Champ Car: Doornbos i Minardi triumfują w Kanadzie

Minardi Team USA wygrało pierwszy wyścig w Champ Car
05.07.0718:38
Mariusz Karolak
1982wyświetlenia
Nie udało się to przez 21 lat w Formule 1, ale w Champ Car World Series sukces przyszedł już w debiutanckim sezonie w szóstym wyścigu. Minardi Team USA odniósł swe pierwsze zwycięstwo w amerykańskich wyścigach Champ Car.

W ostatnie weekend rozegrano wyścig w Mont-Tremblant w Kanadzie, gdzie debiutant w tej serii Robert Doornbos zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo. Teraz ma on tyle samo punktów, co dotychczasowy lider klasyfikacji kierowców, Francuz Sebastien Bourdais.



Pole position wywalczył Tristan Gommendy. Ale wygrał 25-letni Holender, który po części wykorzystał niesprzyjające warunki atmosferyczne. W czasie wyścigu doszło do swoistego starcia pomiędzy nim, a Bourdais'em. Francuz nie uścisnął później na podium dłoni zwycięzcy.

Z byłych kierowców startujących niegdyś w F1 należy odnotować piąte miejsce Justina Wilsona i szóste Neela Jani. Za nimi metę przekroczył młody Graham Rahal, który prowadził wcześniej stawkę do chwili, gdy w jego samochodzie zgasł silnik podczas pit stopu.

Źródło: GrandPrix.com

KOMENTARZE

17
im9ulse
06.07.2007 01:31
TB -> mea culpa zapomnialem to tlustych latach williamsa :( gardze soba...jednak to nie zmienia stanu rzeczy ze takie ekipy jak Jaguar,Jordan,Minardi,Midland,Spyker,TorroRosso czy szukajac wczesniej Stewart,SimTek,Pacific robia za tlo "ale ma być ewaluowany co roku" chyba ewoluowany :) jedna literka ale sens inny
TobaccoBoy
06.07.2007 07:37
"Przy okazji mam 2 pytania: czy Panoz DP01 jest nadwoziem na kilka najbliższych sezonów, czy w przyszłym będzie np. DP02, itp? " Nie, DP01 jest na 3 lata, ale ma być ewaluowany co roku (by maksymalnie wykorzystać wszystkie możliwości bolidu) wiec jakieś zmiany co roku będą miały miejsce. Czasy gdy co roku w CARt dostarczano nowe silniki (Honda, Toyota, Chevy, Ford-Cosworth itp)i nadwozia (Penske, Reynard i Lola)i rywalizowały minęły i jakos na powrót sie nie zanosi. "drugie: obiło mi się o uszy, że planowane jest zwiększenie maksymalnych obrotów silnika; czy to prawda, jeśli tak to o ile i czy faktycznie będzie się to odbijało na polepszonych osiągach?" Kalkhoven wspomniał, iz gdy będzie więcej zespołów, a inżynierowie Coswortha popracują nad zwiększeniem żywotności jednostek napędowych to podobno ma się zwiększyć obroty w okolice 14 k z przecinkiem + p-t-p co dałoby około 840-860 KM + 50 KM. To by dało CCWS niekwestionowana dominacje jesli chodzi o stosunek mocy do masy i w ogóle moc jesli chodzi o open-wheel. Obecnie sa najmocniejsi (F1 ma około 740 KM, a CCWS 750 KM, ale Panozy ważą około 650-700 kg - co zależy od toru, aF1 tylko 600 kg + paliwo), ale najlepszy stosunek mocy do masy ma F1 (coś w okolicach 1,2 - 1,3 KM na jeden kg masy)
deZZember
06.07.2007 07:20
boSS, jesteś ignorantem, ale trudno, ludzie tacy jak Ty mądrzeją dopiero po fakcie ;)
boSS
06.07.2007 07:11
zobaczymy, teraz w F1 nie będzie TC to Bourdais zmłuci np. takiego Hamiltona nawet w tym Torro Rosso a w deszczu to juz w ogóle. HAM może pakować walizki
stanson1980
06.07.2007 07:00
Ktoś wcześniej wspomniał o częstych neutralizacjach i narzekał, że przez to wyścigi stają się nieprzywidywalne. Hmm... a ja się pytam czy wyścigi przewidywalne mogą być ciekawsze??? Daleko przykładu nie trzeba szukać - w "królowej" (tak, w cudzysłowie celowo) sportów motorowych jaką jest Formuła 1 od ładnych kilku lat wyścigi wyglądają tak samo - procesja gęsiego odbywająca się od startu do mety. Autentycznie można przy tym usnąć. I to ma być fajne? A jak już się zdarzy jakiś manewr wyprzedzania to tydzień o tym się pisze... Oglądałem ostatni wyścig CCWS (przy okazji jeszcze raz dzięki TobaccoBoy za namiar, nie mam Eurosportu 2) w Kanadzie i powiem, że był ciekawszy niż wszystkie wyścigi Formuły 1 w tym sezonie razem wzięte. Piekna walka kliku kierowców o czołowe pozycje, wiele manewrów wyprzedzania. Dodatkowo pogoda spłatała figla, co jeszcze podniosło emocje. Rewelacja po prostu. To, co mi sie najbardziej podoba w CCWS to fakt, że samochody są kompletnie pozbawione elektroniki, kierowca musi walczyć o utrzymanie takiej bestii w pożądanym torze jazdy, tu wszystko zależy od niego. Nadwozia i silniki (i to nie byle jakie!) są takie same, dzięki czemu rywalizacja jest dodatkowo emecjonująca. Liczą się umiejętności kierowców, dobre ustawienie bolidów i strategia. Wlaka zawsze jest piękna. Cieszę się, że seria się "podniosła" po przejściowych problemach. Przyszłe sezony z pewnością będą coraz bardziej popularne. Może znowu Mosley będzie się bał wpuszczać ChampCary na europejskie tory. Czego serdecznie mu życzę :> Przy okazji mam 2 pytania: czy Panoz DP01 jest nadwoziem na kilka najbliższych sezonów, czy w przyszłym będzie np. DP02, itp? I drugie: obiło mi się o uszy, że planowane jest zwiększenie maksymalnych obrotów silnika; czy to prawda, jeśli tak to o ile i czy faktycznie będzie się to odbijało na polepszonych osiągach?
TobaccoBoy
06.07.2007 06:50
"F1 od lat to porcesje producentow trzy teamy dziela i rzadza od lat Ferrari,McLaren i Renault ,reszta zalicza epizody." - powiedz to sir Frankowi i Headowi ;p Z resztą się zgadzam mnie więcej. No bo c nie mówić, to wozy Coyne'a nawet z Sebką nie będą brylować. Po prostu rządzą zespoły które maja najlepszych kierowców i załogę... Jak na razie CCWS trzyma się bardzo dobrze, a nowa formuła (brak owali, tylko tory drogowe i uliczne) doskonale się sprawdza. Jak na razie to wyścigi w CCWS są niemal non stop widowiskowe. nawet na owalach w IRL nie ma takich emocji. CCWS wróciło do ESPN, CBS i ABC (wcześniej NBS i Speed tv) co daje o wiele wieksze szanse w USA.
im9ulse
06.07.2007 06:33
bylo pewnie ze Minardi wkoncu zaskoczy...w F1 brakowalo im kasy ,tutaj jest taniej.Liczy sie setup,fura a najbardziej strategia i kierowca...CCWS to inna baja niz F1...F1 od lat to porcesje producentow trzy teamy dziela i rzadza od lat Ferrari,McLaren i Renault ,reszta zalicza epizody. W CCWS mozna wygrac nawet zlomem ,w F1 TorroRosso czy Spyker maga pomazyc nawet o podium. wojtasss -> CART/CHAMPCar/CCWS przechodzila w ostatnich latach rewolucje i powazne problemy , F1 od kilku lat jest stabilna finansowo ,organizacyjnie i wlasnosciowo...Ostatni kryzys dotyczyl chyba "odplywu fanow" w zwiazku z dominacja Ferrari ,no i moze jeszcze problem z podpisaniem ConAggr...Powoli powoli a w CCWS stawka sie zwiekszy ilosciowo i klasowo
[Sebek]F1
05.07.2007 09:32
Ja ogladam na kanale Eurosport , a powtórki na Eurosport 2. wojtassss no bo tak jest , przecież napisałem , że F1 zawsze była uważana za lepszą , i że każdy kierowca chciałby w niej jeździć(przeczytaj jeszcze raz).A co do kierowców , to ciekawy jestem jak radziłby sobie przykładowo Alonso podczas dwóch czy trzech dni testowych w bolidzie CCWS.No ale prawda jest taka , że to co się komu podoba bedzie uważał to za najlepsze.Ja wyścigami interesuje się ogulnie (ale F1 najbardziej) więc ogladam wszystkie serie wyścigowe które moge i CCWS też mi przypadło do gustu , tak samo jak GP2 , czy wyścigi motocyklowe MotoGP .
villy
05.07.2007 08:43
Mam takie pytanie, czy Champ Car jest jeszcze gdzieś transmitowane.
wojtassss
05.07.2007 08:38
Niby to prawda co mowicie (Tobaccoboy i Sebek), ale jak wyjasnic fakt, ze to wlasnie kierowcy z CCWS chca trafic do F1 a nie odwrotnie? Tendencja jest taka ze Kto nie radzi sobie w F1 to trafia"na otarcie łez do Champ car, a Najlepsi kierowcy CCWS np. Burdais na testach F1 nie wygladaja zbyt ciekawie(czasy o 2-3 sek. gorsze od kierowcow F1). Nie twierdze ze to slabi kierowcy, ale daje to do myslenia....
Lord Paweł
05.07.2007 08:35
Mysle, że F1 jest lepsza od CCWS, bo taki Doornbos nic w F1 nie zrobił, a tu wygrywa :P
[Sebek]F1
05.07.2007 07:53
Zgadzam się z Tobą TobaccoBoy.F1 oglądam już od paru ładnych lat , a CCWS od tego sezonu (przegapiłem pare wyścigów , ale to przez różnicę czasową ) i mniej więcej moge porównać obie te serie.Owszem formuła zawsze była lepsza , każdy kierowca chciałby tam jeździć , ale Champ Car wcale nie jest tak bardzo słabsza jak się niektórym wydaje ; amerykańska seria jest bardziej emocjonująca pod względem rywalizacji podczas wyścigu.Więcej sie po prostu dzieje.Co do kierowców to wcale nie ustępuja talentem kierowcom z F1.Tak jak napisał TobaccoBoy CCWS jest mniej zaawansowana technicznie , a co za tym idzie kierowcy muszą bardziej uważać i byc bardziej skoncentrowani.I ja wiem , że tam jeżdżą świetni kierowcy.
TobaccoBoy
05.07.2007 07:14
Snake Plissken, czuć laika w tobie ;) (bez urazy). Neutralizacje to coś bez czego każda seria made from USA nie obejdzie sie (coś w Portland nie było ani jednej i wyścig był najnudniejszy w sezonie). Ja wtym siedzę jeszcze od czasów, gdy CART był tak wielkim zagrożeniem la F1, iż Bernie i FIA zakazały wpuszczania CART na tory, gdzie były/są wyścigi F1 pod groźbą wyeliminowania z kalendarza. F1 kocham za to, ze to królowa motosportu, ale akcji i wyrównania sznas daleko jej do CCWS. F1 i CCWS jest jak dzień i noc. Fakt, ze CCWS najbliżej do F1 względem osiągów, ale to inna formuła serii. Tu są turbo, tu nie ma żadnych elektronicznych wspomagaczy (nawet układu kierowniczego), hamulce MUSZĄ być stalowe, jest p-t-p i są całkowicie inne standardy bezpieczeństwa i itp. A co do klasy, w F1 jest wielu, którzy chłopakom z CCWS nie dorównują. Ktoś zapomniał powiedzieć, iż w CCWS nie ma TC i są stalowe hamulce, a opony sa o wiele mniej przyczepne niż w F1. . Każdy zawodnik, który miał styczność z oboma bolidami (CCWS I F1) mówi jasno - F1 jest wymagająca... fizycznie, mniej technicznie niż CCWS, gdzie wszytko jest w rękach zawodnika, a każdy błąd na trudnych technicznie torach może być ostatnim w karierze. Ale co ja będę pisał. Wielu (nie mówię o tobie) nie polubi CCWS z jednego powodu - nie ma tam Kubicy ;p
Rebel
05.07.2007 07:10
Poziom kierowców jest większy w F1 nie ma wątpliwości, potwierdza właśnie ten wyścig gdy jeden z kierowców zapomniał jak sie prowadzi bolid na mokrej nawierzchni ;) Pieczar- Równie dobre wyścigi są w F1 a nawet lepsze,nawet dlatego że bolidy są szybsze.
Snake Plissken
05.07.2007 06:58
Obiekt naprawdę fajny i pogoda pomieszała trochę szyki. Nie wiem jednak co wam sie podobało w tej serii - było chyba z 10 neutralizacji (w tym chyba z 5 z winy jednego kierowcy). Neutalizacja ogłaszana jest z byle powodu - to jest strasznie nudne i do tego czyni wyścig nieprzewidywalnym. Trudno doprawdy mówić o klasie kierowców, skoro taki Doornbos (kierowca przyzwoity, ale nie orzeł) miesza w tej serii od początku sezonu (chyba 5 razy był na podium). Oglądam CCWS, bo generalnie lubie wyścigi samochodowe, ale sądzę, że poziom kierowców jest dużo niższy niż w F1. Ps. Sebastian mało się nie popłakał, że Roberto mu nie dał się wyprzedzić, tylko zajeżdzał i zajeżdzał (ju noł) ;)))
Pieczar
05.07.2007 06:06
Dokładnie Tobacco - wyścig zarąbisty. W F1 o czymś takim możemy pomarzyć tylko...
TobaccoBoy
05.07.2007 05:15
No, ale opuźnienie, ale brawa za sumienność i odnotowanie faktu. Sam wyścig - nawet jak na i tak emocjonujące CCWS - wspaniały. Akcja z okolic 44, gdy zaczęło padać i cała grupa kierowców zbiła się i wyprzedzania jeden drugiego 9tu brylował Wilson) pozostanie w pamięci). Total Non-stop Action , a nie dostojne szachy w F1. Cholera, na tak pięknym torze,przy tak wspaniałych zawodnikach w takich warunkach oglądać TAKIE widowisko to było coś naprawdę miodnego. Kazdy kto oglądał zresztą wie to najlepiej, a reszta - nie wiecie co straciliście. NO, trochę rozczarowuje postawa Sebki w wypowiedzi o zwycięstwie Doornbossa, ale po 2005 nic mnie nie zaskoczy...