Team Lotus zmierza ku zmianie nazwy na Caterham od sezonu 2012

Sugeruje się, że Fernandes rozpoczął już konkretne działania w FOTA i Komisji F1 przy FIA.
25.09.1113:45
Nataniel Piórkowski
1693wyświetlenia

Team Lotus zmieni nazwę na Caterham od przyszłego roku, jeśli działania zmierzające ku temu nie zostaną zablokowane przez pozostałe zespoły.

Źródła sugerują, że Tony Fernandes złożył już w tej sprawie wniosek skierowany do członków Stowarzyszenia Zespołów Formuły 1, aby otrzymać ich poparcie przed oddaniem sprawy pod obrady Komisji Formuły 1, gdzie do zatwierdzenia będzie potrzebna zgoda 18 ze wszystkich 26 członków.

W skład Komisji F1 wchodzą zespoły, Bernie Ecclestone, Jean Todt, przedstawiciele organizatorów wyścigów, producentów silników oraz sponsorzy.

Wysokie stanowiskiem źródła potwierdziły już, że wszyscy członkowie FOTA - nie wliczając HRT, które znajduje się oficjalnie poza stowarzyszeniem - poparli prośbę Fernandesa, co oznacza, że oddanie sprawy pod obrady Komisji F1 jest już tylko kwestią najbliższego czasu. Prawdopodobnie więc, w ciągu najbliższych tygodni dojdzie do oficjalnej zmiany nazwy zespołu na Caterham. Decyzja ta zostanie ratyfikowana przed opublikowaniem listy startowej na sezon 2012, do czego z reguły dochodzi pod koniec listopada.

Kluczowe w sprawie będzie poparcie Berniego Ecclestone'a, który w przeszłości przyznał, że nie popiera zmian nazw zespołów niewiążących się z żadnym konkretnym powodem. Wydaje się jednak, że wraz z przedłużeniem współpracy z Renault i możliwą zmianą struktury własnościowej zespołu Renault, Brytyjczyk może być skłonny poprzeć wniosek Fernandesa, kończąc tym samym długie zamieszanie wokół wykorzystywania legendarnej nazwy w Formule 1.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

11
SirKamil
28.09.2011 11:04
Co "nie ma mowy"? Ma prawo do używania marki producenta samochodu. Ocknij się! Miał i cofną- wtedy zaczęła się walka ze strony Fernandesa o szarpanie kasy. Podszywając się? W podszywaniu się nie ma mistrza ponad Fernandesa... a nie przepraszam... on już ma oficjalnie "problem z tym czy są team lotus":) hahah
Yurek
26.09.2011 10:31
1. Team Lotus po wydzieleniu z Lotus Engineering w 1954 nie miał żadnych powiązań z Lotus Cars, więc o żadnym prawie "moralnym" nie ma mowy 2. Miał, i? 3. Cyniczny taniec na grobie Chapmana to bardziej uprawia Grupa Lotus, próbując podszyć się pod sukcesy Team Lotus - do czego nie mają prawa (zapraszam do analizy dawnych stron internetowych związanych ze sprzedażą modeli specjalnych) - oraz kupując Clive'a Chapmana i inne osoby związane z Lotusem. Oczywiście Fernandes jest be bo wszystko dla pieniędzy, ale Grupa Lotus jak rozumiem wszystko robi charytatywnie?
SirKamil
25.09.2011 09:40
[quote]@SirKamil - nie wiem, za co tak nienawidzisz Fernandesa, ale uświadomię Cię, że ten smród wyszedł od Protona, który zapoczątkował wojnę o nazwę Lotus i który był głównym sprawcą powrotu nazwy Lotus do Formuły 1 w 2010.[/quote] Cóż, bzdurka... 1. Lotus Cars wrócił do F1 jako Lotus Caras tj. licencją "Lotus Racing" i jako producent samochodów miał do tego pełne prawo tak moralne jak i prawne... tak jak Mercedes, Honda czy jakikolwiek inny producent. 2. Lotus Cars cofną licencję Fernandesom do czego miał pełne prawo na skutek złamania warunków umowy przez Fernandesów. 3. Fernandesy rozpoczęły uporczywe szukanie rozwiązania aby pozostać przy nazwie Lotus i nie stracić kasy za 10 WDC 2010 i tutaj zaczął się cyniczny taniec na drobie Colina Chapmana.
McLuke
25.09.2011 09:28
I bardzo dobrze! Przynajmniej zakończy się to całe zamieszanie z dwoma Lotusami w stawce, i przynajmniej nie bedzie robić ludziom mętliku w głowie ;)
renegade
25.09.2011 04:23
Nie wiem jak Wam, ale mnie ta saga z nazwa Lotusa zaczyna nudzic. Malo powazna proba wyciagniecia pieniedzy od Protona.
sas
25.09.2011 03:56
[quote="Yurek"]Caterham produkuje tylko Lotusy 7 pod swoją marką.[/quote] od bagatela prawie 40 lat :] Zero kultu w tym oczyiście nie widisz? No ok widzę, że Cię nie przekonam. Ja uważam, że jeśli jekieś auto jest bardzo dobrze rozpoznawane na większej części naszego globu i jest produkowane tak na prawdę od 1957 r to moim zdaniem daje to solidne podstawy do tego, żeby nazwać tę marką wielką, kultową i słynną. Na pewno nie można tego powiedzieć o jakimś leopardzie który tak na prawdę jest jego podróbką, czy też zwydłych autach użytkowych dla mas, nie mających osiągów itd itp. (fiat i fso) Jeśli by tak wypłaszczyć temat, ze jedyne co wiąże markę Caterham z Lotusem to zakup praw i na tym koniec to być może to co piszesz byłoby prawdą, ale związków było znacznie więcej. Zresztą wystarczy poptrzeć ile jest fanclubów Caterhama na całym świecie i ile tych aut jest użytkowanych w celach stricte sportowych i porownać to do wspomnianego przez ciebie FSO. O FSO już 5 km za polską granicą już nikt nie słyszał, fabrykę rozsprzedają a grunty oddają developerom podczas gdy produkcja Caterhama ma się świetnie!
Yurek
25.09.2011 03:30
@sas - to tak, jakby dla nas, Polaków, Leopard był czymś megaważnym. Caterham produkuje tylko Lotusy 7 pod swoją marką. Pisanie o tym, że są namaszczonymi następcami (z racji zakupu licencji?), jest dla mnie na wyrost, to tak, jakbyś pisał, że FSO 1500 jest namaszczonym następcą Fiata 125.
sas
25.09.2011 02:57
Myslę, że jeśli bylibyśmy wyspiarzami to nikt nie śmiałby powiedzieć, że Caterham nidgy nie był słynną marką. Nawet dla mnie w Polsce caterhamy są kultowe, w końcu to namaszczeni następcy Lotusa 7 projektu Chapmana. Już sam ten fakt czyni tę markę wyjątkową.
Yurek
25.09.2011 12:44
@SirKamil - nie wiem, za co tak nienawidzisz Fernandesa, ale uświadomię Cię, że ten smród wyszedł od Protona, który zapoczątkował wojnę o nazwę Lotus i który był głównym sprawcą powrotu nazwy Lotus do Formuły 1 w 2010. @tzw79 - nie wiem, o co Ci chodzi. Caterham nigdy nie był "wielką, słynną" nazwą, a Fernandes jest właścicielem tej marki, więc niech robi, co chce.
tzw79
25.09.2011 12:31
A czy to będzie miało związek z tym prawdziwym Caterhamem ? Czy też znowu podpięcie się pod "wielką, słynną" nazwę aby szumu narobić ??
SirKamil
25.09.2011 11:56
Smród jakiego podle i cynicznie narobili właściciele tego interesu dla kasy pozostawia nieznośny absmak, jednakowoż życzę pomyślnego zakończenia procesu. Bez tych pieniędzy szanse na choćby na pojedyncze punkty będą iluzoryczne, a to nie będzie działaś na korzyść F1.