Tsunoda: Dzięki przeprowadzce mam lepsze podejście do ścigania

Decyzją Red Bulla Japończyk w czerwcu przeniósł się do Włoch.
11.08.2118:47
Maciej Wróbel
980wyświetlenia
Embed from Getty Images

Yuki Tsunoda przyznał, że decyzja o przeniesieniu go do Włoch, bliżej bazy AlphaTauri, była zdecydowanie dobra i pomogła mu ona w obraniu lepszego podejścia do ścigania.

Pochodzący z Sagamihary junior Red Bulla jest jednym z trzech debiutantów w tegorocznej stawce Formuły 1. Jego awans dokonał się po zaledwie jednym sezonie w Formule 2, gdzie w sezonie 2020 zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Świetna postawa Tsunody na bezpośrednim zapleczu F1 zaowocowała umową na starty w F1 z ekipą AlphaTauri.

Podczas inauguracji sezonu w Bahrajnie, Japończyk zaliczył obiecujący debiut, zajmując w zmaganiach na torze Sakhir dziewiąte miejsce, zostając tym samym pierwszym japońskim kierowcą, który zdobył punkty w debiucie w F1. Kolejne eliminacje nie były już jednak tak udane, a 21-latek częściej przykuwał uwagę widowiskowymi kraksami i wulgarnymi komunikatami radiowymi.

Władze Red Bulla nie zamierzały biernie przyglądać się spadkowi formy swojego podopiecznego i po Grand Prix Monako podjęły decyzję o przeniesieniu Tsunody z Wielkiej Brytanii do Włoch, gdzie jego pracę nadzoruje sam szef AlphaTauri, Franz Tost. Decyzja ta jak na razie zdaje się przynosić efekty, czego dowodem są choćby zdobycze punktowe Japończyka w trzech z czterech ostatnich wyścigów, wliczając w to najlepszy dotychczas wynik Tsunody w F1 - szóste miejsce w Grand Prix Węgier.

Sam zainteresowany w rozmowie z Motorsport.com nie kryje zadowolenia z decyzji Red Bulla. Myślę, że przenosiny do Faenzy, w okolice fabryki, były zdecydowanie dobrym pomysłem - powiedział 21-latek. Dzięki temu udało mi się obrać kilka dobrych podejść przed Azerbejdżanem.

Wydaje mi się, że ostatnio cały tydzień wyścigowy, to jak buduję tempo i dokonuję postępów pomiędzy kolejnymi sesjami, wygląda lepiej w porównaniu z pierwszymi trzema czy czterema wyścigami, z wyjątkiem Francji. Zdecydowanie uważam, że była to dobra decyzja. Spędzam mnóstwo czasu z inżynierami, więcej niż zwykle. Jest to więc naprawdę coś dobrego.

Podoba mi się tu. Nawet wolę Włochy jeśli mam być szczery. Podoba mi się ich jedzenie. Być może dlatego, że japońskie jedzenie jest trochę podobne do włoskiego, a w Japonii jest mnóstwo włoskich restauracji. Smakuje więc znajomo, jest tu bliżej do Japonii pod względem odczuć. Lubię też tutejszą pogodę.

Tsunoda przyznaje, że jego dyscyplina i koncentracja mogły wyglądać lepiej już przed przeprowadzką na Półwysep Apeniński, jednak wówczas miał spędzać pomiędzy wyścigami zbyt dużo czasu na graniu w gry komputerowe. Obecnie może regularnie rozmawiać z inżynierami, dzięki czemu jest znacznie spokojniejszy, gdy dochodzi do weekendu wyścigowego.

Ostatnio starałem się więcej czasu poświęcać na rzecz wyścigów, co oczywiście powinienem był robić jeszcze przed sezonem - powiedział kierowca AlphaTauri. Jak jednak mówiłem, spędzam więcej czasu na wspólnej pracy z inżynierami, analizując ostatni wyścig, poprzednie wyścigi, lub przygotowujemy się do kolejnego wyścigu, więc to jest dobre.

Czuję się więc bardziej komfortowo przed piątkiem, ponieważ wszystko jest przygotowane. Rozmawiamy jeszcze zanim przyjeżdżam na tor. Zanim przeniosłem się do Włoch, grałem w gry i oczywiście trenowałem, ale większość czasu spędzałem przed ekranem. Nie poświęcałem zbyt wiele czasu na myślenie o ściganiu czy o następnym wyścigu.

Ostatnio myślę więcej o ściganiu, dzięki czemu znaleźliśmy kilka kolejnych szczegółów i kilka mankamentów z poprzednich wyścigów, a teraz poprawimy to przed następnym wyścigiem. Czuję więc duże postępy z wyścigu na wyścig. Tak, zdecydowanie potrzebowałem silniejszej dyscypliny - zakończył Tsunoda.