Russell nie straci punktów wywalczonych w GP Sakhiru
Mercedes został ukarany grzywną za pomylenie kompletów ogumienia.
06.12.2022:06
Nataniel Piórkowski 3307wyświetlenia
Embed from Getty Images
George Russell nie straci trzech punktów wywalczonych w Grand Prix Sakhiru.
Sędziowie nie zdecydowali się na wydanie kar sportowych za pomylenie kompletów ogumienia. Na Mercedesa nałożono jednak grzywnę w wysokości 20 tysięcy euro.
Podczas drugiego pit stopu, który odbył się podczas neutralizacji, mechanicy niemieckiego zespołu założyli do bolidu Russella przednie opony wchodzące w skład weekendowej alokacji Valtteriego Bottasa.
W uzasadnieniu sędziowie stwierdzili, że błąd taki w normalnych okolicznościach oznaczałby karę sportową, którą w maksymalnym wymiarze byłaby nawet dyskwalifikacja.
Oficjele FIA uznali jednak okoliczności łagodzące i postanowili ograniczyć swoje działania wyłącznie do wymierzenia zespołowi kary finansowej.
Okoliczności łagodzące wymienione przez sędziów
Zespół zorientował się, że doszło do błędu w ciągu jednego okrążenia i skierował Russella na dodatkowy pit stop, przez co kierowca stracił kolejne pozycje w klasyfikacji.
Podczas pit stopu Bottasa zespół uświadomił sobie, że przednie opony, które powinny zostać założone do bolidu numer #77 znajdują się już w bolidzie #63. Bottas opuścił stanowisko serwisowe z dużym opóźnieniem, na oponach, z których korzystał przed pit stopem, co wpłynęło na ostateczny wynik kierowcy.
Chociaż tego typu incydent nie zalicza się do kategorii tych, dla których funkcjonuje tolerancja trzech okrążeń (obecnie odnosi się on wyłącznie do skorzystania z opon w dwóch różnych specyfikacjach), sędziowie uznali, że sama natura błędu była w tym przypadku bardzo podobna.
George Russell nie straci trzech punktów wywalczonych w Grand Prix Sakhiru.
Sędziowie nie zdecydowali się na wydanie kar sportowych za pomylenie kompletów ogumienia. Na Mercedesa nałożono jednak grzywnę w wysokości 20 tysięcy euro.
Podczas drugiego pit stopu, który odbył się podczas neutralizacji, mechanicy niemieckiego zespołu założyli do bolidu Russella przednie opony wchodzące w skład weekendowej alokacji Valtteriego Bottasa.
W uzasadnieniu sędziowie stwierdzili, że błąd taki w normalnych okolicznościach oznaczałby karę sportową, którą w maksymalnym wymiarze byłaby nawet dyskwalifikacja.
Oficjele FIA uznali jednak okoliczności łagodzące i postanowili ograniczyć swoje działania wyłącznie do wymierzenia zespołowi kary finansowej.
Okoliczności łagodzące wymienione przez sędziów
Zespół zorientował się, że doszło do błędu w ciągu jednego okrążenia i skierował Russella na dodatkowy pit stop, przez co kierowca stracił kolejne pozycje w klasyfikacji.
Podczas pit stopu Bottasa zespół uświadomił sobie, że przednie opony, które powinny zostać założone do bolidu numer #77 znajdują się już w bolidzie #63. Bottas opuścił stanowisko serwisowe z dużym opóźnieniem, na oponach, z których korzystał przed pit stopem, co wpłynęło na ostateczny wynik kierowcy.
Chociaż tego typu incydent nie zalicza się do kategorii tych, dla których funkcjonuje tolerancja trzech okrążeń (obecnie odnosi się on wyłącznie do skorzystania z opon w dwóch różnych specyfikacjach), sędziowie uznali, że sama natura błędu była w tym przypadku bardzo podobna.
