Racing Point wprowadziło duże poprawki do bolidu RP19
Zespół celuje w poprawę balansu i zwiększenie regularności walki o punktowane lokaty.
26.07.1910:40
781wyświetlenia
Embed from Getty Images
Racing Point wprowadziło duży zestaw poprawek do bolidu RP19.
Zgodnie z zapowiedziami dyrektora technicznego stajni - Andy'ego Greena, jest to pierwszy z dwóch pakietów udoskonaleń, zaplanowanych przed wakacyjną przerwą. Kolejne nowe części powinny zostać oddane do użytku przed Grand Prix Węgier.
Racing Point zdecydowało się na rozbudowanie deflektorów oraz przeprojektowanie powierzchni bocznych. Zmiany dotknęły także podłogę oraz lusterka. Nieznacznie zmienił się także projekt nosa, który zachował dwa charakterystyczne wycięcia.
Sergio Perez wyjaśnia:
Drugi z kierowców Racing Point - Lance Stroll, nie chciał oceniać, jak duży będzie wpływ nowych części na czasy okrążeń.
Racing Point wprowadziło duży zestaw poprawek do bolidu RP19.
Zgodnie z zapowiedziami dyrektora technicznego stajni - Andy'ego Greena, jest to pierwszy z dwóch pakietów udoskonaleń, zaplanowanych przed wakacyjną przerwą. Kolejne nowe części powinny zostać oddane do użytku przed Grand Prix Węgier.
Racing Point zdecydowało się na rozbudowanie deflektorów oraz przeprojektowanie powierzchni bocznych. Zmiany dotknęły także podłogę oraz lusterka. Nieznacznie zmienił się także projekt nosa, który zachował dwa charakterystyczne wycięcia.
Sergio Perez wyjaśnia:
Staramy się poprawić, a właściwie zyskać balans bolidu. Mamy nadzieję, że ten pierwszy krok pozwoli nam na dokonanie pewnych postępów. Głównie zależy nam na stabilności tylnej osi. Z łatwością dostrzeżenie różne nowe elementy nadwozia. Wszystkie one składają się na całkiem znaczący pakiet udoskonaleń.
Wiemy, że znajdujemy się w krytycznym punkcie sezonu. Musimy dokonać postępów, aby z większą regularnością walczyć o miejsca w czołowej dziesiątce. To ważne. Od majowych testów w Barcelonie nie postawiliśmy przesadnie dużego kroku naprzód. Prawdopodobnie inne zespoły wykonały lepszą pracę. To poważnie skomplikowało naszą sytuację.
Drugi z kierowców Racing Point - Lance Stroll, nie chciał oceniać, jak duży będzie wpływ nowych części na czasy okrążeń.
Tego dowiemy się dopiero po wyjechaniu na tor. To zawsze pewna tajemnica. Sprawdziliśmy ten pakiet w symulatorze. Wiemy, jakie wyliczenia znajdują się na papierze, ale realny sprawdzian dopiero przed nami.
Na pewno będziemy musieli dostosować pewne rzeczy, aby wykrzesać z nich maksymalny potencjał. To normalne. Jestem bardzo ciekawy tego, jak nowe elementy spiszą się na torze. Porównując start sezonu ze stanem obecnym, na pewno mieliśmy coraz większe problemy z utrzymywaniem konkurencyjnego tempa w sobotę i niedzielę. To z kolei ograniczało nasze szanse na punkty. Mamy nadzieję, że w drugiej połowie sezonu odwrócimy ten trend.