J. Verstappen: Nie rozmawiamy z Mercedesem o przenosinach Maksa

Ojciec lidera mistrzostw stwierdził, że Toto Wolff pokazał w tym roku "prawdziwe oblicze".
04.12.2109:09
Mateusz Szymkiewicz
1211wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jos Verstappen zdementował spekulacje, jakoby mógł prowadzić rozmowy z Mercedesem w sprawie przenosin Maksa w najbliższej przyszłości.

Holender jest związany z Red Bullem do 2023 roku, kiedy to wygasa nowy kontrakt Lewisa Hamiltona. Mimo to ojciec lidera mistrzostw wykluczył rozmowy z Mercedesem, twierdząc, iż jego dobre relacje z Toto Wolffem uległy załamaniu.

Będąc w Red Bullu znajdujemy się w dobrym środowisku - powiedział Jos Verstappen w rozmowie z gazetą De Limburger. Prowadziliśmy dyskusje z Toto Wolffem i uważałem, że łączą nas dobre relacje. Mimo to na późniejszym etapie mogliśmy zapoznać się z prawdziwym Toto. Nie mamy już żadnych stosunków. Mógłbym powiedzieć, że jest złym przegranym. Mercedes prowadził w mistrzostwach przez lata. Teraz po raz pierwszy muszą gonić i widzimy jaki naprawdę jest Toto. Szkoda, ale właśnie w taki sposób poznaje się ludzi.

49-latek dodał, że środowisko Red Bulla jest idealne dla rozwoju Maksa Verstappena. To wszystko wynika z tego, jaką osobą jest Helmut Marko. Nasza trójka: ja, Max oraz Raymond, perfekcyjnie się z nim dogadujemy. Nie ma żadnych bzdur. Jesteśmy bezpośredni. Mamy podobne charaktery. Czasem robi się ciężko kiedy mówimy sobie prawdę, ale Formuła 1 jest takim środowiskiem. Wszyscy wiemy czego chcemy. Przed nami wciąż dwa lata współpracy. Istotne będzie jak zespół zinterpretuje nowe przepisy i jak one wpłyną na osiągi. Czujemy się jednak dobrze i mamy sporo czasu.

Max Verstappen uważany jest również za jednego z najpopularniejszych kierowców w stawce i zdaniem jego ojca, wynika to z bycia sobą. Max jest po prostu naturalny. Nikt go nie stworzył. Nie zawsze wydaje się sympatyczny, ale przynajmniej wiesz czego się po nim spodziewać. Anglicy tłumnie zbierają się wokół Lewisa i próbują tworzyć historie z niczego. Doszukują się czegoś czego nie ma. Zawsze byliśmy otwarci wobec brytyjskiej prasy, ale kiedy zaczęli wyciągać rzeczy z kontekstu, uznaliśmy że nie warto. W ostatnim czasie Alonso bardzo dobrze to wypunktował. Max jednak się tym nie przejmuje. Realizuje swoje plany.