LiGNA: F1: Grand Prix Włoch - konferencja prasowa
15.03.0912:15
1559wyświetlenia
Wielkie gratulacje Malarz! Opowiedz nam o swoim wyścigu.
Malarz (P1): Wyścig był bardzo ciekawy, obfitował w bardzo dużo akcji. Na starcie przebiłem się na pierwszą pozycję. Niestety na początku nie byłem w stanie uciec w zakrętach, przez co traciłem na prostych i przegrałem swą pozycję na rzecz Sammy'ego i Figo. Później starałem się utrzymać za nimi i to się udało. Niestety dobre tempo pod koniec pierwszego stintu nie pozwoliło mi na wyprzedzenie Figa, więc wszystko rozegrałoby się na torze w bezpośredniej walce. Byłem w tym momencie szybszy, ale wyprzedzenie byłoby trudne, bo nawet po zrównaniu się na prostej hamowaliśmy idealnie tak samo. Po błędzie Figa pozostało mi tylko dojechać spokojnie do mety.
Darondi, Tobie także składam gratulacje. Jak wyglądał Twój wyścig?
Darondi (P2): Serdeczne dzięki. Wyścig ułożył się mi bardzo dobrze, wysoka, czwarta pozycja w kwalifikacjach, pozwoliła na dotarcie do mety na wysokiej pozycji. Strategia na jeden pit-stop, była dość ryzykowna, gdyż jadący za mną Sammy, który to jechał na dwa postoje, mógł ostatecznie znaleźć się przede mną, gdyby nie błąd. Swój wyścig pojechałem w miarę równo, bezbłędnie, trzymając się planu. Zainkasowałem osiem punktów do klasyfikacji, co bardzo cieszy i daje motywację do dalszej walki o trzecie miejsce.
Gratulacje należą się również Samowi. Powiedz nam, jak wyglądał przebieg Twojego wyścigu?
SammY (P3): Wiedzieliśmy, że będziemy znowu konkurencyjni tu we Włoszech, gdyż jest to jeden z najbardziej odpowiadających torów dla naszego zespołu. Wyścig zaplanowaliśmy na 2 postoje i wiedzieliśmy ze musimy uciekać, gdyż większość kierowców miała inna strategie - jedno postojową, której ja nie za bardzo lubię. Na koniec ostro goniłem Darondiego, ale około osiem dziesiątych sekundy na okrążeniu z ośmiu sekund dogoniłem na dwa i pięć dziesiątych sekundy, na trzy kółka do końca . Ogółem trzecie pozycja jest zadowalająca.
Co się działo podczas pierwszej fazy wyścigu? Czołówka jechała bardzo blisko siebie…
SammY (P3): Zdobyłem pierwsze w tym sezonie Pole Posiotion, ale mój start nie był do końca udany i spadłem na trzecią lokatę. Trzymałem się bardzo blisko pierwszej dwójki kierowców i czekałem na ich potknięcia lub jakąkolwiek szansę na atak. Długo nie trzeba było czekać, bo już na koniec trzeciego okrążenia zaatakowałem dwójkę zawodników na raz i czwarte okrążenie zaczynałem jako lider. Niestety jeden z kierowców nie opanował emocji i mieliśmy kontakt na dohamowaniu. Musiałem odpuścić, tak wiec Figo wszedł pierwszy w zakręt numer jeden. Jadąc za nim miałem problemy z wyprzedzeniem go, ponieważ ten miał bardzo wysoki ping.
Malarz, powiększyłeś swoją ważną przewagę nad Figiem do sześciu punktów. Jesteś spokojny co do występu w Brazylii?
Malarz (P1): Zawsze trzeba do wyścigu podchodzić spokojnie, ale nie być zbytnio spokojnym. Różne rzeczy mogą się wydarzyć i dopóki nie miniemy linii mety, nie wiemy na jakiej pozycji ukończymy wyścig. Do wyścigu w Brazylii podejdę jak do każdego innego, bo jak widać na razie to się sprawdzało.
Wasze szanse w klasyfikacji konstruktorów są raczej pogrzebane… Żałujecie z tego powodu?
Malarz (P1): Oczywiście, ale przecież nie będziemy płakać nad rozlanym mlekiem. Druga pozycja zespołu, który według przedsezonowych przewidywań miał być na końcu stawki, jest bardzo dobra.
Darondi, dzięki świetnej jeździe tytuł konstruktorów należy już praktycznie do Was. Jak przygotowujecie się z Figiem do GP Brazylii?
Darondi (P2): Tak jak zwykle. Jedynie tym razem zależy nam na powtarzalności i bezbłędności. Jesteśmy już praktycznie przygotowani i gotowi do walki o tytuły.
Zamierzasz skupić się na obronie trzeciego miejsca przed Samem, czy raczej Twoim głównym celem jest pomoc w zdobyciu tytułu dla Figa? Twoja pomoc będzie jednym z kluczowych czynników dla triumfu partnera z teamu..
Darondi (P2): Będę starał się jechać tak, bym obronił trzecie miejsce, oraz by Figo znalazł się tam, gdzie on sam chciałby być. Mój udział teoretycznie mógłby się zamknąć na szóstej pozycji, bo dokładnie brakuje mi tylko trzech punktów do obronienia pozycji.
Sammy, jak oceniasz jazdę swojego kolegi z zespołu? Jak się układa współpraca między Wami?
SammY (P3): Nie chce sie wypowiadać publicznie na ten temat. Chyba widać w tabeli kto jak jeździ. Fakt jest taki, że nie zgadzam sie do końca z Sobczakiem w wielu kwestiach i to nie jest wesoła sytuacja w zespole.
Opowiedz nam o swoich szansach na zdobycie trzeciego stopnia podium na koniec sezonu…
SammY (P3): Szanse na 3 miejsce nadal realne, muszę ukończyć wyścig wyżej od Darondiego o 8 punktów więc możecie się spodziewać że zrobię wszystko, aby to sie udało, ale jak się nie powiedzie to i tak czuję się jako trzecia siła sezonu, zważając, że zacząłem sezon od trzech grand prix i punktowałem do tej pory wszędzie. Do zobaczenia w kraju samby i gorących klimatów, gdzie SammY czuje się jak rybka w wodzie.
Darondi, opisz nam tor, na którym rozegra się decydujące Grand Prix.
Darondi (P2): Tor w Brazylii to tor techniczny. Bardzo lubię takie tory i na takich idzie mi najlepiej. Na tego typu obiektach trzeba sporo przesiedzieć w setupie, dobrać odpowiednie wartości pochyleń skrzydeł, odpowiednią wysokość zawieszenia, ponieważ na torze Interlagos droga jest gdzie nie gdzie bardzo dziurawa… Najtrudniejszym zakrętem z pewnością jest zakręt numer jeden - w lewo, nierówny i niewidoczny. Najważniejsze jest dohamowanie do niego i odpowiednio szybkie wyjście z tego zakrętu, do sekcji nazwanej na cześć Ayrtona Senny, "S". Później mamy kilka szybkich i wolnych zakrętów, gdzie nie będzie łatwo wyprzedzać. Uważam, że będzie mała rozbieżność między wynikami z kwalifikacji, a wynikami z wyścigu. Mimo to serdecznie zapraszam do oglądania wyścigu.
Malarz, co będzie kluczem w wygraniu decydującego Grand Prix na torze Interlagos?
Malarz (P1): Jak zawsze - dobry qual i start, oraz szybka i równa jazda w wyścigu.
Master
KOMENTARZE