Vettel: Wiedziałem, że Verstappen spróbuje mnie wyprzedzić

Sam kierowca RBR nie ma pretensji o to, że Niemiec zmusił go do najechania na trawę.
14.04.1911:34
Nataniel Piórkowski
1103wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel wiedział, że Max Verstappen spróbuje wyprzedzić go na końcu długiej prostej i obrał dość agresywną taktykę, aby utrzymać trzecią pozycję w wyścigu o GP Chin.

Verstappen był pierwszym kierowcą z czołówki, który zameldował się na wymianie ogumienia. Dzięki podcięciu kierowca Red Bulla stanął przed szansą zaatakowania czterokrotnego mistrza świata po jego pit stopie okrążenie później. Holender spróbował wyprzedzić reprezentanta Ferrari w nawrocie po długiej prostej, ale przeszkodziło mu w tym lekkie zblokowanie prawego przedniego koła.

Widziałem, jak się zbliża. Na końcu długiej prostej różnica w prędkości jest naprawdę spora. Znając Maxa wiedziałem, że spróbuje mnie wyprzedzić. Przewidziałem, że wykorzysta wewnętrzną, więc spróbowałem ciasno przejechać zakręt. Udało się. Był moment niepewności, ale poszło w porządku. Miałem nad nim przewagę długości jednego bolidu. Później kąt wjazdu w ostatni zakręt na pewno nie był dla niego komfortowy. To była dobra zabawa, ale wolałbym, gdybyśmy byli nieco szybsi.

Verstappen, który nie miał zbyt wiele miejsca na przeprowadzenie udanego ataku, musiał ratować się najechaniem na trawiaste pobocze. Holender nie ma żalu do kierowcy Ferrari i przyznaje, że w analogicznej sytuacji postąpiłby tak samo. Spróbowałem wyprzedzić go na dohamowaniu, bo opony w jego bolidzie miały wciąż dość niską temperaturę. Na wyjeździe z zakrętu Seb nie zostawił mi zbyt wiele miejsca, ale w porządku - sam zrobiłbym tak samo.

Vettel zdobył w Szanghaju pierwsze podium w tym sezonie. Niemiec dojechał do mety ze strata 13 sekund do zwycięzcy - Lewisa Hamiltona. W klasyfikacji generalnej traci do niego już 31 punktów. Cieszę się z miejsca na podium. Próbowaliśmy trzymać się blisko Mercedesów, ale nie byliśmy w stanie. Od samego początku byli dla nas za szybcy. Stoczyłem dobry pojedynek z Maxem, ale naszym celem było doścignięcie Leiwsa i Valtteriego. Mieli jednak nad nami przewagę tempa. Należą się im gratulacje.