Van der Merwe: Nigdy wcześniej nie widziałem tyle ognia
Kierowca samochodu medycznego pomógł Grosjeanowi wydostać się z płonącego bolidu.
29.11.2018:52
1291wyświetlenia
Embed from Getty Images
Alan van der Merwe, kierowca samochodu medycznego F1 który pomógł Romainowi Grosjeanowi w ewakuacji z płonącego bolidu, przyznał, że był zszokowany wydarzeniami z pierwszego okrążenia.
Grosjean uderzył w barierę chwilę po wyjechaniu z trzeciego zakrętu. Jego bolid został rozerwany a kokpit przebił metalową zaporę i stanął w płomieniach.
Ekipa samochodu medycznego - van der Merwe i doktor Ian Roberts byli jednymi z pierwszych osób, które pojawiły się na miejscu wypadku. Holender pomógł Grosjeanowi przedostać się przez barierę na bezpieczną odległość od pożaru.
Francuz został przetransportowany najpierw do placówki medycznej na torze a następnie do szpitala wojskowego, gdzie pozostaje pod obserwacją medyków z podejrzeniem złamania żeber.
Van der Merwe przyznał:
Zapytany o to, czy poczuł ulgę widząc Grosjeana, van der Merwe odrzekł:
Szef Haasa - Guenther Steiner podziękował van der Merwe oraz całej ekipie medycznej za szybką akcję ratunkową. Zespół złożył także podziękowania na ręce porządkowych, którzy pracowali na miejscu wypadku.
Alan van der Merwe, kierowca samochodu medycznego F1 który pomógł Romainowi Grosjeanowi w ewakuacji z płonącego bolidu, przyznał, że był zszokowany wydarzeniami z pierwszego okrążenia.
Grosjean uderzył w barierę chwilę po wyjechaniu z trzeciego zakrętu. Jego bolid został rozerwany a kokpit przebił metalową zaporę i stanął w płomieniach.
Ekipa samochodu medycznego - van der Merwe i doktor Ian Roberts byli jednymi z pierwszych osób, które pojawiły się na miejscu wypadku. Holender pomógł Grosjeanowi przedostać się przez barierę na bezpieczną odległość od pożaru.
Francuz został przetransportowany najpierw do placówki medycznej na torze a następnie do szpitala wojskowego, gdzie pozostaje pod obserwacją medyków z podejrzeniem złamania żeber.
Van der Merwe przyznał:
Nigdy wcześniej nie widziałem tyle ognia. W ciągu dwunastu lat nie widziałem tak wielkiego ognia i takiego uderzenia. Chwilę zajęło nam zrozumienie tego, co właściwie się dzieje. Jestem pewien, że potrwało to sekundę czy dwie, ale wydawało się, że płyną wielki. Później Romain zaczął wydostawać się z bolidu, co było naprawdę niesamowite biorąc pod uwagę to, jak wyglądał ten incydent.
Zapytany o to, czy poczuł ulgę widząc Grosjeana, van der Merwe odrzekł:
Jeszcze nie wtedy. Pewna ulga przyszła, gdy trafił do nas i okazało się, że wszystko z nim w porządku. Jestem pod wielkim wrażeniem.
To tylko pokazuje, że wszystkie systemy, jakie rozwinęliśmy do tej pory zadziałały tak jak należy - halo, bariery, pasy bezpieczeństwa... Wszystko zadziałało tak, jak trzeba. Bez choćby jednej z tych rzeczy ten wypadek mógłby mieć zdecydowanie inny skutek.
Szef Haasa - Guenther Steiner podziękował van der Merwe oraz całej ekipie medycznej za szybką akcję ratunkową. Zespół złożył także podziękowania na ręce porządkowych, którzy pracowali na miejscu wypadku.
Gdy widzi się to wszystko, gdy widzi się barierę, miejsce w którym została ona rozerwana, to jest to po prostu niepojęte. To szczęście w nieszczęściu.