Renault: Chcemy pokonać rywali efektywniejszą organizacją pracy
Cyril Abiteboul podkreśla, że jego team stawia na jakość personelu i struktury funkcjonowania.
05.02.1811:08
1174wyświetlenia
Embed from Getty Images
Cyril Abiteboul przyznaje, że Renault stara się nawiązać walkę z Mercedesem, Ferrari i Red Bullem dysponując nieco mniejszymi, ale efektywniej wykorzystywanymi zasobami.
Team z Enstone kontynuuje proces zatrudniania nowych pracowników, dążąc do osiągnięcia docelowego poziomu około 750 osób. W tym roku rekrutacja ulegnie spowolnieniu, a zadaniem nowego dyrektora wykonawczego Renault Sport w F1 - Marcina Budkowskiego, będzie ustanowienie efektywnie działającej struktury organizacyjnej, jaka w nieodległej przyszłości pozwoli na walkę o tytuły.
Abiteboul dodał, że niepewność związana z przyszłością przepisów Formuły 1 wpływa na strategię rozbudowy personelu jego zespołu.
Cyril Abiteboul przyznaje, że Renault stara się nawiązać walkę z Mercedesem, Ferrari i Red Bullem dysponując nieco mniejszymi, ale efektywniej wykorzystywanymi zasobami.
Team z Enstone kontynuuje proces zatrudniania nowych pracowników, dążąc do osiągnięcia docelowego poziomu około 750 osób. W tym roku rekrutacja ulegnie spowolnieniu, a zadaniem nowego dyrektora wykonawczego Renault Sport w F1 - Marcina Budkowskiego, będzie ustanowienie efektywnie działającej struktury organizacyjnej, jaka w nieodległej przyszłości pozwoli na walkę o tytuły.
Wyzwanie jakie stawiam zespołowi, wszystkim pracownikom - w tym mnie samemu - to w średnio-terminowej perspektywie nawiązanie rywalizacji z czołowymi zespołami, dysponując 85% ich możliwości i zasobów. Chodzi tu nie tylko o budżet, ale także o liczebność personelu. Nie staram się doścignąć Mercedesa lub Red Bulla tylko po to, by mieć porównywalną załogę. Staram się także robić to w bardziej efektywny sposób. To zawsze było cechą wyróżniającą Renault w F1. Nie chcemy wyścigu zbrojeń.
Abiteboul dodał, że niepewność związana z przyszłością przepisów Formuły 1 wpływa na strategię rozbudowy personelu jego zespołu.
Będziemy dokonywać wzrostu, ale jego tempo zacznie zwalniać. Szczerze mówiąc obecnie jest ono naprawdę imponujące. Trzeba jednak mieć na uwadze trudności w zarządzaniu tym procesem. Musimy zwolnić i dokonać stabilizacji, odpowiadając sobie na pytania o to co się sprawdza, a co nie. Ocenić mocne i słabe strony zespołu i zachować pewne pole manewru, aby wzmocnić aktywność w słabszych obszarach.
Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, w której za kilka lat musielibyśmy redukować nasze zasoby. Staram się kierować rozsądną oceną tego, co w perspektywie średnio i długoterminowej potrzebuje zespół, bez osłabiania naszych szans na walkę o mistrzostwa od 2020 lub 2021 roku. Sądzimy, że odpowiedni poziom to personel liczący 700 lub 750 osób- tłumaczył.
KOMENTARZE