Massa chce, żeby jak najdłużej nie było w Ferrari numeru jeden

"Myślę, że nie zostanie podjęta żadna decyzja dopóki mistrzostwo nie będzie przesądzone"
16.04.0721:25
MDK
1052wyświetlenia

Felipe Massa wyraził nadzieję, że Ferrari nie będzie się spieszyć z wyborem, którego kierowcę będzie forowało w rywalizacji o tytuł mistrza świata, jako że jego i Kimiego Raikkonena dzieli zaledwie kilka punktów w klasyfikacji generalnej. Ferrari głosi wszem i wobec, że kierowcy zespołu mają obecnie wolną rękę w rywalizacji na torze - czyli coś co było nie do pomyślenia w czasach, kiedy w zespole jeździł Michael Schumacher.

Każdy wynik jest bardzo ważny dla mnie, dla Kimiego, dla zespołu. - powiedział Massa. Myślę, że nie zostanie podjęta żadna decyzja dopóki mistrzostwo nie będzie sprawą przesądzoną. Tak więc uważam, że zespół będzie musiał pracować bardzo, bardzo ciężko, jak to ma miejsce obecnie z oboma kierowcami, starając się by oba auta uplasowały się przed McLarenami, co jest niełatwe patrząc jak ciasno jest w czołówce.

Myślę, że obaj musimy dawać z siebie wszystko, pracując z mechanikami, próbując poprawić wszystko co wymaga ulepszenia w bolidzie, każdego dnia czyniąc go lepszym. - dodał. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem dla zespołu byłoby, gdybyśmy na zakończenie sezonu walczyli między sobą o tytuł mistrza, nie mając żadnych rywali, którzy zagrażali by naszej pozycji. Myślę, że w taki sposób powinniśmy pracować. To będzie bardzo trudne, bo oni z pewnością również ciężko pracują, ale mam nadzieję, że uda nam się utrzymać nasze tempo pracy.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

11
nickolas
20.04.2007 04:54
Massa nie chce? Proszę bardzo: No to będą jeździć z numerami 3 i 4, albo 5 i 6 jeszcze pare lat ;-)))
jędruś
18.04.2007 05:30
Massa będzie jeszcze najlepszy .... A co do rywalizacji z Kimim to jest ona bardzo pasjonująca.
Horn
18.04.2007 09:01
Masa nigdy nie będzie numerem jeden dopóki nie nauczy sie wyprzedzać.
McMarcin
17.04.2007 09:40
Dla Ferrari skońćzyła się era Schumachera, gdzie Michael ustawiał wszystko w Scuderii, więc był naturalnym liderem tego teamu, a Irvine, Rubens czy Massa mieli tylko jedno zadanie - robic wszystko, aby mistrz nadal był mistrzem. Teraz tak nie może być, bowiem Kimi to nie Michael ;) i nie wiadomo, który z nich bedzie lepszy. Generalnie cieszę się z tego, bo to oznacza, że Ferrari wkońcu zmieniło swoje podejście do wyścigów
Pussik
17.04.2007 12:04
Massa się boi o tyłek, Kimi nie. Czemu, bo Kimi i tak będzie jechał swoje. :P
Falarek
16.04.2007 10:14
Chyba Massa żartuje. Ja chcę już w przyszłym sezonie widzieć na którymś z Ferrari numer jeden :)
bambaryła
16.04.2007 10:09
Nawet bez TO wiadomo bylo ze wszystko jest pod Michaela A czy dla Ferrari to było złe to można by sie kłócić.
DarkArt
16.04.2007 10:03
"Ferrari głosi wszem i wobec, że kierowcy zespołu mają obecnie wolną rękę w rywalizacji na torze – czyli coś co było nie do pomyślenia w czasach, kiedy w zespole jeździł Michael Schumacher." No jak to? Przeciez Ferrari zawsze przeczylo jakoby stosowali team order... ^_^
Darth ZajceV
16.04.2007 08:42
Wg. mnie pomysł jest fantastyczny, jeśli Massa i Kimi będą się wspierać na torze to Ferrari może zajść wysoko. Zobaczymy jak to będzie.
kumien
16.04.2007 07:57
Ciekawa i zrównoważona opinia Massy. Myslę, że nie będzie nr 1 w Ferrari dopóki jeden drugiemu nie odejdzie na kilka pkt. Wtedy to się bardziej wyklaruje i od nowego sezonu znowu staną na 0 i każdy będzie jechał dla siebie i dla zespołu.
GTC
16.04.2007 07:54
Massa nie chcę numeru jeden w zespole czyli nie czyję sie na siłach bycia tym numero uno :)))