Raikkonen broni strategii Ferrari z wyścigu w Szanghaju
Fin długo pozostawał na torze pomagając Vettelowi w doścignięciu Bottasa.
27.04.1809:29
1462wyświetlenia
Embed from Getty Images
Kimi Raikkonen odrzuca sugestie o tym, jakoby jego strategia z Grand Prix Chin potwierdzała, iż pełni funkcję pomocnika Sebastiana Vettela w walce o mistrzostwo świata.
W trakcie wyścigu w Szanghaju Ferrari postanowiło wydłużyć stint mistrza świata z 2007 roku, licząc że spowolni on Valtteriego Bottasa i otworzy przed Vettelem możliwość przeprowadzenia skutecznego ataku na pozycję lidera. Ostatecznie kierowca Mercedesa utrzymał się przed obecnym liderem klasyfikacji generalnej, a Raikkonen musiał odrabiać starty po spadku na szóstą lokatę.
Kimi Raikkonen odrzuca sugestie o tym, jakoby jego strategia z Grand Prix Chin potwierdzała, iż pełni funkcję pomocnika Sebastiana Vettela w walce o mistrzostwo świata.
W trakcie wyścigu w Szanghaju Ferrari postanowiło wydłużyć stint mistrza świata z 2007 roku, licząc że spowolni on Valtteriego Bottasa i otworzy przed Vettelem możliwość przeprowadzenia skutecznego ataku na pozycję lidera. Ostatecznie kierowca Mercedesa utrzymał się przed obecnym liderem klasyfikacji generalnej, a Raikkonen musiał odrabiać starty po spadku na szóstą lokatę.
Po wyścigu zawsze łatwo jest powiedzieć, że coś można było zrobić inaczej- powiedział Raikkonen.
Znając rezultat można wypunktować wszystkie niedociągnięcia, ale w trakcie rywalizacji możesz tylko dawać z siebie wszystko - czasem kończy się to w porządku, czasem nie, ale tym cechują się wyścigi. Z tego co wiem mam w stu procentach takie same szanse jak inny kierowcy. Postaramy się je wykorzystać.
Wszyscy mają swoje opinie. Fakt jest taki, że skończyliśmy wyścig na trzecim miejscu. Czy nasz wynik mógł być lepszy? Prawdopodobnie tak. Czy mógł być gorszy? Oczywiście. Właśnie dlatego trzeba o tym zapomnieć i koncentrować się na przyszłości. Ogólnie sytuacja jest daleka od idealnej. Mamy już na koncie jeden nieukończony wyścig. Mieliśmy pecha, ale poza tym wszystko jest w porządku.
KOMENTARZE