Doohan nie przejmuje się plotkami na temat swojej posady

"Powiedziano mi, że Franco będzie kierowcą rezerwowym."
18.02.2517:51
Maciej Wróbel
344wyświetlenia
Embed from Getty Images

Jack Doohan zaprzecza, jakoby czuł się zagrożony utratą swojej posady jeszcze przed startem sezonu 2025.

Przyszłość Jacka Doohana w zespole Alpine niespodziewanie okazała się jednym z najgorętszych tematów zimowej przerwy w Formule 1. Spekuluje się, iż Australijczyk, który zabezpieczył kontrakt na starty w F1 w sezonie 2025 tuż przed ubiegłorocznym Grand Prix Holandii, może stracić posadę kierowcy wyścigowego nawet przed startem mistrzostw.

Wszystko za sprawą Franco Colapinto, który w styczniu podpisał z ekipą z Enstone wieloletnią umowę. Argentyńczyk, który mimo minimalnego doświadczenia zaskoczył świat F1 konkurencyjnymi osiągami w sezonie 2024, kiedy to zastąpił Logana Sargeanta w Williamsie, według niektórych doniesień miałby awansować do roli kierowcy wyścigowego Alpine już po pięciu eliminacjach tegorocznej kampanii, kosztem Doohana.

Jednakże podczas konferencji prasowej poprzedzającej wspólną prezentację malowań w londyńskiej O2 Arena zapytany o tę kwestię Doohan zaprzeczył, jakoby pojawienie się Colapinto w Alpine sprawiło, by czuł większą presję, niż inni debiutanci. Nie, powiedziano mi, że on jest kierowcą rezerwowym - powiedział Australijczyk. Myślę też, tak czy inaczej, jestem jednym z dwudziestu kierowców F1 na świecie. Wiedziałem, gdy byłem kierowcą gokarta, F3, czy F2, że zrobię i poświęcę wszystko, by znaleźć się w F1.

Niezależnie więc od tego, czy chodzi o kogoś w zespole, poza nim, czy każdego, kto prezentuje się dobrze, zawsze będziesz czuć presję na swoich barkach, ponieważ jest to tak bezwzględny sport. Jaka by jednak ta presja nie była, nie mogę się doczekać, aby ją zaakceptować i po prostu cieszyć się moim sezonem w F1.

Dopytywany przez innego dziennikarza o to, czy czuje, aby wieloletnia umowa Colapinto aby nie podważała jego pozycji w zespole, zirytowany Doohan odparł: Czy to było pytanie?. Po chwili zaś dodając: W zeszłym roku też byłem 21-letnim kierowcą rezerwowym. Z wieloletnim kontraktem. Ale nie nie czuję tego tak. Może powinienem? Nie wiem. Naprawdę nie rozumiem tego pytania, ale na pewno tak nie jest.