Schumacher dziękuje kibicom Ferrari

Niemiec podkreślił, że Ferrari wciąż jest na pierwszym miejscu w jego sercu
25.12.0922:55
Bartosz Pyciarz
3136wyświetlenia

Michael Schumacher powiedział dzisiaj, że Ferrari wciąż znajduje się na pierwszym miejscu w jego sercu po tym, jak po 14 latach współpracy zdecydował się powrócić do ścigania, ale w barwach Mercedes GP.

W otwartym liście skierowanym do włoskich mediów Schumacher przyznał, że darzy wielkim uznaniem znaczek skaczącego konika i jego fanów, a także stwierdził, że liczy na dalsze wsparcie swoich fanów. Przez 14 lat byłem częścią Ferrari i przez te 14 lat Ferrari było częścią mnie - powiedział.

Duży fragment Ferrari jednak wciąż pozostanie we mnie. Zawsze będę myśleć o cieple, sile i poświęceniu, jakie otrzymywałem od włoskich fanów. Czułem się mile widziany przez Was, więc starałem się dać Wam radość i pasję, kiedy walczyłem na torze i kiedy wspólnie mogliśmy cieszyć się z wygranych wyścigów. Poznałem wielu przyjaciół i dużo się nauczyłem podczas tych lat spędzonych w Ferrari. Zawsze ostrożnie przyglądałem się każdej sytuacji i często w Niemczech powtarzałem to: 'Nie należy narzekać, tylko dostrzegać to, co najlepsze i piękne nawet w tym, co nieuniknione i cieszyć się z tego'.

Teraz rozpoczyna się dla mnie nowy etap. Teraz będę walczył na torze przeciwko Ferrari, które darzę największym szacunkiem. Jestem pewien, że to będzie ciężka bitwa, ponieważ jestem przekonany, że Ferrari jest w stanie pokazać swoją dawną siłę, bowiem znam tych chłopaków i wiem, co oni mogą zdziałać. Chciałbym podziękować każdemu, kto mnie wspierał. Byłbym zadowolony, jeśli poza dwójką kierowców Ferrari, dostałbym choć trochę waszego bezgranicznego uwielbienia - zakończył swoje oświadczenie siedmiokrotny mistrz świata.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

17
yaper
28.12.2009 06:41
Nikt (a na pewno nie ja) nie pisze, że Tifosi będą kibicowali MSC kosztem ich boskiej stajni. Jeśli nie będzie konfliktu interesów to wszystko cacy, Ferka cacy, Schumi cacy. Jeśli natomiast zarówno Ferrari będzie miało mistrzowski bolid i rywalizowało co wyścig o zwycięstwa, a Merc da również Schumiemu topowe auto to każdy 'czerwony' kibic będzie faworyzował swoje włoskie cacuszko.
A.S.
27.12.2009 09:18
Taka zagadka: - wybiegnijmy w przyszłość - i wyobraźmy sobie taką oto sytuację. Mamy wrzesień 2010, GP Włoch, prowadzi w wyścigu Schumacher na Mercedesie za nim goni go zaciekle czerwone Ferrari Alonso. Obaj kierowcy walczą o prowadzenie w mistrzostwach. Nagle Schumi traci kontrolę nad pojazdem i wypada z trasy. Co robią tifosi na widowni: 1. ze smutkiem i niedowierzaniem patrzą na dramat Michaela ( w końcu tyle razem osiągnęli). 2. drą gęby i biją brawo, ciesząc się na rozwój sytuacji, gwiżdżą na udającego się do boksów Schumachera. Ha, ha każdy, kto ogląda F1 dłużej niż 2-3 sezony zna dobrze odpowiedź na to pytanie i żadne liściki miłosne Schumachera do tifosi tu nie pomogą. Tfu, tfu, oczywiście oby nigdy przedstawiony tu hipotetyczny scenariusz walki o pozycję nie miał miejsca, a Schu z Ferdkiem niech sobie walczą o lokaty w drugiej dziesiątce :)
yaper
27.12.2009 04:22
Dokładnie, Ferrari w 2007 roku nie chciało mieć w jednym zespole Kimiego i Schumiego, toteż doszło do takiego obrotu spraw. Todt doskonale wiedział, iż dwóch championów w jednym zespole to nic dobrego. Teraz, gdy opcja powrotu do F1 w mistrzowskim zespole z niemiecką metką stała się realna, Schumi pewnie się nawet nie zastanawiał i wiedział, że to jego wyjątkowa szansa. Oby ją wykorzystał i przysporzył nam wielu emocji. Można teraz sobie gdybać, ale latem pewnie musiało być zamienione parę słów z Rossem (Brawn z pewnością wiedział, że po sezonie sprzeda team Mercowi - tego typu przejęcia to nie kwestia kilku tygodni) i to skłoniło MSC do rezygnacji z przyspieszonego powrotu w Ferrari, Ferrari jakże kulawym osiągami, a i forma MiSzCza pewnie pozostawiała wtedy wiele do życzenia. Jestem przekonany, że gdyby MSC dostał posadkę w Ferrari za Alonso to by tam jeździł. Jeśli jakikolwiek fan Ferrari będzie teraz bluzgał na swego byłego boga to jest to osoba niepoważna i niegodna prawdziwego kibicowania. Chłop dał im masę powodów do radości, podniósł na wyżyny prestiż. Przecież to nie jego wina, że teraz nie ma kontraktu z Scuderią tylko z Mercedesem. Easy.
Jędruś
26.12.2009 10:54
Kibice Ferrari dziękują Michaelowi Schumacherowi. Jak już wcześniej pisałem - to nie Schumacher odrzucił Ferrari lecz Ferrari jego. Gdyby zaproponowali mu kilkuletni kontrakt(taki jak Alonso) to napewno wrócił by w lecie, ewentualnie(gdyby kontuzja mu przeszkadzała) wrócił by w ich barwach na 2010. Tak wg sytuacja wygląda. Heh ciekawe co by było gdyby ktoś napisał w 2007 że Schumacher wróci kiedyś w zespole Hondy :D
Simi
26.12.2009 06:05
A teraz marzy mi się, że Schumacher dostaje baty od Ferrari!!
michael85
26.12.2009 03:51
Ten gość ma klasę! Wielu fanów Ferrari także Włochów będzie nadal wspierało i kibicowało Schumiemu! Oby dodał do swych osiągnięć kolejne tytuły i pokazał zapyziałym zarozumialcom prawdziwą siłę.
Czechoslowak
26.12.2009 08:37
fernandof1-> nawet gdyby Honda została w f1 i nawet gdyby zdobyli obydwa tytuły (jak Brawn) to jestem wręcz pewien, że Schumacher by do nich nie trafił
akkim
26.12.2009 08:26
Wygodne wystąpienie i czyta się ładnie, no i politycznie też bardzo poprawnie bo Włosi to naród co kipi w emocji, miłość okazuje ale też i złości. SCHU więc ich wyprzedza, nie chce ich rozpalić daje czas by mogli już się przyzwyczaić że w czerwonych portkach już się nie pokaże a jak się odwdzięczą w marcu się okaże. Czas nam to wyświetli, czy skutek to dało wczoraj idol, wróg dzisiaj- to Ich zabolało Michał wraca się ścigać fachowcy Go chwalą. Byle bez układów Todt-Brawn-sędziów ciało.
fernandof1
26.12.2009 08:01
a honda teraz sobie na pewno pluje w twarz
DirtyHarry
26.12.2009 05:49
Może wazelina,może zagrywka PR-owców,a może po prostu szczera wypowiedź i odejście "z klasą" godną mistrza. :)
yankess
26.12.2009 01:42
To by było nieludzkie, jakby nie powiedział tych kilku słów do czerwonych... mimo wszystko jest w tym troche wazeliny.
pawlok1
25.12.2009 11:16
Kto by pomyślał rok temu, że Honda tak zmieni F1!
DogVader
25.12.2009 10:50
To chyba wiadome że tak powiedział wkońcu z Ferrari zdobył 5 tytułów.
d3cK
25.12.2009 10:46
MSC zdobył u mnie uznanie tym co powiedział.
Patryk777
25.12.2009 10:29
żeby był rozgłos o nim i mógł wynegocjować dobre warunki sponsorskie he
Ralph1537
25.12.2009 10:04
on to chyba zaplanował, specjalnie odszedl zeby po paru latach wrocic
Patryk777
25.12.2009 09:56
sratata ;] u Włochów ma na pieńku teraz.