Vowles: Sargeant musi zwiększyć kontrolę nad przebiegiem weekendów
Szef Williamsa przyznaje, że bolączką Amerykanina jest brak regularności.
16.05.2307:45
623wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Williamsa - James Vowles, przyznaje, że Logan Sargeant musi zwalczyć brak regularności w osiągach prezentowanych na przestrzeni weekendów Grand Prix.
Amerykanin zaliczył obiecujący debiut na torze Sakhir w Bahrajnie, jednakże od rundy w Arabii Saudyjskiej wpadł w spiralę błędów oraz incydentów. Sargeant między innymi spowodował kolizję z Nyckiem de Vriesem na finiszu Grand Prix Australii, natomiast w Baku nie przystąpił do sprintu po doszczętnym rozbiciu tyłu bolidu w czasówce.
Równie nieudany weekend 22-latek zaliczył na domowym torze w Miami, ustanawiając ostatni czas w kwalifikacjach oraz angażując się na starcie w kontakt ze Strollem, który wymusił wczesny pit stop. Zdaniem Jamesa Vowlesa, Sargeant rozpoczynając serię wyścigów na znanych sobie obiektach musi zacząć wystrzegać się błędów.
Szef Williamsa - James Vowles, przyznaje, że Logan Sargeant musi zwalczyć brak regularności w osiągach prezentowanych na przestrzeni weekendów Grand Prix.
Amerykanin zaliczył obiecujący debiut na torze Sakhir w Bahrajnie, jednakże od rundy w Arabii Saudyjskiej wpadł w spiralę błędów oraz incydentów. Sargeant między innymi spowodował kolizję z Nyckiem de Vriesem na finiszu Grand Prix Australii, natomiast w Baku nie przystąpił do sprintu po doszczętnym rozbiciu tyłu bolidu w czasówce.
Równie nieudany weekend 22-latek zaliczył na domowym torze w Miami, ustanawiając ostatni czas w kwalifikacjach oraz angażując się na starcie w kontakt ze Strollem, który wymusił wczesny pit stop. Zdaniem Jamesa Vowlesa, Sargeant rozpoczynając serię wyścigów na znanych sobie obiektach musi zacząć wystrzegać się błędów.
Logan znalazł się tu, ponieważ jest szybki i stać go na osiąganie dobrych wyników- powiedział szef Williamsa.
Mimo to musi zacząć kontrolować przebieg weekendu. W obu sesjach kwalifikacyjnych w Baku był w stanie awansować do Q2. To oznaka regularności z jego strony i tego oczekujemy. Powiedziałem mu już, że jest wystarczająco szybki i musi zacząć wykorzystywać Q2 do podwajania doświadczenia. Powoli będzie przesuwał granice.
Nie oczekuję jednak, iż zacznie jeździć tempem Alexa. Poza tym ma za sobą serię nowych dla siebie torów. Pomimo tego, że weekend w Miami był rozczarowujący, stracił tylko trzy dziesiąte do Albona. W tej różnicy znalazło się aż siedem samochodów. To tylko obrazuje jak bardzo bliska stała się rywalizacja.
W Miami padł ofiarą incydentu wyścigowego. Znalazł się obok Astona Martina i nie było tam miejsca na ich dwóch. Mimo to nikt nie zrobił nic złego. Źle przyjął tą sytuację, to będzie najlepsze określenie, ale ja miałem do tego inne podejście. Powiedziałem mu, by wykorzystał pozostałe okrążenia na naukę oraz zabawę samochodem w czystym powietrzu.
Jest debiutantem i ma za sobą tylko kilka wyścigów. Otrzymał nieocenioną szansę i potrafi ją wykorzystywać. Obserwując jego tempo można dojść do wniosku, że nie odstaje od innych. Jego frustracja wynika z faktu, że chciał osiągnąć konkretny wynik i nie udało mu się. Mam alternatywne podejście i uważam, że pozostała część wyścigu była pozytywna.