Hamilton: Trudno mi nawet wyrazić, jakie to szalone i niesamowite
Brytyjczyk dziękuje zespołowi ciągłe podnoszenie poprzeczki po zdobyciu setnego PP w F1.
08.05.2117:15
557wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lewis Hamilton wyraził wdzięczność ekipie Mercedesa, z którą zdobył swoje setne pole position w Formule 1.
Przez całe popołudnie Hamilton utrzymywał się za Maxem Verstappenem i Valtterim Bottasem, ale w finałowym bloku kwalifikacji wykręcił najlepsze okrążenie, pokonując kierowcę Red Bulla różnicą 0,036s.
Dopytywany o to, czy odczuwa swój sukces w podobny sposób jak na przykład piłkarz świętujący swoją setną bramkę, Brytyjczyk wyjaśniał.
Hamilton przyznał jednak, że zmiany w ustawieniach wprowadzone przed czasówką napełniły go niepokojem i okazały się krokiem w złym kierunku.
Lewis Hamilton wyraził wdzięczność ekipie Mercedesa, z którą zdobył swoje setne pole position w Formule 1.
Przez całe popołudnie Hamilton utrzymywał się za Maxem Verstappenem i Valtterim Bottasem, ale w finałowym bloku kwalifikacji wykręcił najlepsze okrążenie, pokonując kierowcę Red Bulla różnicą 0,036s.
Nie mogę uwierzyć, że jesteśmy na poziomie stu pole position. To zasługa mężczyzn i kobiet w naszej fabryce, którzy ciągle podnoszą poprzeczkę i nigdy się nie poddają.
Wsparcie jakim się cieszę... Mogłem tylko marzyć o pracy z takim zespołem, o podróży w jakiej wspólnie uczestniczymy. Gdy łączyliśmy siły któż mógł pomyśleć, że będziemy wspólnie świętować setne pole position... Czuję więc wielką pokorę i wdzięczność. Jestem też jednak zachwycony - dokładnie tak, jakby to było moje pierwsze PP.
Dopytywany o to, czy odczuwa swój sukces w podobny sposób jak na przykład piłkarz świętujący swoją setną bramkę, Brytyjczyk wyjaśniał.
Nie mogę tego przeliczyć. Nie wiem, jak mam się czuć. To tak wielka liczba, że trudno nawet wyrazić, jakie to szalone i niesamowite.
Hamilton przyznał jednak, że zmiany w ustawieniach wprowadzone przed czasówką napełniły go niepokojem i okazały się krokiem w złym kierunku.
Trzeci trening był całkiem niezły. Byliśmy mocni od początku weekendu. Dokonaliśmy później kilku zmian. Byłem tym bardzo zaniepokojony. Wiadomo, że przed kwalifikacjami chcesz poprawić zachowanie bolidu, ale to trochę ryzykowne, bo trzeba też pamiętać o wyścigu.
Ostatecznie wprowadziliśmy tę zmianę i pomyślałem sobie, że to droga w złym kierunku. Cóż, to była moja decyzja. Tu i ówdzie dokonywałem drobnych poprawek, aby podkręcić tempo. Pierwsze kółko w Q3 było najlepszym jakie przejechałem w takcie całej sesji. Później starałem się jeszcze poprawić. Miałem ponad jedną dziesiątą w zapasie, ale nie udało mi się utrzymać tej przewagi.