Ecclestone: Przygotowania do GP Indii są na właściwej drodze

"Nigdy nie było żadnych wątpliwości. Kontrakt został podpisany dawno temu"
02.09.0917:28
Marek Roczniak
1287wyświetlenia

W związku z ostatnimi wątpliwościami na temat losów Grand Prix Indii, które pojawiły się po tym, jak rząd Indii odmówił udzielenia wsparcia finansowego dla organizatorów tej imprezy, Bernie Ecclestone zapewnił lokalne media, że wszystko jest wciąż na właściwej drodze.

Czekamy na wybudowanie toru, ale ten wyścig był planowany od dłuższego czasu - powiedział szef administracji F1 w wywiadzie dla Press Trust of India. Nigdy nie było żadnych wątpliwości. Kontrakt został podpisany dawno temu. Kamień węgielny pod budowę toru zostanie położony pod koniec października i będę obecny na tej ceremonii.

Minister sportu Manohar Singh Gill, odmawiając udzielenia wsparcia organizatorom wyścigu w Indiach, który po raz pierwszy ma zostać rozegrany w 2011 roku, posunął się nawet do stwierdzenia, że F1 to nie jest sport, a drogi biznes rozrywkowy. Ecclestone tak na to zareagował: Każdy ma prawo do swojej opinii. To dobra czy też zła strona demokracji. Reszta świata uważa jednak, że jest to sport.

Tor ma zostać wybudowany w miejscowości Greater Noida położonej na południowy wschód od Delhi. Autorem projektu jest Hermann Tilke.

Źródło: SportingLife.com

KOMENTARZE

4
Kamikadze2000
05.09.2009 09:40
To dobrze, że Indie jak na razie sobie radzą! Skoro mają już ekipę ze swojego kraju (a niewykluczone, że będzie to jednak z dwóch!), niech też mają swoje GP! Żeby tak jeszcze znalazł się jakiś wielki talent wśród miliarda ludzi. Na pewno jest ktoś taki, no ale najpierw trza go odkryc, hehe... :))
rafaello85
03.09.2009 10:25
GroM---> Ameryki nie odkryłeś. F1 to przede wszystkim BIZNES. To już wiadomo od wielu, wielu lat. Królowa Sportów Motorowych z roku na rok ma coraz mniej wspólnego ze sportem:(
Khelinubril
02.09.2009 08:14
taki jak każdy inny. Chyba że pod pojęciem sportu rozumiesz tylko i wyłącznie rywalizację umiejetności i sprawności fizycznej. W takim razie sport istnieje tylko w szkolach i na podworkach.
GroM
02.09.2009 05:47
Co to za sport, jak w połowie roku niektóre zespoły poddają się, aby skupić się na przyszłym sezonie i przez to skopane jest widowisko. Co to za sport, jak kierowcy którzy jeźdzą mają plecy wśród sponsorów lub są przez triki biznesowe wciskani do innych zespołów razem z silnikami? Co to za sport jak 10 lat wchodzą korporacje, aby ustawić nowy ład, a pewnego dnia odchodzą bo ich nie stać? Na pewno to nie jest sport tylko biznes, bo sport istnieje nawet bez pieniędzy, a F1 nigdy nie będzie istniała bez tego. A w tym wszystkim najważniejsze, co to za sport w którym zwykłego kibica nie stać, aby w ogóle kibicować swoim zespołom, bo bilet na jedno gp kosztuje jego miesięczną wypłatę?