Melbourne gotowe na kompromis w kwestii godziny wyścigu

Ron Walker liczy na osiągniecie porozumienia z szefem administracji F1 - Bernim Ecclestone'em
18.03.0812:04
MDK
3536wyświetlenia

Zgodnie z deklaracjami prezesa komitetu organizacyjnego Grand Prix Australii - Rona Walkera nadal jest miejsce na negocjacje odnośnie godziny rozpoczęcia wyścigu na torze [url=../tory/?id=Albert Park]Albert Park[/url]. Walker powiedział, że liczy na osiągniecie porozumienia z szefem administracji F1 - Bernim Ecclestone'em.

Postawiłem sprawę zupełnie jasno, że nie ma mowy o rozegraniu w Melbourne nocnego wyścigu. Nie popieramy tego pomysłu obecnie i nie będziemy go popierać po 2010 roku. - powiedział Walker australijskiemu dziennikowi The Age.

Jednakże po niezwykle ekscytującym niedzielnym wyścigu Walker powiedział, że nadal istnieje możliwość negocjacji co do godziny startu wyścigu. Zaproponowaliśmy godzinę piątą po południu. Może by to być kilka minut w jedną lub drugą stronę, ale to jest coś, co on (Ecclestone - przyp. red.) i ja musimy obgadać, a w istocie także z premierem we właściwym czasie, kiedy przyjmie naszą propozycję. Wcale nie jesteśmy daleko od osiągnięcia porozumienia - dodał.

Walker sądzi, że w ostateczności będzie w stanie dojść do porozumienia z Ecclestone'em. Pan Ecclestone powiedział, że nasz wyścig spowodował ogromne zainteresowanie telewizji na całym świecie, i że nasze hasło reklamowe 'Melbourne, Australia' prezentowało się wspaniale i świeżo. Przebywa on obecnie w Londynie i życzy nam wszystkiego najlepszego na przyszłość. Lepszego poparcia dalszej współpracy nie mogliśmy oczekiwać

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

10
rafaello85
19.03.2008 12:06
Chyba organizatorom wyścigu na torze Melbourne jednak zależy na tym żeby utrzymać tę eliminację u siebie. Może w końcu całkowicie ulegną presji Ecclestone'a i zgodzą się zoorganizować nocny wyścig?
A.S.
18.03.2008 07:54
Zupełnie nie rozumiem tego człowieka, chce pozabierać z kalendarza najlepsze wyścigi i to w imię czego? Wyścigi nocne - zobaczmy co z tego będzie i dopiero później można się zastanawiać nad organizowaniem większej ilości takich imprez. Nie rozumiem "akkim" dlaczego łączysz Ecclestona z McLarenem. Jeszcze kilka lat temu forsował on Schumachera - publicznie obwieszczał go mistrzem jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, co nie brzmi dobrze w ustach szefa F1 i rodzi podejrzenia. Może Stary sfiksował i wydaje mu się, że jest Bogiem i ten którego namaści zostanie zawsze mistrzem?
michal2111
18.03.2008 05:47
Albert Park musi zostać i nie będzie tam rozgrywany jakiś tam wyścig w nocy. Wystarczy, że w dzień mamy mnóstwo emocji.
ToshibaUser
18.03.2008 04:35
Dokładnie jak rzecze Artur2406 i jędruś from russia with love ;) Nawet nocny wyścig ( który swoją drogą byłby fajny :) nie zadowolił by Berniego na długo ... znalazł by jakiś nowy powód .
jędruś
18.03.2008 04:35
Ja uważam , że organizatorzy GP Australii na Albert Park wyszli z bardzo dobrą propozycją by organizować wyścig o 17 czasu lokalnego . To było by ogromne ułatwienie dla widzów w Europie i w dodatku było by o niebo tańsze niż organizacja nocnego wyścigu . Bernie chyba zgłupiał ta punkcie tych nocnych wyścigów . Nawet nie odbył się pierwszy tego typu wyścig a on chce aby już co najmniej kilka odbywało się przy sztucznym oświetleniu . Najlpierw trzeba spróbować , a dopiero potem podejmować kolejne, tak ważne decyzje . Jednak myślę , że Ecclestone chce się po prostu pozbyć GP Australii . Ten wyścig nie jest tak opłacalny jak ten w Azji czy np GP Rosji , które jest całkiem możliwe od 2010 lub 2011 roku , gdyż powstaje już stosowny tor . Jednak wyścig w Australii od lat jest jednym z najbardziej oczekiwanych w całym sezonie i ogromnym ciosem dla F1 było by jego usunięcie .
Uho
18.03.2008 03:34
Brednie. Jak już, mogli pomyśleć o tym przed rozpoczęciem sezou a nie na kilka dni po.
kidmaciek
18.03.2008 02:48
Ja jestem zwolennikiem wyścigów w dzień, bardzo dobrze, niech nie ustępują, Ecclestone, odczep sie ^^
akkim
18.03.2008 12:56
To nie ostatni z zabiegów "Pana z F1". Ma nowy pomysł aby mistrzem świata zostawał ten, który zdobędzie najwięcej zwycięstw a nie punktów. Ciekawe od kiedy będzie chciał to wprowadzić??? W ciągu kilku tygodni ma go przeforsować. Jeżeli wymusi na reszcie akceptację jeszcze w tym sezonie to pewnie zagotuje się znowu w sprawie LH z McLarena. Dziwne, że nic nie mówił o swoim pomyśle przed GP Australii a dopiero po nim. Czyżby zaczęła się nowa batalia "wyprodukujmy sobie mistrza z Anglii" jest ku temu doskonała okazja ?????? Co ważne na wątpliwości co do jego nowego pomysłu i skutku akceptacji w jego przeforsowaniu miał odpowiedzieć : " W końcu to ja jestem szefem F1". Fajny argument aby przekonać do pomysłu innych. Prawda???
Artur2406
18.03.2008 11:56
To i tak go nie zadowoli. Poprostu chce wywalic GP Australii na rzecz np Rosji ktora wiecej zaplaci za mozliwosc organizacji wyscigu. A kalendarz z gumy nie jest i zespoly na wiecej wyscigow sie nie zgodza... A nie zapomnijmy ze mowi sie jeszce o indiach, korei i powrocie usa
Bart2005
18.03.2008 11:21
Ecclestone to szantażysta, zmieńcie godzinę wyścigu albo was skasujemy. Nie rozumiem tego, przecież zainteresowanie wyścigiem było ogromne jak wynika z informacji. Zawsze tak będzie jeśli ten wyścig będzie pierwszy w sezonie. Przecież pomimo wczesnej pory w Europie dużo kibiców chce zobaczyć pierwszy start sezonu.