Alfa Romeo pozostaje niezdecydowana w kwestii apelacji

Kierowcy zespołu zostali ukarani po GP Niemiec i wypadli z punktowanych pozycji.
01.08.1910:44
Mateusz Szymkiewicz
635wyświetlenia
Embed from Getty Images

Alfa Romeo pozostaje niezdecydowana w kwestii apelacji od kary nałożonej na Kimiego Raikkonena oraz Antonio Giovinazziego w Grand Prix Niemiec.

Fin oraz Włoch zameldowali się na mecie wyścigu na torze Hockenheim odpowiednio na siódmym oraz ósmym miejscu. Mimo to w trakcie kontroli technicznej okazało się, że ustawienia sprzęgła wykorzystywane na starcie były niezgodne z przepisami.

Sędziowie postanowili doliczyć 30 sekund do końcowych rezultatów Raikkonena i Giovinazziego, co wypchnęło ich poza punktowaną dziesiątkę. Zespół nie zgadzając się z werdyktem zapowiedział apelację, lecz wiele wskazuje na to, że ostatecznie do niej nie dojdzie.

Mamy czas do czwartku do godziny 21:04 - powiedział Beat Zehnder, menedżer Alfy Romeo. Jest mi przykro z z powodu zespołu, ponieważ wykonał ogromną pracę.

Z kolei Michael Schmidt z Auto Motor und Sport uważa, iż FIA popełniła ogromny błąd nie wyjaśniając szczegółowo powodów przyznania kary dla Alfy Romeo. Nawet dziennikarze wyspecjalizowani w zagadnieniach technicznych drapią się po głowie. Nie będę zagłębiał się w szczegóły, ponieważ nikt ich nie rozumie. To nie jest kwestia tego czy Alfa Romeo została właściwie lub niewłaściwie ukarana. Pytanie brzmi dlaczego FIA postawiła pułapkę i nie wytłumaczyła fanom co tak właściwie się stało.

Szef zespołu - Frederic Vasseur, uważa, że kara jest następstwem problemów technicznych ze sprzęgłem, aniżeli umyślnego działania. Jesteśmy przekonani, że mamy podstawy oraz dowody, które wpłyną na zmianę decyzji - dodał Francuz.