieć, że to był dobry sezon.

Sądzę, że każdy krok w rozwoju bolidu stawiany przez nas po Grand Prix Węgier był całkiem pozytywny. Było tak nawet na Spa i Monzy, ale ze względu na charakterystykę tych torów nie mogliśmy tego potwierdzić wynikami. Uważam, że zmierzamy we właściwym kierunku. Co prawda brakuje nam jeszcze trochę do poziomu najszybszych zespołów, także pod względem podwozia, ale myślę, że możemy być optymistami. Znamy nasze mocne strony, wiemy jakie mamy słabości. Musimy zapewnić, że w marcu przyszłego roku będziemy w stanie walczyć z każdym, kto stanie na naszej drodze.

KOMENTARZE

8
marios76
17.11.2017 04:57
Jednego nie mozna Hondzie zarzucic. Produkowala silniki i czesci szybciej niz Renault ;p @rno2 Czyli budzet McLarena obecnie jest wyzszy niz Renault?? @dejacek Taaa... a Toro Rosso zacznie wygrywac ;)
Maciek znafca
17.11.2017 03:09
A co w tym roku Ferrari miało "totalny, psujący się szmelc" ?
Sgt Pepper
16.11.2017 07:23
Jakoś czarno widzę sezon 2018 dla wszystkich teamów korzystających z silników Renault. 3 jednostki mają wystarczyć na sezon... Oj, ciężko będzie. Silniki Mercedesa będą górą. O Ferrari się nie wypowiadam, bo mogą być zarówno doskonałe jak i totalnym, psującym się szmelcem.
dejacek
16.11.2017 05:48
najśmieszniej będzie jak przyszłoroczny silnik Hondy będzie przyzwoity a Renault da "twarzy" i będzie się sypał. Ferdek powinien wtedy pograć w ruletkę bo limit pecha miałby wyczerpany :)
Masio
16.11.2017 03:35
Jeżeli Alonso nie będzie zadowolony w trakcie przyszłego sezonu (czego oczywiście mu nie życzę), to prawdopodobnie odejdzie już z F1 na dobrze. Tak podejrzewam.
rno2
16.11.2017 12:48
Nic dziwnego, że tonuje oczekiwania. McLaren pod względem budżetu jest 4 siłą, kilkadziesiąt baniek za TOP 3 i kilkadziesiąt baniek przez resztą stawki.
dex
16.11.2017 12:23
Bo bez dobrego silnika nie dowiemy się jaką konstrukcję ma Mclaren, to takie gdybanie, może być że oprócz silnika reszta też kuleje. W 2014 roku jakoś mieli najlepszy silnik Mercedesa a co to dało, ja widzę problem głębiej nie tylko w silniku, po roku 2012 ewidentnie coś pękło w Mclarenie i przyszłoroczny silnik Renault nie wiele zmieni według mnie.
marcelo92
16.11.2017 11:58
Niedawno mieli najlepsze nadwozie, dzisiaj juz troche brakuje do czolowki. Ciekawe jak to bedzie w Australi.