Horner: Verstappen przeprosił za incydent z Russellem
Szef Red Bulla podsumował wyścig z perspektywy zespołu.
03.06.2512:44
720wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen został ukarany 10-sekundową karą czasową i trzema punktami karnymi po kolizji z George'em Russellem w końcówce Grand Prix Hiszpanii. Szef zespołu Red Bulla, Christian Horner, ujawnił, że Holender przeprosił zespół podczas pomeczowego spotkania.
Do incydentu doszło na ostatnich okrążeniach wyścigu w Barcelonie. Verstappen, który jechał na trzeciej pozycji, zjechał do boksów podczas neutralizacji po nowy komplet twardych opon - jedyny dostępny zestaw w garażu Red Bulla. Po restarcie został wyprzedzony przez Charlesa Leclerca, a chwilę później ścigał się z Georgem Russellem.
W pierwszym zakręcie Russell spróbował wcisnąć się po wewnętrznej, ale Verstappen nie odpuścił. Chwilę później inżynier Gianpiero Lambiase poinformował Holendra, że powinien oddać pozycję. Mimo sprzeciwu, Verstappen pozornie ustąpił - by natychmiast potem zderzyć się z Mercedesem Brytyjczyka.
Choć Verstappen nie wystosował oficjalnych przeprosin w mediach, to w poniedziałek przyznał w social mediach, że sytuacja „nie powinna się wydarzyć”.
Christian Horner potwierdził jednak, że trzykrotny mistrz świata przeprosił zespół wewnętrznie:
Horner podkreślił, że strategia Red Bulla oparta na trzech pit stopach była właściwa, ale została zniweczona przez niekorzystny moment neutralizacji:
Horner dodał, że neutralizacja pokrzyżowała plany także drugiemu kierowcy Red Bulla, Yuki Tsunodzie:
Na koniec szef Red Bulla podkreślił, że cały zespół skupi się teraz na poprawkach i walce o lepszy wynik w Kanadzie:
Max Verstappen został ukarany 10-sekundową karą czasową i trzema punktami karnymi po kolizji z George'em Russellem w końcówce Grand Prix Hiszpanii. Szef zespołu Red Bulla, Christian Horner, ujawnił, że Holender przeprosił zespół podczas pomeczowego spotkania.
Do incydentu doszło na ostatnich okrążeniach wyścigu w Barcelonie. Verstappen, który jechał na trzeciej pozycji, zjechał do boksów podczas neutralizacji po nowy komplet twardych opon - jedyny dostępny zestaw w garażu Red Bulla. Po restarcie został wyprzedzony przez Charlesa Leclerca, a chwilę później ścigał się z Georgem Russellem.
W pierwszym zakręcie Russell spróbował wcisnąć się po wewnętrznej, ale Verstappen nie odpuścił. Chwilę później inżynier Gianpiero Lambiase poinformował Holendra, że powinien oddać pozycję. Mimo sprzeciwu, Verstappen pozornie ustąpił - by natychmiast potem zderzyć się z Mercedesem Brytyjczyka.
Choć Verstappen nie wystosował oficjalnych przeprosin w mediach, to w poniedziałek przyznał w social mediach, że sytuacja „nie powinna się wydarzyć”.
Christian Horner potwierdził jednak, że trzykrotny mistrz świata przeprosił zespół wewnętrznie:
Max przeprosił podczas odprawy za incydent z Russellem- napisał Horner na Instagramie.
To był trudny weekend. Gdyby nie Safety Car, mielibyśmy łatwe podium i cenne punkty w mistrzostwach.
Horner podkreślił, że strategia Red Bulla oparta na trzech pit stopach była właściwa, ale została zniweczona przez niekorzystny moment neutralizacji:
Zaryzykowaliśmy z trzema pit stopami - to była lepsza strategia. Dzięki niej zbliżyliśmy się do Lando. Niestety Safety Car pojawił się w najgorszym możliwym momencie. Musieliśmy wybrać między zużytymi oponami a nowym zestawem twardych - z perspektywy czasu łatwo oceniać, ale wtedy to była najlepsza decyzja.
Horner dodał, że neutralizacja pokrzyżowała plany także drugiemu kierowcy Red Bulla, Yuki Tsunodzie:
Gdyby nie Safety Car, Yuki byłby bardzo blisko punktów - a może nawet w punktach, patrząc na jego tempo.
Na koniec szef Red Bulla podkreślił, że cały zespół skupi się teraz na poprawkach i walce o lepszy wynik w Kanadzie:
F1 potrafi się zmienić w jednej chwili - to dlatego wszyscy tak kochamy ten sport. Wracamy z Barcelony sfrustrowani, ale zmotywowani. Teraz czas na pełną mobilizację przed Montrealem.