Alonso bagatelizuje znaczenie incydentu z odpadnięciem koła
Hiszpan jest podekscytowany olbrzymim potencjałem drzemiącym w teamie McLaren-Renault.
26.02.1819:47
2660wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso zbagatelizował znaczenie incydentu, przez który stracił sporą część porannej sesji pierwszego dnia testów w Barcelonie.
Po przejechaniu sześciu okrążeń z bolidu Alonso odpadło prawe tylne koło. Jak wykazała analiza przeprowadzona przez zespół powodem usterki była źle zamontowana nakrętka. Błąd ten uniemożliwił McLarenowi realizację celu, jakim było pokonanie 100 kółek na otwarcie zimowych przygotowań. Po południu dwukrotny mistrz świata powrócił do pracy na torze i zakończył dzień z dorobkiem 48 okrążeń.
Zapytany o to, jakie myśli przewinęły się w jego głowie po wypadnięciu z toru w trakcie porannej sesji, Alonso odparł:
Hiszpan dodał:
Fernando Alonso zbagatelizował znaczenie incydentu, przez który stracił sporą część porannej sesji pierwszego dnia testów w Barcelonie.
Po przejechaniu sześciu okrążeń z bolidu Alonso odpadło prawe tylne koło. Jak wykazała analiza przeprowadzona przez zespół powodem usterki była źle zamontowana nakrętka. Błąd ten uniemożliwił McLarenowi realizację celu, jakim było pokonanie 100 kółek na otwarcie zimowych przygotowań. Po południu dwukrotny mistrz świata powrócił do pracy na torze i zakończył dzień z dorobkiem 48 okrążeń.
Zapytany o to, jakie myśli przewinęły się w jego głowie po wypadnięciu z toru w trakcie porannej sesji, Alonso odparł:
Że to dobry dzień dla mediów! Naprawdę! Problem był bardzo, bardzo mały, ale niesamowicie widowiskowy. Bolid zakopany w żwirze to grubsza sprawa, ale sześć zamkniętych garaży z autami rozłożonymi na części - tego już nie widzimy. Wiele zespołów ma problemy, duże problemy, a nasza nakrętka i tak stanie się wydarzeniem dnia. Pomyślałem więc o wszystkich dziennikarzach!.
Hiszpan dodał:
Póki co wszystko wygląda dobrze. Oczywiście znajdujemy się na bardzo wczesnym etapie, ale bolid spisuje się w porządku, podobnie silnik. Znam wiele osób z Renault, jeszcze z dawnych lat mojej kariery. Znam 80% ludzi w naszym garażu. Wiem, jak ciężko pracowali i jak wiele uwagi przywiązywali do właściwości jezdnych i osiągów. Mogliśmy miło porozmawiać, czy to w trakcie dnia filmowego, czy tutaj.
Wszystko pracuje tak jak powinno, naprawdę dobrze. Jest kilka rzeczy które staramy się zmienić lub dostosować, ale jak na tę chwilę - zwłaszcza w kontekście jednostki napędowej - jesteśmy niesamowicie zadowoleni. Sądzę że w teamie McLaren-Renault drzemie olbrzymi potencjał.
KOMENTARZE