Brundle wzywa władze F1 do ostrożności w sprawie sprintów
Były kierowca serii GP nie jest zwolennikiem daleko idących zmian w formacie.
04.01.2412:57
638wyświetlenia
Embed from Getty Images
Były kierowca F1 - Martin Brundle, wzywa władze sportu do dużej ostrożności we wprowadzaniu zmian w formacie weekendów Grand Prix ze sprintem.
Na początku roku Komisja F1 ma poznać rekomendacje sportowego komitetu doradczego FIA w sprawie zmian w formacie sprintów.
Brundle, który nie jest przeciwnikiem sprintów, podkreśla, że Formuła 1 nie może pozwolić sobie na kolejne bezrefleksyjne eksperymenty.
Pośród spekulacji na temat odwracania kolejności startowej sprintów, Brundle zwraca uwagę na możliwe reakcje ze strony zespołów, które najpewniej szybko dostosują się do nowych uwarunkowań.
Były kierowca F1 - Martin Brundle, wzywa władze sportu do dużej ostrożności we wprowadzaniu zmian w formacie weekendów Grand Prix ze sprintem.
Na początku roku Komisja F1 ma poznać rekomendacje sportowego komitetu doradczego FIA w sprawie zmian w formacie sprintów.
Brundle, który nie jest przeciwnikiem sprintów, podkreśla, że Formuła 1 nie może pozwolić sobie na kolejne bezrefleksyjne eksperymenty.
Jeśli mamy wprowadzać jakiekolwiek zmiany, to muszą one wyjść na dobre F1. Nie możemy ciągle się wygłupiać. Nie podoba mi się, że w Formule 1 tak często korzystamy z metody prób i błędów.
Nadal uważam, że najgorszy sprint jest znacznie lepszy niż najlepszy drugi trening. Wydaje mi się jednak, że F1 powinna trzymać się z daleka od takich pomysłów, jak balasty czy inne tego rodzaju kary. W F1 chodzi o perfekcję a nie o wyciąganie z kapelusza ustawienia na starcie.
Pośród spekulacji na temat odwracania kolejności startowej sprintów, Brundle zwraca uwagę na możliwe reakcje ze strony zespołów, które najpewniej szybko dostosują się do nowych uwarunkowań.
Jeśli pójdziemy w kierunku odwracania kolejności startowej, zespoły natychmiast zaczną zastanawiać się, jak szybko lub wolno muszą jechać ich kierowcy.
Nie podoba mi się także brak bezpośredniego połączenia piątkowych kwalifikacji z niedzielnym wyścigiem. Muszę trzymać to z tyłu głowy przez cały weekend i próbować tłumaczyć wszystkim, że nie działa to tak, jak powinno.