B.A.R Honda liczy na poprawę w Kanadzie

07.06.0500:00
Daniel Moszczański
843wyświetlenia

Zespół Lucky Strike B.A.R Honda będzie w ten weekend ścigać się za Atlantykiem w pierwszym z dwóch dalekich wyścigów, oznaczających środek sezonu 2005.

Kanadyjskie Grand Prix jest zawsze bardzo lubiane ze względu na panującą tam atmosferę. Wynika ona z ducha Montrealu oraz z położenia toru - niedaleko centrum. Mimo tak rozpraszającego otoczenia zespół zadba jednak o to, aby bolidy Takumy Sato i Jensona Buttona dotrzymywały tym razem tempa najlepszym.

B.A.R Honda dążąc do poprawy osiągów przeprowadził intensywne testy w ostatni weekend. Wzięli w nich udział czterej kierowcy dosiadający trzech pojazdów. Zespół testowy dwa dni spędził na torze Monza, natomiast team wyścigowy przeprowadził jednodniowy test na Silverstone.

"Dwa dni spędzone na testach w Monza przeznaczyliśmy na testy ogumienia na Grand Prix Stanów Zjednoczonych oraz testy pakietu aerodynamicznego na Grand Prix Kanady", mówi Gil de Ferran, dyrektor sportowy B.A.R Honda. "Testy wypadły pomyślnie w obu przypadkach, a kierowcy byli zadowoleni z osiągów naszych bolidów. Jesteśmy pełni optymizmu co do lepszego występu w obu wyścigach w Ameryce Północnej".

Równolegle z modyfikacjami aerodynamiki, zespól pracował nad najnowszymi poprawkami w silnikach. "Mamy gotowe poprawki w silnikach na GP Kanady", mówi Shuhei Nakamoto, dyrektor techniczny Honda Racing Development, "tak więc spodziewamy się dobrych wyników na tym torze".

Źródło: BARHondaF1.com