Hartley: McLaren popełnił błąd rezygnując ze współpracy z Hondą

Na temat japońskiego producenta wypowiedzieli się również Franz Tost i Zak Brown
27.02.1809:09
Mateusz Szymkiewicz
2859wyświetlenia
Embed from Getty Images

Brendon Hartley uważa, że McLaren popełnił błąd rezygnując z dalszej współpracy z Hondą.

Przed sezonem 2018 stajnia z Woking zdecydowała się przedwcześnie rozwiązać kontrakt z japońskim producentem i związać z Renault. Powodem były niskie osiągi dostarczanego pakietu, a także jego wysoki poziom zawodności.

Mimo to ekipa Toro Rosso, która w tym roku podjęła się współpracy z Hondą, zaliczyła wczoraj bezproblemowy dzień, ustanawiając trzeci najwyższy przebieg w całej stawce. Jak przyznał Brendon Hartley, który wczoraj pracował nad bolidem STR13, McLaren mógł podjąć swoją decyzję zbyt pochopnie. Uważam, że popełnili błąd. Silnik ma bardzo dobre właściwości jezdne, a ja dysponowałem większą mocą niż rok temu - powiedział Nowozelandczyk.

W równie pozytywnym nastroju po pierwszym dniu współpracy z Hondą jest szef Toro Rosso - Franz Tost. Honda rozwijała się pod koniec zeszłego roku i utrzymali ten trend. Mamy dużo planów z Hondą, zarówno krótkoterminowych jak i długoterminowych. Zawsze powtarzam, że pierwsze trzy pozycje w mistrzostwach są zajęte, lecz w walce o czwarte miejsce wszystko jest możliwe. Jesteśmy zadowoleni z postępów pod względem niezawodności oraz osiągów. Współpraca z Hondą otwiera nam dostęp do dużych zasobów i już z tego korzystamy.

Z kolei dyrektor wykonawczy McLarena - Zak Brown, na wieść, iż Franz Tost spodziewa się spokojnego sezonu w wykonaniu Toro Rosso i Hondy, odpowiedział: Nie uważam, by znajdował się tutaj jakikolwiek zespół, który nie będzie miał problemów. Patrząc wstecz, bezproblemowy rok jest praktycznie niemożliwy. Życzymy Hondzie i Toro Rosso wszystkiego najlepszego, ale my koncentrujemy się na własnym programie. Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani z naszych postępów.

FIA w najbliższym czasie zamierza sprecyzować przepisy, aby klienckie ekipy otrzymywały dokładnie tę samą specyfikację układu napędowego co fabryczne zespoły. Brown zapytany o tę kwestię, dodał: Zawsze byliśmy spokojni o Renault, które zapewnia swoim klientom równość. To nigdy nie było zmartwieniem, ale jestem zadowolony, że FIA chce to wyklarować - zakończył Amerykanin.

KOMENTARZE

14
marios76
01.03.2018 06:27
@rno2 To niestety pijarowska paplanina Hartleya. Każdy chwali swój zespół- ok, trzeba doceniać współpracę itd. Ale niestety gościa F1 raczej przeciętnie interesowało, jeżeli wie lepiej nniż McLaren. Punkty to pokażą, bo przez ostatnie sezony kierowcy McLarena (nie byle jacy!), zdobywali mniej punktów niż Toro Rosso! Jeżeli McLaren wyjdzie w tym roku przed zzespół z Faenzy, to jego wypowiedź okaże się wręcz śmieszna. To jest akurat banalnie proste do zweryfikowania i niepodważalne, bez względu na subiektywne odczucia, przy prowadzeniu bolidu z takim czy innym silnikiem.
rno2
28.02.2018 09:40
[quote="marion6660"]Rozumiem jakby to powiedział Hamilton, Kubica, Alonso a nie gość co jeździ w F1 tylko rok.[/quote] Ale akurat Hartley miał okazję jeździć bolidem z silnikiem Renault w specyfikacji 2017, a teraz ma okazję jazdy bolidem z silnikiem Hondy w specyfikacji 2018 i jak sam mówi, ta druga jednostka jest mocniejsza od pierwszej. A niby czemu to Hamilton czy Kubica mieliby wydawać osądy w tej sprawie? Żaden z nich nie widział nawet na oczy silnika Hondy... Poza tym osobiście również mam wątpliwości czy odejście od Hondy to była najlepsza decyzja dla McLarena. Oczywiście w perspektywie krótkoterminowej zapewne tak, ale biorąc silniki od Renault McLaren godzi się na bycie klientem, który nie powalczy o tytuły. Póki co Renault traktuje swoich klientów bardzo po koleżeńsku, bo sami jako zespół są w fazie budowy, ale od kolejnego sezonu chcą się na serio włączyć do walki o tytuły. Ironią losu będzie jeśli Honda faktycznie zbliżyła się do czołówki. W ten sposób Red Bull uzyska partnera technologicznego, a McLaren zostanie z ręką w nocniku...
Indy
28.02.2018 07:51
Tytuł powinien brzmieć: "Kierowca powiązany z Hondą: McLaren popełnił błąd rezygnując z współpracy z firmą, z którą jestem w tym roku powiązany i wypada mi mówić o niej dobrze." Może wtedy ktoś więcej niż jeden jedyny sneer by zauważył, że to pr-owa paplanina.
Enpasant
28.02.2018 05:27
Jeśli chodzi o podejmowanie decyzji ostatnio u Anglików nie jest za dobrze. Nie zdziwiłbym się gdyby podobnie okazało się w przypadku McLarena i Hondy.
marion6660
27.02.2018 04:13
Rozumiem jakby to powiedział Hamilton, Kubica, Alonso a nie gość co jeździ w F1 tylko rok. Przejechał kilkadziesiat kółek i już takie rzeczy opowiada. Alonso też podobnie mówi o bolidzie McLaren-a. Jak na razie STR jest dobrą sekundę za Mclaren-em pomimo drobnych kłopotów z bolidem nie silnikiem oraz małą ilością przejechanych kółek. Wcale nie przeczę że wiedzę ma większą ode mnie na ten temat i inne bo ja mam zerową. Tor wszystko zweryfikuje za miesiąc kto jest w błędzie.
RY2N
27.02.2018 02:21
Hartley może mówić ze swojego punktu widzenia a nie z punktu widzenia McLarena, tzn. że on wolałby żeby McLaren dalej jeżdził nas Hondzie a Toro Rosso np. na Renault :-)
Aeromis
27.02.2018 01:04
@rno2 A jak powiązany z McLarenem jest Hartley? ;) Dlatego komentarz @marion6660 uznaję nie za prawdę objawioną, ale za adekwatny do wypowiedzi Brendona.
sneer
27.02.2018 12:35
Hartley mówi co mu każą. Jak będzie naprawdę - zobaczymy.
rno2
27.02.2018 12:32
@Aeromis [quote]„Uważam, że popełnili błąd. Silnik ma bardzo dobre właściwości jezdne, a ja dysponowałem większą mocą niż rok temu” – powiedział Nowozelandczyk.[/quote] Hartley jeździł ubiegłorocznym bolidem STR z silnikiem Renault, teraz jeździ nowym bolidem STR z nowym silnikiem Hondy i widzi (czuje) różnicę na plus. Po prostu nie rozumiem sensu publikowania takich komentarzy jak ten @marion6660, gdzie podważa się słowa osoby bezpośrednio powiązanej z tematem.
Aeromis
27.02.2018 11:36
@rno2 A niby jaką to tajemną wiedzę ma Hartley? Jaką wiedzę ma o bolidzie McLaren i w dodatku ich współpracy z Hondą żeby mówić że popełnili błąd? Nie żartuj, widzieliśmy tę tajemna wiedze przez 3 lata. Hartley stwierdził że miał więcej mocy, ale czasy u wszystkich w tym roku w porównaniu z pierwszymi testami rok wcześniej też są o wiele lepsze. Jakby juz tak pochopnie wysnuwać wnioski jak to robi Hartley to pragnę przypomnieć że STR w zeszłym roku pokonało McLarena w WCC a w pierwszym dniu testowym są za nimi, tylko ... czemu to ma służyć? ;)
rno2
27.02.2018 10:27
@marion6660 W przeciwieństwie do Ciebie Harltey ma wiedzę na ten temat, żeby się wypowiadać.
Masio
27.02.2018 10:05
Jedna jaskółka wiosny nie czyni. W trakcie szronu okaże się, czy rzeczywiście jest tak dobrze...
marion6660
27.02.2018 09:11
Ekspert mistrz kierownicy Hartley.
benethor
27.02.2018 08:25
zaczekajmy do sezonu, panie Hartley.