Vettel: Mieliśmy tempo, aby powalczyć z Hamiltonem
Niemiec dawał do zrozumienia, że żałuje wolnego pit stopu i kolizji z Valtterim Bottasem.
29.07.1818:41
2980wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sebastian Vettel przekonuje, że miał tempo, aby nawiązać z Lewisem Hamiltonem walkę o zwycięstwo w GP Węgier. Wyścig nie ułożył się jednak po jego myśli.
Niemiec wyruszył do wyścigu z czwartego pola, a w pierwszym zakręcie wyprzedził swojego zespołowego partnera - Kimiego Raikkonena. Kierowca Ferrari jako jeden z dwóch kierowców z czołowej dziesiątki zdecydował się na rozpoczęcie zmagań na miękkiej, a nie ultramiękkiej mieszance.
Vettel wysunął się na prowadzenie po tym, jak na postoje zjechali Hamilton i Bottas. Zawodnik Ferrari stracił czas na swoim jedynym pit stopie i wrócił do walki na trzecim miejscu, tuż za Bottasem. Obaj kierowcy stoczyli ze sobą zaciętą walkę o drugą pozycję - Niemiec wyszedł z niej górą, ale nie był w stanie zredukować pokaźnej straty do Hamiltona, która ostatecznie wyniosła ponad 17 sekund.
Odnosząc się do samej kolizji z Bottasem czterokrotny czempion Formuły 1 stwierdził:
Sebastian Vettel przekonuje, że miał tempo, aby nawiązać z Lewisem Hamiltonem walkę o zwycięstwo w GP Węgier. Wyścig nie ułożył się jednak po jego myśli.
Niemiec wyruszył do wyścigu z czwartego pola, a w pierwszym zakręcie wyprzedził swojego zespołowego partnera - Kimiego Raikkonena. Kierowca Ferrari jako jeden z dwóch kierowców z czołowej dziesiątki zdecydował się na rozpoczęcie zmagań na miękkiej, a nie ultramiękkiej mieszance.
Vettel wysunął się na prowadzenie po tym, jak na postoje zjechali Hamilton i Bottas. Zawodnik Ferrari stracił czas na swoim jedynym pit stopie i wrócił do walki na trzecim miejscu, tuż za Bottasem. Obaj kierowcy stoczyli ze sobą zaciętą walkę o drugą pozycję - Niemiec wyszedł z niej górą, ale nie był w stanie zredukować pokaźnej straty do Hamiltona, która ostatecznie wyniosła ponad 17 sekund.
To był ciężki wyścig. Nasze osiągi były lepsze od pozycji na torze. W tempie wyścigowym moglibyśmy nawiązać walkę z Lewisem. Druga pozycja nie jest tym, czego oczekiwałem, ale sądzę, że było to nasze maksimum. Start poszedł dobrze, byłem tym nawet nieco zaskoczony, bo miałem w swoim bolidzie twardsze opony. Jechałem na trzecim miejscu. Radziliśmy sobie naprawdę OK. Później trudno było nam wybrać optymalny moment na zjazd do boksów. Mieliśmy drobny problem z pit stopem, wyjechaliśmy z Bottasem i zdałem sobie sprawę, że nie dogonię Lewisa. Czekałem z tyłu i czekałem.
Opłaciło się. Opony w bolidzie Valtteriego były w coraz gorszej kondycji. Po pierwszym stincie wiedziałem ile jest w stanie wytrzymać miękka mieszanka. Byłem pewien, że doścignę go przed końcem wyścigu.
Odnosząc się do samej kolizji z Bottasem czterokrotny czempion Formuły 1 stwierdził:
To było zaskoczenie, bo byłem z przodu. Starałem się hamować, aby bronić zewnętrznej linii jazdy i nie pojechać zbyt głęboko. Poczułem uderzenie w tył. Nie wiedziałem co się dzieje. Patrzyłem w lusterko, ale widziałem tylko Kimiego. Na szczęście bolid nie był uszkodzony i mogliśmy kontynuować jazdę.
KOMENTARZE