Leclerc: Red Bull ciągle jest na innej planecie
Kierowca Ferrari liczy na szybki powrót do czołówki w jutrzejszym wyścigu.
18.03.2320:22
681wyświetlenia
Embed from Getty Images
Pomimo uzyskania niezłego rezultatu w kwalifikacjach w Dżuddzie, Charles Leclerc stwierdził, iż Red Bull wciąż pozostaje
Kierowca Ferrari wywalczył drugie miejsce podczas sobotnich kwalifikacji w Arabii Saudyjskiej, tracąc jedynie 0,155 sekundy do zdobywcy pole position - Sergio Pereza. Wcześniej awaria półosi wyeliminowała z dalszych jazd najszybszego dotychczas kierowcę weekendu, Maksa Verstappena.
Leclerc do jutrzejszego wyścigu przystąpi jednak dopiero z 12. pola, jako że otrzymał on karę cofnięcia o 10 pozycji na starcie za skorzystanie z trzeciego już w tym sezonie zestawu elektroniki sterującej. Zespół Ferrari dokonał wymiany komponentu po nieukończonym przez Leclerca wyścigu w Bahrajnie.
Sam kierowca pozostaje również realistą co do swoich szans na nawiązanie walki z kierowcami Red Bulla.
Sergio Perez przyznał natomiast, iż dla niego kwalifikacje miały dość prosty przebieg. Zdaniem Meksykanina, kluczem do sukcesu było po prostu uniknięcie kłopotów i pokonanie czystego okrążenia.
Pomimo uzyskania niezłego rezultatu w kwalifikacjach w Dżuddzie, Charles Leclerc stwierdził, iż Red Bull wciąż pozostaje
na innej planecie.
Kierowca Ferrari wywalczył drugie miejsce podczas sobotnich kwalifikacji w Arabii Saudyjskiej, tracąc jedynie 0,155 sekundy do zdobywcy pole position - Sergio Pereza. Wcześniej awaria półosi wyeliminowała z dalszych jazd najszybszego dotychczas kierowcę weekendu, Maksa Verstappena.
Leclerc do jutrzejszego wyścigu przystąpi jednak dopiero z 12. pola, jako że otrzymał on karę cofnięcia o 10 pozycji na starcie za skorzystanie z trzeciego już w tym sezonie zestawu elektroniki sterującej. Zespół Ferrari dokonał wymiany komponentu po nieukończonym przez Leclerca wyścigu w Bahrajnie.
Sam kierowca pozostaje również realistą co do swoich szans na nawiązanie walki z kierowcami Red Bulla.
Czy jestem szczęśliwy? I tak, i nie- powiedział Monakijczyk po zakończeniu czasówki.
Z jednej strony był to dla nas bardzo trudny weekend pod względem tempa. Jestem jednak bardzo zadowolony ze swojego okrążenia.
Wydaje mi się, że udało mi się wszystko dobrze złożyć. Naprawdę jechałem na limicie. Z drugiej strony jednak Red Bull jest na innej planecie. My nadal mamy trochę trudności, więc musimy dalej naciskać. Właśnie to robimy teraz jako zespół.
Jutro nie będzie łatwo. Mam karę przesunięcia o 10 pozycji. Wystartujemy więc trochę bardziej z tyłu, ale koncentrujemy się na wyścigu i mam nadzieję, że uda się wrócić do czołówki tak szybko, jak to tylko możliwe. Nasze tempo wyścigowe wygląda dobrze, ale ciężko je porównać z innymi, gdyż w drugim treningu każdy realizował inny program.
Zobaczymy co się wydarzy. Ogółem wszystko wyglądało nieco lepiej, ale nie będzie łatwo, ponieważ mam wrażenie, że wszyscy są blisko siebie pod względem tempa wyścigowego- zakończył wicemistrz świata.
Sergio Perez przyznał natomiast, iż dla niego kwalifikacje miały dość prosty przebieg. Zdaniem Meksykanina, kluczem do sukcesu było po prostu uniknięcie kłopotów i pokonanie czystego okrążenia.
Nie było łatwo w Q3, szczególnie przy tym drugim okrążeniu. Q1 było całkiem dobre - tamto okrążenie było naprawdę czyste- powiedział Perez.
Naprawdę czuć, że te samochody żyją na tym torze, a maksymalizacja osiągów na okrążeniu jest niezwykle ważna przy błędzie, jaki mieliśmy na ostatnim kółku. Było to naprawdę ważne przy stale poprawiających się warunkach na torze- dodał kierowca Red Bulla.