Yusuke Hasegawa stracił funkcję szefa projektu F1 Hondy

Japoński producent dokonał restrukturyzacji przed rozpoczęciem współpracy z Toro Rosso
07.12.1712:04
Mateusz Szymkiewicz
3846wyświetlenia
Embed from Getty Images

Yusuke Hasegawa z końcem roku ustąpi z funkcji szefa projektu Hondy w Formule 1.

Japoński producent przed rozpoczęciem współpracy z Toro Rosso w sezonie 2018 zdecydował się przeprowadzić proces restrukturyzacji. Pierwszą z decyzji jest podzielenie obowiązków szefa projektu na dwie osoby. Dotychczas to Yusuke Hasegawa nadzorował rozwój jednostki napędowej w Sakurze oraz odpowiadał za czynności operacyjne na torze wyścigowym.

Od nowego roku funkcję dyrektora technicznego będzie pełnił Toyoharu Tanabe i do jego głównych obowiązków będzie należał nadzór prac podczas wyścigów oraz testów. Z kolei według informacji uzyskanych przez Autosport, Yasuaki Asaki zostanie dyrektorem operacyjnym w głównej siedzibie w Sakurze.

Dla Tanabe awans na stanowisko zajmowane dotychczas przez Yusuke Hasegawę oznacza powrót do Formuły 1 po wieloletniej przerwie. Japończyk dołączył do Hondy w 1984 roku i w F1 pracował jako inżynier Gerharda Bergera w McLarenie, a także Jensona Buttona w British American Racing oraz fabrycznym zespole producenta z Tokio. Ponadto Tanabe ma doświadczenie z IndyCar, gdzie pełnił funkcję głównego menedżera oraz szefa inżynierów w amerykańskiej filii Honda Performance Development.

Japoński producent w swoim oświadczeniu poinformował, że Hasegawa podobnie jak poprzednik - Yasuhisa Arai, został odsunięty od działu nadzorującego projekt w Formule 1. Mimo to Japończyk ma zachować w koncernie stanowisko głównego szefa inżynierów, lecz teraz będzie pracował przy projektach badawczych, które w przyszłości mają zostać wykorzystane w masowej produkcji.

W przeszłości szef projektu w F1 ponosił odpowiedzialność za rozwój technologiczny oraz kierowanie zespołem podczas wyścigów - powiedział Katsuhide Moriyama, szef działu komunikacji Hondy. Dzieląc odpowiedzialność w tych obszarach, dokonujemy ewolucji naszej struktury, by zespoły pracujące przy rozwoju oraz na torze mogły podejmować swoje decyzje szybciej.

KOMENTARZE

4
sneer
09.12.2017 10:41
No on chyba ogarnia... szkoda, że japońska kultura zarządzania jest taka jest i "zachowanie twarzy" jest ważniejsze od rezultatów.
RY2N
08.12.2017 07:15
uups, ze 2-3 lata zajmie zanim nowi się ogarną i zdobedą doświadczenie w aktualnej F1
W
07.12.2017 11:09
Oni na prawdę nie ogarniają. Dennis nie mógł wiedzieć, że to będzie aż taka klęska. Szkoda.
marios76
07.12.2017 02:20
Po raz trzeci zaczna wszystko od nowa? :)