Verstappen: To nie jest ostatnie zwycięstwo Norrisa
26-latek przyznaje też, że tempo wyścigowe RB20 w Miami było dalekie od oczekiwanego.
06.05.2401:04
994wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen jest przekonany, że wygrana w Miami
Dominujący w ostatnich sezonach Verstappen po raz drugi w tym roku nie wygrał wyścigu, lecz tym razem - w przeciwieństwie do GP Australii - przegrał w bezpośredniej rywalizacji na torze. Po tym, jak Lando Norris odbył postój podczas neutralizacji i powrócił na tor na pierwszej pozycji, Brytyjczyk zdołał odjechać trzykrotnemu mistrzowi świata na ponad siedem sekund i odnieść swoje pierwsze w karierze zwycięstwo.
Sam Verstappen nie krył niezadowolenia z wrażeń z jazdy swoim RB20 podczas zmagań w Miami - Holender narzekał na zachowanie bolidu podczas skręcania. Ponadto, na jednym z okrążeń kierowca Red Bulla "ściął" pachołek znajdujący się przy wierzchołku 15. zakrętu.
Aktualny mistrz świata pogratulował także Norrisowi sukcesu w Miami i dodał, iż spodziewa się kolejnych wygranych Brytyjczyka.
Holender zapytany natomiast o to, czy uważa, że było to rzeczywiste tempo ulepszonego MCL38, odparł z uśmiechem:
Także trzeci na mecie Charles Leclerc pochwalił Norrisa za wykonanie
Max Verstappen jest przekonany, że wygrana w Miami
nie będzie ostatniądla Lando Norrisa.
Dominujący w ostatnich sezonach Verstappen po raz drugi w tym roku nie wygrał wyścigu, lecz tym razem - w przeciwieństwie do GP Australii - przegrał w bezpośredniej rywalizacji na torze. Po tym, jak Lando Norris odbył postój podczas neutralizacji i powrócił na tor na pierwszej pozycji, Brytyjczyk zdołał odjechać trzykrotnemu mistrzowi świata na ponad siedem sekund i odnieść swoje pierwsze w karierze zwycięstwo.
Sam Verstappen nie krył niezadowolenia z wrażeń z jazdy swoim RB20 podczas zmagań w Miami - Holender narzekał na zachowanie bolidu podczas skręcania. Ponadto, na jednym z okrążeń kierowca Red Bulla "ściął" pachołek znajdujący się przy wierzchołku 15. zakrętu.
Raz wygrywasz, raz przegrywasz- powiedział Verstappen po zakończeniu Grand Prix Miami.
Chyba wszyscy do tego się przyzwyczailiśmy w wyścigach, prawda? Dziś było dość trudno. Już na oponach pośrednich nie czułem się jakoś świetnie. Byliśmy w stanie odjechać, ale nie tak, jak powinniśmy. Potem, gdy wykonaliśmy pit stop i usłyszałem o czasach, jakie wykręca McLaren, to pomyślałem sobie «Wow, są naprawdę szybcy».
A gdy tylko zmienili opony na twarde, to po prostu zyskali jeszcze więcej tempa. Szczególnie Lando, który po prostu fruwał. Ten stint był dla nas niesamowicie trudny. Jeśli jednak zły dzień ma oznaczać drugie miejsce, to biorę to w ciemno.
Aktualny mistrz świata pogratulował także Norrisowi sukcesu w Miami i dodał, iż spodziewa się kolejnych wygranych Brytyjczyka.
Bardzo cieszę się z powodu Lando. To trwało naprawdę długo. To nie będzie też jego ostatnie zwycięstwo. Dziś zdecydowanie na nie zasłużył.
Holender zapytany natomiast o to, czy uważa, że było to rzeczywiste tempo ulepszonego MCL38, odparł z uśmiechem:
Mam nadzieję, że nie!
Przyjechali tu z poprawkami. Z pewnością wygląda to tak, że działają. Mamy więc trochę pracy do wykonania po naszej stronie. Zdecydowanie nie był to nasz najmocniejszy weekend pod kątem tempa wyścigowego, ale przeanalizujemy to i spróbujemy odpowiedzieć.
Także trzeci na mecie Charles Leclerc pochwalił Norrisa za wykonanie
fantastycznej roboty.
Bardzo cieszę się z powodu Lando, zasłużył na to- powiedział kierowca Ferrari.
Często znajdował się bardzo blisko, ale zawsze z jakiegoś powodu mu się to nie udawało. Dziś wykonał jednak fantastyczną robotę.
Cały weekend był na dobrej drodze, a chyba w Q2 przejechał takie okrążenie, że pomyślałem sobie wtedy «Hej, oni są bardzo, bardzo mocni». Spodziewaliśmy się tego, ale chyba nie tego, że będą tak mocni, jak pokazali to dzisiaj. On jednak w pełni na to zasłużył- dodał Leclerc.