Marko: Degradacja Lawsona może uratować jego karierę

81-latek nie sądzi, by w kolejnych rundach Nowozelandczyk zdołał poprawić swoje osiągi.
28.03.2511:13
Maciej Wróbel
1669wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dr Helmut Marko uważa, że przeniesienie Liama Lawsona z Red Bull Racing z powrotem do Racing Bulls może uratować jego karierę.

Po zaledwie dwóch występach w barwach Red Bull Racing, Liam Lawson od zbliżającego się Grand Prix Japonii zamieni się miejscami z Yukim Tsunodą, powracając do juniorskiej ekipy Red Bulla - Racing Bulls. Powodem tak szybkiej i drastycznej decyzji zespołu była bardzo niekonkurencyjna forma Nowozelandczyka.

Nie wszyscy obserwatorzy i eksperci uznają jednak to posunięcie Red Bulla za w pełni uzasadnione. Giedo van der Garde, w swoim wpisie na Instagramie opisał decyzję Red Bulla jako poniżającą dla kierowcy. Co ciekawe, wpis byłego kierowcy F1 'polubił' Max Verstappen, który - według nieoficjalnych doniesień - ma być mocno rozczarowany decyzją o przeniesieniu Lawsona.

W obszernej rozmowie z Servus TV ruch ten próbował wytłumaczyć dr Helmut Marko. Konsultant Red Bulla uważa, że przeniesienie Lawsona do ekipy z Faenzy już teraz może uratować karierę Nowozelandczyka. Aby uratować jego karierę, zdecydowaliśmy się odesłać go z powrotem do Racing Bulls - powiedział Austriak.

Max jest jedynym kierowcą, który przez te wszystkie lata potrafił okiełznać ten samochód. Dla młodego kierowcy to znacznie trudniejsza sztuka. Uważamy, że gdybyśmy pozostawili go w tym bolidzie, to, pod coraz większą presją, wyniki przez niego osiągane byłyby jeszcze gorsze.

Ponieważ mamy drugi zespół, może on się tam odbudować w bardziej komfortowych warunkach. W Racing Bulls będzie miał szansę zacząć od nowa.

Decyzja o powierzeniu RB21 niedoświadczonemu Nowozelandczykowi od początku wzbudzała wiele emocji, także w związku z tym, że Red Bull miał w swoich szeregach startującego już od 2021 roku Yukiego Tsunodę. Pominięcie Japończyka przy ustalaniu składu RBR na ten sezon Marko tłumaczył jego zbyt niestabilną formą oraz większym potencjałem rozwoju u Lawsona.

Teraz Marko uważa, że dostrzega postępy, jakich Tsunoda dokonał zimą. Zauważyliśmy, że zimą Tsunoda zrobił duży krok naprzód. Stał się również silniejszy jako osoba, a jako Japończyk oczywiście bardzo dobrze zna Suzukę.

Wcześniej Yuki był zbyt niestabilny. Dlatego jednogłośnie zdecydowaliśmy się na Lawsona. Pod większą presją nie był jednak on w stanie dostarczyć wyników, i to już od pierwszego dnia w Australii. Potem wpadł w swego rodzaju spiralę.

To tak jak u boksera po serii otrzymanych ciosów. Bardzo trudno się potem podnieść. W pewnym sensie był to więc błąd [zatrudnienie Lawsona w RBR]. To, co do tej pory pokazał, to było zdecydowanie za mało. Potrzebujemy mocnego drugiego kierowcy, chociażby pod kątem ustalania strategii zespołu.

Marko przyznaje też, że bolid Racing Bulls może być łatwiejszy w prowadzeniu od RB21. 81-latek zaprzecza jednak twierdzeniu, jakoby samochód juniorskiej ekipy miał być lepszy od konstrukcji Red Bull Racing. To prawda, że RB21 jest trudny w prowadzeniu. Racing Bulls jest łatwiejszy do opanowania i jest niezwykle szybki na pojedynczym kółku kwalifikacyjnym.

W wyścigu jest jednak znacznie wolniejszy od bolidu Red Bull Racing. Dla Lawsona to nie jest koniec świata. Nadal ma wszelkie możliwości, by kontynuować udaną karierę w Formule 1 z Racing Bulls - dodaje Marko.