Szafnauer: Relacje z Rossim układają się pomyślnie
"Jesteśmy jak papieże oddzielnych kościołów" - mówi szef teamu Alpine o dyrektorze firmy.
28.12.2209:45
865wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef teamu Alpine - Otmar Szafnauer, podkreśla, że jego relacje robocze z dyrektorem generalnym firmy - Laurentem Rossim, układają się w jak najlepszym porządku.
Szafnauer dołączył do francuskiego teamu na początku 2022 roku, po niespodziewanym odejściu z Astona Martina, którym kierował jeszcze od czasów Force India.
Tłumacząc swą decyzję Szafnauer sugerował, iż była ona spowodowana zatrudnieniem przez AMR Martina Whitmarsha w roli dyrektora generalnego. Amerykanin stwierdził nawet, że sytuacja ta przypomina mu
Zapytany o to, jak po roku ocenia współpracę z Rossim, który kontroluje działalność Alpine w szerszym obszarze niż team F1, Szafnauer odrzekł:
Szef teamu Alpine - Otmar Szafnauer, podkreśla, że jego relacje robocze z dyrektorem generalnym firmy - Laurentem Rossim, układają się w jak najlepszym porządku.
Szafnauer dołączył do francuskiego teamu na początku 2022 roku, po niespodziewanym odejściu z Astona Martina, którym kierował jeszcze od czasów Force India.
Tłumacząc swą decyzję Szafnauer sugerował, iż była ona spowodowana zatrudnieniem przez AMR Martina Whitmarsha w roli dyrektora generalnego. Amerykanin stwierdził nawet, że sytuacja ta przypomina mu
kościół, którym kieruje dwóch papieży.
Zapytany o to, jak po roku ocenia współpracę z Rossim, który kontroluje działalność Alpine w szerszym obszarze niż team F1, Szafnauer odrzekł:
Współpraca z Laurentem układa się bardzo dobrze, bo jesteśmy jak papieże oddzielnych kościołów.
Obowiązki Laurenta wynikają z piastowanej przez niego funkcji dyrektora generalnego Alpine. Mówimy tu o firmie samochodowej. Jednym z filarów tej firmy jest team Formuły 1. To jeden z podmiotów mu podległych.
Jeśli o mnie chodzi, to po prostu przed nim odpowiadam. Ma wielu innych bezpośrednich podwładnych, którzy zajmują się sprzedażą, projektowaniem, produkcją samochodów i tak dalej. To w pewnym sensie taka sama relacja, jaka występuje pomiędzy Toto [Wolffem - szefem teamu Mercedesa i Olą Kalleniusem [dyrektorem generalnym Mercedes-Benz].