Hamilton: Obecnie nie liczymy się w walce o zwycięstwa
Brytyjczyk jest jednak pewien, że Mercedesowi uda się stopniowo odrobić straty.
12.03.2219:42
4513wyświetlenia
Lewis Hamilton przyznał, że jego zdaniem Mercedes nie liczy się obecnie w walce o zwycięstwa.
Mercedes zakończył testy w Bahrajnie zmagając się ze zjawiskiem podbijania bolidu. Prowadzenie konstrukcji W13 sprawiało problemy zarówno Hamiltonowi jak i George'owi Russelowi.
Mercedes pracuje już nad poprawą osiągów, jednak w opinii kierowcy ze Stevenage na efekty wysiłków inżynierów trzeba będzie poczekać dłużej niż jeden tydzień.
Pytany o to, czy obecna forma Mercedesa nie rodzi obaw w kontekście zmagań o mistrzostwo świata, Hamilton powiedział:
Oczywiście jest trochę za wcześnie na takie myśli, ale w tej chwili wątpię, że bylibyśmy w stanie walczyć o zwycięstwa. Z drugiej strony nasz bolid ma potencjał, aby rywalizować o najwyższe stopnie podium. Musimy tylko w pełni wydobyć jego możliwości i wyeliminować niektóre problemy. Już nad tym pracujemy.
Przed rokiem Mercedes także nie wyznaczał tempa podczas zimowych testów, ale niedługo po nich zgarnął zwycięstwo w inauguracyjnym wyścigu sezonu. Hamilton przekonuje jednak, że w tym sezonie jego ekipa znajduje się w zupełnie innej sytuacji, a uporanie się z problemami będzie wymagało czegoś więcej, niż dostosowania ustawień.
Sytuacja bardzo się różni. Nie jest tak dobrze... Nie sądzę, aby udało nam się sprawić, że będziemy w tak dobrej formie jak przed rokiem, gdy po ciężkich testach z sukcesem przełączyliśmy się na tryb wyścigowy. Wydaje mi się, że w tym roku mierzymy się ze znacznie większym wyzwaniem. Nie wydaje mi się, aby zmiany mogły zostać zostać wprowadzone w ciągu jednego tygodnia. Myślę, że potrwa to trochę dłużej. Z tego co mi powiedziano, musimy odnaleźć sporo tempa.
Siedmiokrotny mistrz świata nie traci jednak wiary w to, że Mercedesowi uda się ostatecznie wydobyć maksymalne osiągi z bolidu W13.
Wszyscy w fabryce pracują tak ciężko, jak tylko mogą. Wiadomo, że mamy trochę przeszkód do pokonania. Wiadomo, że w przyszłym tygodniu zaprezentujemy nasze tempo w znacznie szerszym zakresie. Ale mam wrażenie, że ludzie mogą się zdziwić. Cały czas powtarzają, że nie chcemy zdradzać naszego prawdziwego potencjału. W tym roku jest trochę inaczej.