Tost: KERS wymaga jeszcze rozwoju
Według wizji Austriaka system ten mógłby pojawić się ponownie w 2013 roku
02.10.0917:59
2121wyświetlenia
Wiele wskazuje na to, że w 2010 roku ujrzymy bolidy Formuły 1 bez systemu KERS, jako że nawet Williams zaakceptował podobno w zeszłym tygodniu porozumienie FOTA w tej kwestii. Szef zespołu Toro Rosso - Franz Tost ujawnił tymczasem własną wizję przyszłości tego systemu.
Wizja Tosta obejmuje okres na rozwój urządzenia zwiększającego moc, zanim znów pojawi się ono w F1 w 2013 roku, razem z nową specyfikacją silników i skrzyni biegów. Zasugerował on również, że
dla mniejszych zespołów system ten powinien być oferowany jako część układu napędowego w rozsądnej cenie.
Austriak wyjaśnił, że w chwili obecnej na przeszkodzie do powszechnego stosowania KERS stoją np. względy ekologiczne.
Jestem za tym, żeby w dłuższej perspektywie wszyscy używali KERS, ale powinno to być lepiej zaplanowane, biorąc pod uwagę koszty oraz przyjazność dla środowiska- powiedział.
Przyjazność środowisku oznacza, że nie ma sensu użycie systemu odzyskiwania energii, gdy po każdym wyścigu musisz wyrzucać baterie - tak nie może być.
Do wizji Tosta dobrze pasuje zatem opracowywany przez Williamsa system, który do przechowywania odzyskanej energii wykorzystuje koło zamachowe zamiast baterii. Zespół z Grove nie użył go jednak jeszcze ani razu w swoim bolidzie i nie wiadomo, czy takie rozwiązanie sprawdzi się w praktyce. Nie wiadomo też, czy Williams będzie chciał nadal rozwijać swój system w związku z zaakceptowaniem postanowienia FOTA o rezygnacji z KERS w 2010.
Źródło: GPUpdate.net
KOMENTARZE