Todt chce rozwiązać problem trudności wyprzedzania w F1
Prezydent FIA twierdzi, że wszystkiemu winne są tory i bolidy
18.11.1019:56
5598wyświetlenia
Prezydent FIA - Jean Todt powiedział, że nowe tory muszą udowodnić, iż umożliwiają wyprzedzanie. Ponadto niewykluczone są modyfikacje istniejących obiektów w celu poprawienia widowiska organizowanych na nich zawodów.
Komentarz Francuza pojawił się bezpośrednio po kończącym sezon F1 wyścigu o Grand Prix Abu Zabi, w którym to rywalizujący o mistrzostwo świata Fernando Alonso, Mark Webber i Lewis Hamilton przegrali batalię z Sebastianem Vettelem, ponieważ utknęli za innymi bolidami po wyjeździe ze swoich pit-stopów.
Faworyci dysponujący lepszymi bolidami nie byli w stanie wyprzedzić m. in. Witalija Pietrowa i Roberta Kubicę - reprezentantów stajni Renault.
Musimy faworyzować wyprzedzanie- wyznał Todt dziennikowi La Stampa.
W Abu Zabi takie manewry były niemożliwe.
Francuz zaprzeczył, że stanowisko to jest zdeterminowane przegraną jego byłego pracodawcy - Ferrari w walce o tegoroczny tytuł mistrzowski, jako że Alonso po swoim pit-stopie nie był w stanie wrócić na potrzebne mu czwarte miejsce w zawodach na torze Yas Marina. Todt tłumaczy jednak, iż Hamilton miał identyczne problemy i stracił szansę na zwycięstwo przez niemożność wyprzedzenia Kubicy.
Mówię jako prezydent FIA- stwierdził 64-latek.
Weźmy Hamiltona: miał świeże opony, na jednym okrążeniu byłby szybszy od Kubicy o dwie sekundy, ale nie był w stanie go wyprzedzić. Od teraz przed wystawieniem obiektowi homologacji, oprócz poziomu bezpieczeństwa sprawdzimy także jego potencjał widowiskowości.
Francuz ujawnił, że FIA jest przygotowana na podjęcie szybkich działań mających na celu rozwiązanie kłopotu z wyprzedzaniem.
23 listopada przedyskutujemy ten problem na komisji- wyjawił Todt.
To wina samochodów i torów. Sporządzimy sprawozdanie na temat konkurencyjności obiektów i zobaczymy, czy już w 2011 roku będziemy mogli dokonać jakichś modyfikacji, jeśli oczywiście takowe będą możliwe.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE