Wolff i Horner popierają opóźnienie zwiększenia biokomponentu

Od 2022 roku w paliwach stosowanych w F1 miałby on wzrosnąć z poziomu 5,75% do 10%.
04.01.2116:27
Nataniel Piórkowski
834wyświetlenia
Embed from Getty Images

Christian Horner i Toto Wolff są gotowi poprzeć opóźnienie wprowadzenia do Formuły 1 biopaliw, planowanego wstępnie na 2022 rok.

Obecnie poziom biokomponentu wynosi 5,75%. Zgodnie z przepisami na sezon 2022, które pierwotnie miały wejść w życie już od tego roku, miałby on wzrosnąć do 10%.

Docelowo Formuła 1 chciałaby używać w stu procentach zrównoważonych paliw od momentu pojawienia się w sporcie nowej generacji jednostek napędowych.

Dyskusja na temat paliwa E10 ma miejsce w okresie debaty dotyczącej zamrożenia rozwoju jednostek napędowych w 2022 roku, na czym szczególnie zależy ekipom Red Bulla. Austriacki koncern zamierza przejąć projekt silnika Hondy, ale nie jest gotowy na ponoszenie obciążeń budżetowych związanych z jego ewentualnym rozwojem.

Mercedes wyraził już poparcie dla samego zamrożenia prac rozwojowych nad obecną generacją silników, ale sprzeciwił się proponowanemu przez Red Bulla i Ferrari postulatowi wprowadzenia mechanizmów konwergencji osiągów.

Szef działu sportów motorowych niemieckiego koncernu - Toto Wolff przyznał, że w trakcie rozmów Mercedes był w zasadzie całkiem neutralny względem tego, czy należałoby wprowadzać paliwa E10, czy nie. Austriak uważa, że stanowią one tylko i wyłącznie mały krok.

Zdaniem szefa Red Bull Racing - Christiana Hornera zwiększenie biokomponentu paliwa F1 skomplikowałoby tylko dążenia do zamrożenia prac nad obecnymi silnikami.

Wolałbym raczej, gdybyśmy nie szli w kierunku paliwa E10. To bezpośredni wymóg na sezon 2022, ale my wolelibyśmy przygotować całkowicie zrównoważone paliwo bazowe, dostosowane do silników nowej generacji, zamiast zyskiwać kolejnych pięć procent przez użycie paliwa E10.

Nie jestem po prostu pewien, czy byłby to znaczący przekaz. W 2026 lub może nawet w 2025 moglibyśmy mieć już w pełni zrównoważone paliwo. Wprowadzenie takich zmian zawsze rodzi pewne konsekwencje. Nieuniknioną są pod tym względem kolejne wydatki.

Embed from Getty Images

W ubiegłym tygodniu FIA dostarczyła pierwsze baryłki w pełni zrównoważonego paliwa do producentów silników Formuły 1. Mają one stanowić materiał dla dalszych badań.

W środowisku serii Grand Prix pojawiają się wezwania do tego, by przyspieszyć wprowadzenie nowej generacji silników wykorzystujących zrównoważone paliwa do sezonu 2025. Są one połączone z postulatem zamrożenia obecnych jednostek V6. Sprzeciw dla takiego rozwiązania wykazuje jednak Renault.

W najnowszym wydaniu magazynu FIA AUTO, dyrektor techniczny organu zarządzającego - Gilles Simon podkreślił, że celem dla Formuły 1 jest przygotowanie do użycia w pełni zrównoważonego paliwa do 2023 roku.

Nie ukończyliśmy jeszcze całego planu, ale mogę powiedzieć, że celem do którego zmierzamy jest przygotowanie w stu procentach zrównoważonych paliw na 2023 rok. Dokonujemy postępów, ale nie mogę jeszcze dzisiaj powiedzieć, czy uda nam się zmieścić w tych ramach czasowych.

Jest jeszcze trochę zbyt wcześnie, aby zadeklarować, że w 2023 roku będziemy używać w stu procentach zrównoważonego paliwa. Podejmujemy jednak takie starania.