Coulthard milczy na temat swojej przyszłości w F1
Szkot jest jednak skory do komentowania ostatniej deklaracji swojego zespołowego kolegi
20.05.0812:08
2811wyświetlenia
David Coulthard oznajmił, że nie zamierza publicznie mówić o swoich przyszłych planach w Formule 1. Szkot był jednak skory do komentowania ostatniej deklaracji swojego zespołowego kolegi Marka Webbera, który w Turcji powiedział, że rozpoczął już rozmowy z Red Bull Racing na temat przedłużenia kontraktu.
W związku z sugestiami, że Sebastian Vettel miałby na przyszły sezon przejść ze Scuderii Toro Rosso do głównej ekipy austriackiego producenta napojów energetyzujących wydaje się, że o pozostałe miejsce walkę stoczą właśnie Coulthard i Webber, którym kończą się kontrakty w tym roku.
Jak dotychczas cały dorobek punktowy RBR w tym sezonie to zasługa Webbera, który finiszował w pierwszej ósemce w ostatnich czterech wyścigach. Australijczyk jest więc postrzegany jako faworyt do bycia partnerem Vettela w sezonie 2009 i już tydzień temu wykonał swój pierwszy ruch, ujawniając fakt rozpoczęcia rozmów na temat przedłużenia kontraktu.
Coulthard twierdzi jednak, że deklaracja ta mogła być jedynie częścią gry, mającej dać wyraźny sygnał innym zespołom, że Webber jest do wzięcia.
Jeśli już mowa o ruchach związanych z karierą, mój zespołowy kolega Mark Webber powiedział mediom podczas weekendu w Stambule, że rozpoczął rozmowy z Red Bullem na temat przedłużenia kontraktu.- napisał Coulthard w swojej stałej rubryce dla ITV.
Gdybym chciał próbować racjonalizować dlaczego Mark to powiedział, mógłbym jedynie założyć, że miało to albo stymulować rozmowy z zespołem, albo stymulować zainteresowanie w pozostałej części padoku, przypominając ludziom, że jest on na rynku transferowym kierowców. Jeśli pomyślisz o tym logicznie, swoje prywatne negocjacje załatwiasz prywatnie i kiedy dojdziesz do porozumienia, to wtedy dopiero ogłaszasz to.
Nie mówisz zwykle: 'Och, mam zamiar właśnie rozpocząć negocjacje...'. Wyciągam więc z tego taki wniosek, że była to raczej taktyka pozycyjna, niż cokolwiek innego. Natomiast jeśli chodzi o jego własną przyszłość, Coulthard dodał:
Co do mojej sytuacji, to na razie trzymam karty przy piersi, zanim nie będę miał konkretnej umowy do ogłoszenia.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE